SZWEDZKI STÓŁ! czyli GÖTEBORG AERO SHOW 2013! (Szwecja, ESGP)

Drugi weekend czerwca 2013 zastał ekipę SPFL na skandynawskiej ziemi. Zwabieni zapowiedziami pokazu klasycznych, kultowych samolotów, już wiele tygodni wcześniej zabukowaliśmy bilety na połączenie do Göteborga. Niestety, im bliżej terminu wydarzenia tym bardziej z planu pokazów wykruszały się najciekawsze maszyny. Krótko przed datą pokazów zdecydowaliśmy jednak, że mimo wszystko jedziemy.

W sobotni ranek udaliśmy się na lotnisko Göteborg City Airport, które na co dzień pełni funkcję cywilnego portu lotniczego. Pokazy współorganizowane są przez przylegające do lotniska Aeroseum z interesującą kolekcją szwedzkich pojazdów wojskowych, a także śmigłowców i samolotów ukrytych wewnątrz podziemnego hangaru. Akredytacje „Press” i „Spotter” mocno nas rozczarowały, zabrakło rozsądnie wydzielonych miejsc, a widok na pas i kołujące statki powietrzne skutecznie zasłaniał płot.

Tuż przed jedenastą rozpoczęły loty mniejsze maszyny. W międzyczasie okazało się dodatkowo, że oprócz odwołanego wcześniej Drakena zabraknie jeszcze Tunnana. Pozostało nam więc czekać na pokaz pięknego Viggena planowany w godzinach popołudniowych. W piknikowej atmosferze podziwialiśmy zatem popisy mniejszych maszyn, a także przelot Herculesa. Jedynym zespołem akrobacyjnym był odbywający swoje tournée po Europie „The Royal Jordanian Falcons”.
Długo wyczekiwana prezentacja Viggena okazała się być wartą przyjazdu do Szwecji. Mieliśmy okazję podglądać przygotowanie maszyny do lotu, kołowanie i w końcu sam pokaz, podczas którego doświadczony pilot nie żałował dopalacza.
Po zakończonych pokazach poznany na miejscu Polak, pracujący na co dzień w Aeroseum, pokazał nam ekspozycję starych samolotów i pojazdów kołowych mieszczącą się w podziemnym hangarze.
Program niedzielny w zasadzie nie odbiegał od tego, co mogliśmy zobaczyć dzień wcześniej.
Na pewno najjaśniejszą gwiazdą pokazów stał się Viggen, dla miłośników samolotów z II Wojny Światowej smakowitym kąskiem były Spitfire oraz Mustang, szkoda tylko, że nie udało nam się zobaczyć pozostałych szwedzkich oldtimerów: samolotów J29 Tunnan oraz J35 Draken.

Andrzej „Złoty” Pilewski