GPR PO RAZ TRZECI… (Polska, EPKK)

„Niezłe kino akcji” po krakowsku.

Nawet środy z… 🙂 nie mogą konkurować z malowniczym wieczorem spędzonym na lotnisku. Zachodzące słońce rozświetla niebo w ciepłych barwach, lotnisko tętni życiem, a wkoło wszechobecna woń nafty lotniczej. Tym razem „standardowe” operacje lotnicze były tylko tłem dla odbywających się ćwiczeń załóg 3. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Krakowa. W ćwiczeniach brały udział dwa śmigłowce Mi-8, których piloci prezentowali niezwykłą precyzję w manewrowaniu tą ciężką maszyną, pieszczotliwie nazwaną „betoniarką”. W tym dniu precyzja i zgranie całego zespołu były szczególnie wymagane, ponieważ z pokładów śmigłowców operowali ratownicy, a scenariusz ćwiczeń przewidywał dotarcie do rannego przy użyciu lin i możliwie szybkie podjęcie go na pokład za pomocą dźwigu pokładowego. Słońce znikające za horyzontem wcale nie oznaczało końca atrakcji w powietrzu. Wręcz przeciwnie. Po odtworzeniu gotowości śmigłowce ponownie wzbiły się w powietrze, a ich załogi rozpoczęły nocną fazę doskonalenia swoich umiejętności. Ciemne niebo rozświetliły „szperacze”, a w ich blasku ratownicy prezentowali swój profesjonalizm i gotowość w niesieniu pomocy bez względu na porę dnia.

Loty śmigłowców zakończyły się tuż przed godziną 22:00. Możliwość przyglądania się pracy profesjonalistów niemal z „pierwszego rzędu” to niezapomniane przeżycie, potęgowane przez wspaniałą atmosferę panującą na lotnisku (standard u ratowników 😉 ).
Środową wizytę w GPR-rze można podsumować jednym zdaniem… Masa atrakcji i to bez wysyłania SMS-a z kodem promocyjnym 😉

Tomasz Qna Chochół