Szukaj

DESANTOWANIE W LEŹNICY (Polska, EPLY)

Trzecia już w tym roku wizyta w Leźnicy Wielkiej to znak, że fotografowie z SPFL są tu mile widziani. Tym razem pogoda dopisała. Było ciepło i słonecznie. Okazją do spotkania były ćwiczenia, które mogliśmy obserwować z dosyć bliskiej odległości. W zadaniu polegającym na zajęciu przez spadochroniarzy 25 Brygady Kawalerii Powietrznej budynków lotniskowych, uczestniczyły cztery Mi- 8/17. Po zrzuceniu desantu maszyny „ogniem” karabinów maszynowych osłaniały walczących żołnierzy. Wsparcie ataku zapewniał pojedynczy F-16 z łaskiej, 32 Bazy Lotniczej. Jego rolą było CAS (Close Air Support, Bezpośrednie Wsparcie Lotnicze), które dzięki wszechstronności maszyny, przez pilotów ćwiczone jest równie często jak elementy walki powietrznej. Wykonywał również kilkukrotne „show of force”, czyli niskie przeloty mające demonstrować pokaz siły i zniechęcić przeciwnika do stawiania oporu. „Rannych” żołnierzy zabrał MEDEVAC, czyli specjalnie przygotowana do roli powietrznego ambulansu wersja Mi-17. Podziękowania i wszelkie wyrazy składamy na ręce dowódcy jednostki, ppłk pil. Mirosława Guzdka, dzięki któremu mieliśmy dużą swobodę fotografowania i udany dzień w towarzystwie „wiatraków”. Artur "Arturo" Osiak

DNI NATO – OSTRAWA 2020 (Czechy, LKMT)

Ze względu na koronawirusa (COVID-19) i wszelkie obostrzenia z tym związane, w tym roku, Dni NATO pierwszy raz w swojej historii odbyły się w zasadzie bez publiczności na lotnisku w Mosznowie. Pokazy były transmitowane przez internet, a czeska telewizja publiczna pokazywała je na swoim kanale informacyjnym. Mimo pandemii, wybraliśmy się jednak na tą już kultową dla nas imprezę. Oczywiście nie było takiego rozmachu jak w ubiegłych latach, ale czterogodzinny program przygotowany przez gospodarzy zaspokoił nasze fotograficzne apetyty. Obserwowaliśmy między innymi  wspólny pokaz mistrza świata Red Bull Air Race Martina Sonki i Ivo Kardosa na Gripenie, Messerchmitt'a Bf 109, jak również ostatni przelot na pokazach lotniczych Saab'a 105 Austriackich Sił Lotniczych, a także symulację tankowania samolotów w powietrzu. Piotrek "brovarsky" Łykowski

KONIEC LATA NA EPMM (Polska, EPMM)

Późnym popołudniem dnia 17.09.2020 pojawiliśmy się w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego. Tego dnia planowane były dwa wyloty: dzienny i nocny. Pogodę trafiliśmy dobrą – było słonecznie z niewielkim zachmurzeniem, ale trochę wietrznie. W pierwszym wylocie startowały trzy maszyny, jedna po drugiej kołowały na pas startowy i od razu rozpoczynały rolling take off. Po starcie maszyn, udaliśmy się na drugi koniec lotniska, żeby złapać moment zwalniania spadochronu hamującego, po skołowaniu samolotu z pasa startowego. W przerwie między lotami mieliśmy okazję fotografowania samolotów na CPPS, a jeden z pilotów zdradził nam kilka tajników swojej pracy, przy okazji szczegółowo omawiając części samolotu, na które mało zwraca się uwagę, a które mają duże znaczenia. Nocny wylot odbył się już po zachodzie słońca, pomarańczowe niebo zdążyło już stracić swój kolor i było już dość ciemno – nie mniej spróbowaliśmy powalczyć z ciemnościami. Łukasz "Rajmund" Jarkowski

NISKO I SZYBKO Z BIAŁO-CZERWONYMI ISKRAMI (Polska, EPDE)

5 września z okazji Święta 18. Dywizji Zmechanizowanej, Zespół Akrobacyjny Biało-Czerwone Iskry miał zaszczyt i przyjemność “wymalować” nasze barwy narodowe nad Siedlcami. Na zaproszenie dęblińskich pilotów mieliśmy okazję towarzyszyć im tego dnia na lotnisku w Dęblinie. W planie zdjęciowym była sesja grupowa, start i powrót z pokazu. Po szczegółowym omówieniu całego zadania udaliśmy się na koniec pasa. Niezapomniane wrażenie pozostawił start wykonany na ekstremalnie niskim pułapie, który w połączeniu z włączonymi smugaczami wywołał efekt “wow!”. Przed lądowaniem piloci wykonali szybki low pass, połączony z efektownym odejściem czwartej Iskry w połowie pasa. Po wylądowaniu piloci rozpoczęli kołowanie w kierunku płyty postojowej i kolejny raz dali nam materiał do ciekawych kadrów. Po zatrzymaniu maszyn włączyli smugacze, które utworzyły biało-czerwoną ścianę za samolotami. Efekt ten znany jest z pokazów zagranicznych, topowych zespołów akrobacyjnych ale w wykonaniu naszego zespołu BCI cieszył wyjątkowo. To był dobry dzień! Artur "Arturo" Osiak

ANTIDOTUM AIRSHOW LESZNO 2020 (Polska, EPLS)

W końcu nadszedł ten dzień. Pierwsze w tym roku pokazy lotnicze w Polsce mimo wielu przeciwności udało się zorganizować i przeprowadzić z sukcesem. Piknik lotniczy w Lesznie pod nazwa Antidotum Air Show odbył się w ostatni weekend sierpnia i faktycznie był swoistym antidotum na panujące w Polsce i na świecie okołowirusowe zamieszanie. Poza stałymi już, najwyższych lotów uczestnikami, takimi jak AeroSparx czy Fireflies, mogliśmy podziwiać także gwiazdy debiutujące na leszczyńskim niebie. Przemysław "Frogi" Więcławski

ŚWIĘTO POLSKIEGO LOTNICTA 2020 (Polska, EPMM)

Unikalne sesje air-to-air z Xtreme Sky Force i SB Lim-2 Zespół Xtreme Sky Force, w którego skład wchodzi samolot MiG-29 pilotowany kolejno w historii działania zespołu przez płk. pil. Piotra „Kumana” Iwaszko i kpt. pil. Jacka „Jacę” Stolarka oraz samolot XtremeAir XA41 pilotowany przez Artura „Kiela” Kielaka, to ekstremalna formacja, która od 2016 roku skutecznie promuje Siły Powietrzne RP na pokazach lotniczych w Polsce i Europie. Zrobienie sesji air-to-air tego zespołu było od początku jego powstania moim ogromnym marzeniem. Raz z powodu mojej miłości do samolotu MiG-29, dwa z powodu uwielbienia lotniczych działań Artura Kielaka, trzy z powodu potężnego podziwu dla niesamowitego kunsztu pilotów obu maszyn, którzy zadziwiają swoim niełatwym, acz wielce widowiskowym lataniem w tej totalnie egzotycznej formacji. Początkowo sesja miała być wykonana w maju 2018 roku. Na przeszkodzie stanęły nam jednak niewystarczające warunki atmosferyczne. To było niesamowite gdyż byliśmy już po briefingu i szliśmy przypinać się do CASY, gdy niebo zostało całkowicie przykryte niskimi chmurami, co uniemożliwiło lot formacji. Sesję przełożyliśmy na sierpień 2018. Realizację sesji w tym terminie przerwały tragiczne wydarzenia z lipca 2018 roku :( Wznowienie eksploatacji samolotów MiG-29 w listopadzie 2019 roku oraz sesja air-to-air z samolotami F-16 i właśnie też MiG-29 dla uczczenia 80. rocznicy wybuchu Bitwy o Anglię, przywróciły nadzieję na sesję z zespołem XSF. Zanim jednak wysłałem oficjalną prośbę do Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych RP gen. Jarosława Miki, przeprowadziłem wiele konsultacji na wszystkich możliwych szczeblach projektu. Oczywiście najważniejszą rolę odegrały tu rozmowy z głównymi bohaterami sesji czyli z Kumanem, który obecnie pełni funkcję Zastępcy Dowódcy 1. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego i z Kielem. Równolegle w tym samym czasie, w ramach mojego projektu Air-to-Air Meeting, odbyłem też pierwsze sesje air-to-air z samolotem MiG-15UTI produkowanym onegdaj w Polsce pod nazwą SB Lim-2, a eksploatowanym przez dwóch wspaniałych pilotów i miłośników lotnictwa Mateusza Stramę i Bartka Maciejczyka. Już podczas tych sesji oczyma wyobraźni widziałem sesję air-to-air Lima we wspólnym locie z MiG-29. Coś co wtedy wydawało się niemożliwym (nie widziałem nigdzie takich zdjęć) postanowiłem spróbować zrealizować. Najpierw zapytałem Mateusza, czy w ogóle mają ochotę na taką sesję. Zgodził się oczywiście, ale nie wierzył, że to się uda. Później rozmawiałem z Kielem, z Kumanem jak oni to widzą. Powoli rysował się scenariusz sesji. Wszystkie nasze pomysły zebrałem w jedną całość, by w konkretny i zwarty sposób opowiedzieć o nich Inspektorowi Sił Powietrznych gen. dywizji pil. Jackowi Pszczole. Po krótkiej rozmowie „Dice” (w końcu też były pilot Lima), dał dla całego projektu swoje zielone światło. Pozostało jedynie napisać pismo do Dowódcy Generalnego. W piśmie, poza wszystkimi wymaganymi w rozporządzeniach informacjami, zawarłem też sugestię, by na platformie foto znalazło się kilku moich przyjaciół. I nie dlatego, że są moimi przyjaciółmi, bo przecież nie lecieliśmy na wycieczkę samolotem, ale dlatego że są wg mnie najlepszymi fotografami lotniczymi, a przecież na najlepszym materiale foto z tej sesji wszystkim zależało. Mnie kiedyś też ktoś zaprosił pierwszy raz na rampę i pamiętam to jako jedną z najlepszych informacji w życiu! Wieść o zgodzie Dowódcy Generalnego przyszła do mnie już kilka dni później! Byłem bardzo podekscytowany taką ilością pozytywnej energii towarzyszącej tej sesji na wszystkich szczeblach. Jednocześnie miałem świadomość wielkich nadziei osób mających wziąć w niej udział. Tym większy spoczął na moich barkach ciężar odpowiedzialności organizacji sesji od strony foto. Sesji, która o ile mi wiadomo, nie miała sobie równych nigdy i nigdzie wcześniej. Najpierw jednak zrobiłem sobie tę przyjemność i zadzwoniłem do moich przyjaciół z informacją, której się w ogóle nie spodziewali. Uwielbiam takie akcje! :) Zgodnie z pismem sesja miała się odbyć w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim w terminie od 18 sierpnia 2020 roku. Platformą foto do sesji miał być samolot CASA C-295 oczywiście z 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie. Zaplanowaliśmy dwa loty w strefach MATZ EPMM, TSA 02 w taki sposób, by maksymalnie wykorzystać wszystkie elementy lotu formacji do pozyskania jak najlepszego materiału foto-video. Dołączenie do sesji samolotu SB Lim-2 miało się odbyć w ramach zadań szkoleniowych 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Co ważne – bez kosztowo dla wojska. Wstępny briefing do sesji odbył się dzień przed planowaną sesją, czyli 17 sierpnia 2020 roku w domku pilota 23. BLT. Spotkali się na nim wszyscy uczestnicy sesji oraz osoby z zabezpieczenia lotów. Całością prac kierował Kuman. Byłem pod wielkim wrażeniem rozmachu przedsięwzięcia zwłaszcza, że tuż przed briefingiem do Mińska Mazowieckiego z Krakowa doleciała CASA C-295 „przywożąc” załogę, by ta wzięła udział w odprawie. Dojechał też Mateusz Strama, który na sesji miał pilotować Lima. Tyle zamieszania, by zrobić dobre zdjęcia lotnicze!? Oczywiście w ramach treningu pilotów, bo sądząc po ich opowieściach po każdej z sesji, to naprawdę niezłe i dla nich szkolenie choćby w lataniu w formacji, przechwytywaniu itd. Już po rozpoczęciu briefingu szybko okazało się, że najistotniejszym elementem przedsięwzięcia będzie meteo. Prognozy pogody na 18 sierpnia nie dawały nam zbyt dużych szans na realizację zadania. Z każdym dniem miało być lepiej i mogliśmy podjąć decyzję o przesunięciu terminu wykonania sesji. Wiadomo jednak jak to jest w lotnictwie, jak tylko są choć minimalne możliwości to lepiej coś robić, niż przekładać. Przełożymy, a za dzień czy dwa okaże się, że nie ma czegoś, co totalnie uniemożliwi przeprowadzenie sesji. Podjęliśmy zatem decyzję, że działamy zgodnie z planem, czyli od 18 sierpnia, o ile tylko warunki meteo dadzą nam na to szansę. Najważniejszym i jednocześnie najtrudniejszym elementem do omówienia podczas briefingu było zgranie prędkości i wysokości lotów tak wielu różnych statków powietrznych w prognozowanych warunkach meteo z oczekiwaniami fotograficznymi oraz z warunkami bezpieczeństwa, gdyż to bezpieczeństwo załóg, fotografów i statków powietrznych jest zawsze najważniejsze. Wspaniale było uczestniczyć w procesie przekuwania różnych pomysłów lotniczych i fotograficznych w konkretny plan do realizacji. Wróciłem do domu późno w nocy i po raz kolejny przerabiałem prezentację na ostateczny briefing przed sesją uwzględniając wszystkie uwagi, które padły podczas dzisiejszych rozmów. 18 sierpnia w bazie byłem sporo przed umówionym czasem. Lubię zawsze wszystko wcześniej przygotować. Na briefingu nie padło nic, czego byśmy wcześniej nie ustalili. Pogoda dawała warunkowo zielone światło, więc decyzja zapadała, że działamy. Przeprowadziłem jeszcze osobny briefing dla fotografów, by wszyscy mieli świadomość co będziemy fotografować, jakie są zaplanowane manewry, jakie miejsca kto zajmuje na rampie i dlaczego. Powiedziałem też o zasadach bezpieczeństwa i współpracy podczas sesji. Była mega dobra atmosfera. Do pierwszego lotu wystartowaliśmy o godzinie 14:00. My w CASA C-295 i zespół Xtreme Sky Force w składzie MiG-29UB pilotowany przez Kumana (Jaca w drugiej kabinie) oraz oczywiście samolot XtremeAir XA41 pilotowany przez Kiela. Byłem od początku totalnie podekscytowany i skupiony. Na szczęście pozwolono mi używać mojego zestawu (radio, słuchawki i magiczny przełącznik na palcu) do komunikacji z pilotami, co wreszcie odciążyło pilotów CASY, którzy w poprzednich sesjach zawsze robili jako przekaźnik komend między FOTO a samolotami za rampą. Tym razem miałem kontakt bezpośredni jak na moich ATAMach. Po kilku ujęciach nad pasem startowym polecieliśmy do strefy. Widok z rampy na tę tak wyjątkową formację manewrującą z pięknie piętrzącymi się chmurkami w tle, pozostanie mi na długo w pamięci. Dobra energia panująca od początku wokół naszego projektu nie opuściła nas i w powietrzu. Wszystko przebiegało zgodnie z planem i rozentuzjazmowani wylądowaliśmy po ponad godzinie lotu. Nad drugim lotem, którego start zaplanowano na godzinę 18:00 zaczęły się jednak zbierać czarne chmury. Nie, nie w przenośni, ale dosłownie. Warunki pogodowe nad Mińskiem, zgodnie zresztą z prognozami, pogarszały się z każdą godziną. Po konsultacjach z meteo zapadła jednak decyzja, że lecimy! Przesuwamy tylko całość o 30 minut w lewo i startujemy o godzinie 17:30. Dodatkową atrakcją tego i tak emocjonującego nas dnia, miała być wizyta samego Dowódcy Generalnego! Bardzo się ucieszyłem na tę wiadomość. Gen. Jarosław Mika udzielał w ostatnich latach zgody na nasze sesje air-to-air i dobrze, że chciał zobaczyć jak to wygląda w rzeczywistości. Przyjechał do Mińska Mazowieckiego podczas końcówki briefingu przed drugim lotem i wziął w nim udział jako jego uczestnik. My jednak myślami, a po chwili też fizycznie, byliśmy już w CASIE z pełnymi głowami wiadomości co należy poprawić, dodać, zmienić po pierwszym locie. Plan na pierwszą część drugiego lotu, był podobny do tego z lotu pierwszego. Wykonywaliśmy podobne manewry z tą różnicą, że za sterami Fulcruma siedział Jaca, a Kuman przesiadł się do drugiej kabiny. Warunki pogodowe sprawiły, że pierwszą część sesji odbyliśmy w rejonie lotniska 23. BLT. Szału ze światłem nie było. Szaro i buro dość. Pół godziny później przemieściliśmy się do strefy i tam już pojawiły się miejsca z czystym, błękitnym niebem, które postanowiliśmy wykorzystać jako tło. Po jakimś czasie dołączyła do nas para samolotów MiG-29 lecąca na przechwycenie samolotu SB Lim-2. To był wyjątkowy moment zwłaszcza dla Mińszczanina, od lat związanego z 23. Bazą i samolotami MiG-29 Artura Kielaka, który przez chwilę prowadził swoim XtremeAir XA41 formację z trzema samolotami MiG-29! Mogłem sobie tylko wyobrażać co on w tamtym momencie czuł, ale nie miałem czasu na myślenie, gdyż byłem pochłonięty uwiecznianiem tej wyjątkowej chwili. Po kilku minutach swój dolot do strefy zgłosił SB Lim-2 i Migi odeszły od CASY by go przechwycić. Chwilę później pożegnaliśmy zespół XSF, by powitać za rampą niemniej ciekawą, niepowtarzalną formację. Formację spinającą historię i współczesność Sił Powietrznych RP. Samolot SB Lim-2 wraz z samolotami MiG-29 i MiG-29UB. Niebywały widok i niebywałe przeżycie dla wszystkich uczestników sesji. Pilotów i fotografów. To nie zdarza się często, a śmiem twierdzić, że taka sesja z rampy odbyła się po raz pierwszy w historii. Na tę wyjątkową chwilę i pogoda postanowiła z nami współpracować. Pięknie odcinające się w tle chmury dodały zdjęciom wspaniałego klimatu. Po kilku wspólnych manewrach Lim odleciał do Modlina, a za rampą pozostały dwa Migi. Naszym celem było zrobić efektowne rozejście z użyciem flar załadowanych do wersji „bojowej” MiGa. Sesja trwała już dość długo i z każdą sekundą ubywało i światła i paliwa w MiGach. Zrobiliśmy rozejście „testowe” z pięknymi chmurkami na wschodzie w tle. Poprosiłem pilotów, byśmy naszego końcowego break’a wykonali również na tym kierunku i z takim samym tłem podlatując jednak bliżej tych chmurek. Musieliśmy to zrobić mega szybko, a przez to bardzo dynamicznie, z racji zużywającego się z każdą sekundą paliwa. Nie pamiętam w swojej historii tak ciasnych zakrętów CASĄ i całą formacją, ale dzięki naszym wspaniałym pilotom udało się wyprowadzić formację w miejsce ostatniego rozejścia z jeszcze pięknym światełkiem i tłem. Panowie – rozejście na Waszą komendę! Jeszcze tylko sekunda przemyślenia czy skupiać się na całej formacji czy na Fulcrumie wystrzeliwującym flary. W końcu miało się to odbyć po raz pierwszy w historii naszych polskich, rampowych sesji air-to-air. 3… 2… 1… Break! I MiGi cudownie złożyły się ku sobie z salwą flar i pięknymi chmurkami w tle. Mamy to! Return to Base… Wracałem do bazy próbując ułożyć sobie w głowie to, co dzięki tak wielu wspaniałym ludziom udało się osiągnąć. Wykonaliśmy niebywałą sesję zespołu Xtreme Sky Force, w której dzięki użyciu samolotu MiG-29UB udział wzięli wszyscy trzej piloci tworzący ten zespół od początku, czyli Piotr Iwaszko, Jacek Stolarek i Artur Kielak. Dodatkowo „kościuszkowskie” malowanie słynnej „15-tki” idealnie współgrało z nowym malowaniem samolotu XtremeAir XA41. Udało się również doprowadzić do historycznego spotkania dwóch odległych pokoleń samolotów z rodziny MiG, które w służbie pod biało-czerwoną szachownicą, w różnych czasach wykonały tysiące godzin stojąc na straży polskich granic oraz szkoląc rzesze pilotów Sił Powietrznych RP. Końcowe, niebywale efektowne rozejście MiGów z flarami było idealnym zwieńczeniem tej epickiej sesji. Udało nam się zgrać lotnictwo śmigłowe z odrzutowym, historię i współczesność. Nie wyobrażam sobie lepszego materiału na uczczenie zbliżającego się Święta Lotnictwa 2020. Ku chwale ojczyzny! Sławek "hesja" Krajniewski

TATRZAŃSKIE SZCZYTY – SZYBOWCOWO (Polska, Tatry)

Piątek, 31 lipca 2020 r. godz. 17:00, przychodzi wiadomość "działamy". Szybkie pakowanie po pracy i o godz. 1:00 w nocy po zaledwie godzinie snu udajemy się do Kuźnic i obładowani ekwipunkiem ruszamy na szlak w kierunku Kopy Kondrackiej. Po dotarciu na szczyt zapas czasu wykorzystaliśmy na posiłek, odpoczynek i przygotowanie sprzętu fotograficznego. Ostatnia czynność zaczęła wzbudzać ciekawość w turystach nieświadomych tego, że szczyt na którym się znajdują za kilka chwil stanie się areną, nad którą przez parę godzin swoje umiejętności będą prezentowali wybitni polscy szybownicy z Sebastianem Kawą - wielokrotnym  Mistrzem Świata w konkurencjach szybowcowych na czele. Pogoda sprzyjała, warunki do szybowania jak i robienia zdjęć były bardzo dobre. Szybowce na tle Tatrzańskich szczytów prezentowały się niesamowicie. Mogliśmy podziwiać m.in ASH-25M, JS3, SzD 50 Puchacz, DG - 1001T i SzD 48 Jantar. To była jedna z piękniejszych sesji w jakich brałem udział. W jednym miejscu splotły się moje największe pasje: fotografia, góry i szybownictwo. Pełnię szczęścia dopełnił czas spędzony w doborowym towarzystwie foto - companieros. Po dotarciu do domu mimo baterii naładowanych na full i ogromnej ciekawości materiału zgromadzonego na kartach padłem jak kłoda zaraz obok mojego plecaka.

Tomasz "Qna" Chochół

WIZYTA W MALBORKU (Polska, EPMB)

29 lipca, a więc już drugi raz w tym miesiącu, mieliśmy przywilej przebywać w gościnnych progach 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Jako przystawkę podano nam lądowanie lokalnej pary dyżurnej MiGów-29. Daniem głównym były odloty siostrzanych maszyn z bazy w Mińsku Mazowieckim. Pięć smokerów uraczyło nas głośnym startem z piękną marchewą za ogonem. Przyjemnie było zobaczyć je znów w akcji. Na deser serwowano trening skoczków spadochronowych wznoszonych w górę przez dobrze nam znaną Bryzę. Idealna pogoda oraz towarzystwo lotniczej braci sprawiło, iż ten wyjazd z pewnością możemy zaliczyć do udanych. Piotr "krunz" Wróbel

Z WIZYTĄ W 22. BAZIE LOTNICTWA TAKTYCZNEGO (Polska, EPMB)

Dzięki uprzejmości  dowódcy 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w dniu 22.07.2020r. mieliśmy możliwość, po dłuższej przerwie ponownie fotografować stacjonujące w tej jednostce MiGi-29. Dodatkową atrakcją dla nas był fakt, że obecnie w  Malborku stacjonują również MiGi z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego, ponieważ w ich macierzystej bazie trwają prace uniemożliwiające starty i lądowania statków powietrznych. Z wizyty jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ tym razem pogoda dopisała , oraz piloci postarali się aby było ciekawie. Grzegorz "Kelmut" Kiełczykowski

WIZYTA W LEŹNICY WIELKIEJ

Idąc za ciosem udaliśmy się po raz drugi do zaprzyjaźnionej już bazy w Leźnicy Wielkiej, będącej domem dla 25. brygady kawalerii powietrznej, gdzie wszyscy na czele z dowódcą bazy przyjęli ekipe SPFL z otwartymi ramionami i bardzo pozytywnym nastawieniem. Pogodowo zapowiadało się bardzo dobrze – temperatura w okolicach 22 stopni, ładne niebieskie niebo z dużą ilością białych obłoczków. Niestety na miejscu niebo było już wyprane z wszelkich kolorów i zanosiło się na deszcz – ot cały urok fotografii lotniczej. Oczywiście nie zniechęciło nas to i po chwili uzbrojeni po zęby staliśmy w oczekiwaniu na pierwsze starty śmigłowców Mi 17, mających odbyć się w ramach lotów szkoleniowych. Na rozgrzewkę poszło kilka sztuk helikopterów z zadaniem wykonania „touch and go” – to był dobry moment na przypomnienie sobie po długiej przerwie od fotografowania jak się panninguje oraz przygotowanie pod to odpowiednich parametrow. W końcu nastąpił moment przez nas bardzo wyczekiwany, a wiec lądowania w kilku seriach naprzeciwko nas, w parach, po czym ich start i przelot nad nami. Działo się sporo i wszystkim od razu bardzo poprawił się humor mimo trudnej, deszczowej pogody. Widać było, ze pilotom zależy na dobrych ujęciach i chcą współpracować. Ostatnia akcja odbyła się już po zmroku na płycie lotniska, gdzie mieliśmy okazje fotografować ustawione w rzędzie i przygotowujące się do nocnych lotów cztery Mi-17 na pełnym oświetleniu i oczywiście rozkręconych śmigłach. Po zapolowaniu i odkołowaniu na pas startowy udaliśmy się na sale odpraw, gdzie spakowaliśmy sprzęt i pełni pozytywnych wrażeń zakończyliśmy nasz dzień w bazie. Ta przyjazna atmosfera i chęć współpracy z nami dowódcy bazy jak i pilotów sprawia, ze chcemy tam wrócić i z pewnością wrócimy. Przemysław "Frogi" Więcławski
Back to Top