ŚWIĘTO 33. BAZY LOTNICTWA TRANSPORTOWEGO (Polska, EPPW)

Na dzień 13 maja 2017 roku czekaliśmy z utęsknieniem, ponieważ tego właśnie dnia rozpoczynał się sezon pokazowy w Polsce.  Do wyboru mieliśmy dwie imprezy, tzn. Święto 33 Bazy Lotnictwa Transportowego oraz Lotniczą Majówkę w Iławie.  Poniżej przedstawiamy sprawozdanie z pierwszego wydarzenia.
Powidz przywitał nas piękną, słoneczną pogodą oraz delikatnym wiaterkiem. O ile warunki pogodowe były idealne do spacerów po płycie lotniska, o tyle bardzo kiepskie do fotografowania. Wszechobecna termika dawała o sobie znać na każdym kroku.
Na ziemi wystawiono polski  i amerykański  sprzęt  wojskowy. Podziwiać i zwiedzać można było m.in. stacjonujący na co dzień na powidzkim lotnisku C-130 Hercules.  Poza tym wystawiono C-295 tzw. „Kaśkę” , M-28 Bryzę, Mi-17, F-16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego, MiG-29 z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego oraz Sikorsky UH-60 Black Hawk U.S. Army.
Tuż po apelu i uroczystej defiladzie, chwilę przed godziną 13:00, w powietrze wzbił się pierwszy statek powietrzny. Nie mógł to być żaden inny, jak C-130 Herkules.  Chwilę później zaprezentowano desant z pokładu śmigłowca Mi-17.  Dalej w powietrze wzbiła się M-28 Bryza wraz z grupą skoczków na pokładzie. Jeszcze podczas ich pokazu rozległ się bardzo dobrze nam znany dźwięk rozruchu silnika RD-33, a w zasadzie dwóch. Tak, to był Fulcrum Solo Display Team na samolocie MiG-29 z 23 BLT. Za sterami po raz pierwszy przed publicznością zaprezentował się kpt. pil. Paweł Czajka, który w trakcie pokazu wykonał szereg ewolucji zarówno w pionie, jak i w poziomie.  Było dużo huku, ognia i – co charakterystyczne dla MiG-a – dużo czarnego dymu. Następne w powietrze wzbiły się samoloty szturmowe SU-22 z 21BLT. Co ciekawe, w pokazie brała udział jedyna  „Sunia”, która zachowała się w starym malowaniu, z charakterystycznym Tygrysem po bokach. Po pokazie i wylądowaniu „Suczek” nad lotniskiem nastała chwila ciszy. Wszyscy czekali na ostatnią w tym dniu prezentację. Przed zebraną publiką miał się pokazać  F-16 Tiger Demo Team Poland, za sterami którego również po raz pierwszy przed publicznością zasiadał kpt. pil. Dominik „ZIPPITY” Duda. F-16 nadleciał w swoim stylu, czyli z dużą prędkością zza pleców publiki , wzbił się pionowo w górę rozrzucając kilka efektownych  flar i tym samym rozpoczął swoje kilkuminutowe show.
Majówkę spędzoną w Powidzu wspominamy pozytywnie. Za rok również nas tu nie zabraknie.
Grzegorz „helmut” Kiełczykowski