II ZLOT LOTNICZY SPFL (Polska, EPZR)

W dniach 14-16 września 2013 odbył się II Jesienny Zlot Lotniczy SPFL. Członkowie stowarzyszenia wraz z osobami towarzyszącymi przybyli do Międzybrodzia Żywieckiego. Zlot to nie tylko integracja, ale również odpoczynek w pięknych okolicznościach przyrody i atrakcje, jakich nie doświadczylibyśmy nigdzie indziej. W tym roku gościem specjalnym zlotu był Artur Kielak.

W sobotę przed południem na teren Górskiej Szkoły Szybowcowej mieszczącej się u podnóża Góry Żar zaczęli przybywać członkowie SPFL. Była kawka i dyskusje na temat planu dnia. Bacznie obserwowaliśmy pogodę, która – jak to w górach bywa – okazała się dość kapryśna. Planowaliśmy tego dnia loty szybowcami. Na szczęście deszcz, którego najbardziej się obawialiśmy, nie popsuł nam zabawy i kiedy dostaliśmy zielone światło, udaliśmy się w stronę hangarów. Po przygotowaniu Puchaczy odbyła się odprawa, na której zostaliśmy zaznajomieni z szybowcami i warunkami bezpieczeństwa. Ze względów atmosferycznych loty miały być tylko kilkunastominutowe, ale dzięki temu skorzystało więcej chętnych. Na zmianę dwa szybowce wyciągał samolot Jak-12M. Większość z nas mogła po raz pierwszy doznać niesamowitych wrażeń szybownictwa. Szybki start, dźwięk zwalnianego holu, potem już tylko szum wiatru i piękny krajobraz – to było to! Niektórzy mogli na chwilę przejąć drążek, a inni w czasie lotu robili zdjęcia lub rejestrowali swój lot kamerami.

Po dniu pełnym wrażeń wieczorem udaliśmy się na ognisko.

Niedziela przywitała nas piękną słoneczną pogodą. Tego dnia oczekiwaliśmy naszego gościa specjalnego – Artura Kielaka. Kiedy zbliżał się moment jego przylotu, stale obserwowaliśmy niebo. W pewnym momencie od strony Góry Żar pojawił się jego samolot, wykonał kilka figur i wylądował tuż przed nami. Po wspólnej fotografii Artur przygotowywał swój samolot do pokazu, a my swoje aparaty. Część z nas udała się na taras hotelu, a pozostali na most łączący dwa brzegi Jeziora Międzybrodzkiego. Pogoda troszkę się pogorszyła, słońce schowało się za chmurami.

W końcu wystartował. Zwinny XA-41 prezentował się pięknie na tle gór. Dym podkreślał tor jego lotu, a my w swoich wizjerach próbowaliśmy za nim nadążyć. Mistrz prezentował swoje umiejętności i zwinność maszyny. W zachwyt wprowadzały nas jego naloty w kierunku tarasu, z którego fotografowaliśmy. To było niesamowite! Tak blisko i dynamicznie! Potem pionowo w górę, kilka figur i znów zakręt na tle gór. Przelot nad jeziorem i znowu nalot na nas. Tak nas raczył wielokrotnie w ciągu tego popołudnia, z małymi przerwami na zatankowanie samolotu i parafiny do smugacza.

Później było jeszcze trochę czasu na kolejne loty szybowcami. Z tej możliwości nie mogliśmy nie skorzystać. Wieczorem ponownie spotkaliśmy się na ognisku. Były żarty i wymiana wrażeń z całego weekendu.

W poniedziałek jeszcze wspólne śniadanie i musieliśmy się pożegnać. Raczej nie na długo, bo w perspektywie mamy kolejne wydarzenia lotnicze takie jak Dni NATO w czeskiej Ostravie czy pokazy lotnicze w Axalp w Szwajcarii.

Serdeczne podziękowania dla Artura Kielaka za przybycie i wyjątkowy pokaz oraz dla Górskiej Szkoły Szybowcowej AP „Żar” za gościnę i możliwość polatania szybowcami.

Sylwia „sila” Zieja