Szukaj

YEOVILTON AIR DAY 2018

W dniu 7 lipca 2018 r., mimo 30-stopniowego upału, mimo drużyny angielskiej grającej w ćwierćfinale Mistrzostw Świata, tysiące entuzjastów lotnictwa zebrało się w Yeovilton na corocznych pokazach Royal Navy. Wybuchy, flary, szybkie myśliwce – to właśnie Yeovilton Air Day! Relacja z tych pokazów już wkrótce.

FLY FEST POD ZNAKIEM GWIAZD (Polska, EPPT)

Fly Fest to nie tylko pokazy, to również piknik rodzinny oraz Międzynarodowa Wystawa Lotnicza, dzięki której możemy zapoznać się z ofertą producentów mniejszych statków powietrznych nie będących zbyt częstymi gośćmi na naszym niebie. Atrakcją skierowaną do publiczności była także możliwość odbycia lotów widokowych na pokładzie Cessny. Niewątpliwą gwiazdą tegorocznej, trzeciej już edycji Fly Fest na lotnisku aeroklubowym w Piotrkowie Trybunalskim był znakomity pilot akrobacyjny Jurgis Kairys ze swoim Su-26. Ale gwiazd było więcej! Marek Choim w zapierającej dech akrobacji i wieczornym pokazie z fajerwerkami, grupy pozytywnie zakręconych pilotów z Cellfast Flying Team czy 3AT3 Formation Flying Team a także nasz mistrz akrobacji szybowcowej Jerzy Makula. Na piotrkowskim niebie mogliśmy także oglądać i fotografować PZL M-18B Dromader, rzadko widywanego aczkolwiek pięknego dwupłatowca HATZ Classic.  I choć ogromny podziw publiczności wzbudzała akrobacja mistrza Jurgisa oraz pozostałych uczestników pokazów, to należy dodatkowo mieć na względzie panujące wtedy warunki atmosferyczne a zwłaszcza bardzo silny wiatr dający się we znaki pilotom lżejszych maszyn. Z całą pewnością przekonali się o tym piloci wiatrakowców z 57-my Team; ich pokaz był dla mnie istnym pokazem stalowych nerwów. Niezwykłym pokazem mocy swej maszyny popisał się Mateusz Strama siedzący za sterami pięknie utrzymanego Yaka-3U. Wojskowym akcentem imprezy był natomiast przylot trójki śmigłowców SW-3 Głuszec, a także akrobacja w wykonaniu pary Orlików wykonujących swe ewolucje przy niezwykłych kolorach nieba malowanych zachodzącym słońcem próbującym przebić się zza ciężkich, stalowych chmur. Wisienką na torcie był dla nas wieczorny pokaz Marka Choima na Extra 330SC, który za sprawą wyrzucanych z końcówek skrzydeł iskier rozświetlających wieczorne niebo, powodował wybuchy radości u zgromadzonej publiczności. I żeby nie było tak różowo, to muszę nadmienić, że największą bolączką były przerwy pomiędzy poszczególnymi pokazami. Miejmy nadzieję, że w kolejnej edycji tej miłej wszak imprezy, będzie pod tym względem zdecydowanie lepiej. Do zobaczenia za rok! Tadeusz "hornet" Popardowski

PIKNIK LOTNICZY ŚWIDWIN 2018

Czy spontaniczne decyzje są dobre czy nie? Zapewne odpowiedź zależy od sytuacji. W naszym przypadku taka decyzja była „strzałem w 10”. Dotyczyła wyjazdu na Piknik Lotniczy organizowany 30.06.2018 na gościnnym lotnisku 21. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. W programie zapowiadane było sporo atrakcji - między innymi pokazy pary Su-22 oraz MiG-29 z XA-41. Plakat imprezy kusił również zapowiedzią samolotu Panavia Tornado w służbie Luftwaffe, choć tylko na wystawie statycznej. Jak było? O tym niedługo w nieco dłuższej relacji.

HEADCORN, BATTLE OF BRITAIN AIR SHOW 2018

W samym sercu brytyjskiego hrabstwa Kent, odbywa się w ten weekend kolejna edycja pokazów o tematyce Bitwy o Anglię. Jak na razie pogoda dopisuje, zarówno maszyny jak i piloci, sprawują się wyśmienicie! Jeżeli lubicie maszyny z okresu Drugiej Wojny Światowej i dźwięk silników typu Merlin to ta mała impreza z wielkimi i znanymi aktorami jest jak najbardziej dla was! Na małą fotorelację z tego wydarzenia zapraszamy już wkrótce.

FLY FEST POD ZNAKIEM GWIAZD

Fly Fest to nie tylko pokazy, to również piknik rodzinny oraz Międzynarodowa Wystawa Lotnicza, dzięki której możemy zapoznać się z ofertą producentów mniejszych statków powietrznych nie będących zbyt częstymi gośćmi na naszym niebie. Atrakcją skierowaną do publiczności była także możliwość odbycia lotów widokowych na pokładzie Cessny. Niewątpliwą gwiazdą tegorocznej, trzeciej już edycji Fly Fest na lotnisku aeroklubowym w Piotrkowie Trybunalskim był znakomity pilot akrobacyjny Jurgis Kairys ze swoim Su-26. Ale gwiazd było więcej! Marek Choim w zapierającej dech akrobacji i wieczornym pokazie z fajerwerkami, grupy pozytywnie zakręconych pilotów z Cellfast Flying Team czy 3AT3 Formation Flying Team a także nasz mistrz akrobacji szybowcowej Jerzy Makula. Na piotrkowskim niebie mogliśmy także oglądać i fotografować PZL M-18B Dromader, rzadko widywanego aczkolwiek pięknego dwupłatowca HATZ Classic.  I choć ogromny podziw publiczności wzbudzała akrobacja mistrza Jurgisa oraz pozostałych uczestników pokazów, to należy dodatkowo mieć na względzie panujące wtedy warunki atmosferyczne a zwłaszcza bardzo silny wiatr dający się we znaki pilotom lżejszych maszyn. Z całą pewnością przekonali się o tym piloci wiatrakowców z 57-my Team; ich pokaz był dla mnie istnym pokazem stalowych nerwów. Niezwykłym pokazem mocy swej maszyny popisał się Mateusz Strama siedzący za sterami pięknie utrzymanego Yaka-3U. Wojskowym akcentem imprezy był natomiast przylot trójki śmigłowców SW-3 Głuszec, a także akrobacja w wykonaniu pary Orlików wykonujących swe ewolucje przy niezwykłych kolorach nieba malowanych zachodzącym słońcem próbującym przebić się zza ciężkich, stalowych chmur. Wisienką na torcie był dla nas wieczorny pokaz Marka Choima na Extra 330SC, który za sprawą wyrzucanych z końcówek skrzydeł iskier rozświetlających wieczorne niebo, powodował wybuchy radości u zgromadzonej publiczności. I żeby nie było tak różowo, to muszę nadmienić, że największą bolączką były przerwy pomiędzy poszczególnymi pokazami. Miejmy nadzieję, że w kolejnej edycji tej miłej wszak imprezy, będzie pod tym względem zdecydowanie lepiej. Do zobaczenia za rok!

PIKNIK LOTNICZY ŚWIDWIN 2018 (Polska, EPSN)

Po raz kolejny 21. Baza Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie otworzyła swoje bramy dla amatorów spędzenia sobotniego czasu w lotniczym towarzystwie. Myślę, że każdy z odwiedzających znalazł coś dla siebie. Na niebie mogliśmy podziwiać pokaz pary Su-22, Xtreme Sky Force czyli doskonale już znaną, niepowtarzalną parę MiG-29 i XA41 oraz akrobacje w wykonaniu Uwe Zimmermana na Extra 300. W powietrzu prezentowały się także:  Jak-18, RWD-5, Dromader i pożarniczy Mi-2- oba w pokazie gaszenia pożaru. Dodajmy do tego na wystawie statycznej między innymi Su-22, MiG-21, Mi-24 z 49. Bazy Lotniczej  w Pruszczu Gdańskim, Mi-2, Mi-17,  Panavia Tornado w służbie Luftwaffe, pokazy grupy rekonstrukcyjnej oraz możliwość zapoznania się ze sprzętem i uzbrojeniem Wojska Polskiego, Policji, Straży Pożarnej. Chętni mogli spróbować symulacji dachowania autem osobowym, a po takich przeżyciach nieco ochłonąć, oglądając na przykład wystawę zdjęć lotniczych. Jak widać- atrakcji było naprawdę dużo. Nie można było się nudzić. Spędziliśmy tam cały dzień, wychodziliśmy jako jedni z ostatnich- było naprawdę warto. Zwłaszcza, że dodatkową  „nagrodą” dla nas był odlot śmigłowców oglądanych wcześniej na statyce.  Przelot Mi-24 nad głową to najlepsze dla mnie zakończenie i tak już udanej imprezy. Agata „keren” Olech-Świadek

HEADCORN – BATTLE OF BRITAIN AIR SHOW (Wielka Brytania, EGKH)

Headcorn, mała wioska na południu Anglii, jest nie bez powodu miejscem, w którym co roku odbywają się pokazy o tematyce Bitwy o Anglię. Leży ona w samym sercu Kent, hrabstwa, nad którym rozgrywały się największe walki powietrzne pomiędzy RAF i Luftwaffe. Piękna pogoda i możliwość zobaczenia największych powietrznych legend z Drugiej Wojny Światowej, skłoniły mnie do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Już na samym początku byłem pozytywnie zaskoczony zarówno szybkim dojazdem jak i łatwym zaparkowaniem pojazdu. Gorąca i słoneczna sobota zaczęła się w wymarzony sposób. Po krótkim przygotowaniu sprzętu i szybkim śniadaniu na niebie zobaczyłem 4 samoloty Stampe SV4. Te zwinne dwupłatowce dały bardzo dynamiczny, jak na swoje możliwości, pokaz. Były mijanki, pętle i piękne rozejście na koniec. Muszę przyznać, że byłem pod wrażeniem tego pokazu. Zaraz po Stampe mogliśmy zobaczyć trzy ciekawe samoloty. Dwa amerykańskie Harvard’y i legendarny C-47A "Drag 'em Oot”. Maszyna ta podczas lądowania w Normandii zrzuciła 18 spadochroniarzy z 82 Brygady Powietrzno Desantowej na francuskie wybrzeże. Po kilku przelotach nad publicznością, Harvard’y i Dakota wylądowały, a ich miejsce zajęły DH104 Devon i dwa Spitfire, a w nich Flt Lt Charlie Brown i Flt Lt Antony ‘Parky’ Parkinson. Obydwaj są doskonałymi pilotami, z ogromnym doświadczeniem zdobytym podczas wieloletniej służby w RAF. Parky jako pierwszy na świecie, osiągnął 1000 godzin lotu na samolocie Eurofighter Typhoon. Kiedy DH104 wylądował, do Parkiego i Charliego dołączyły dwa Hurricane’y i Spitfire. Jeden z Hurricane’ów miał na sobie malowanie Dywizjonu 303 natomiast Spitfire Dywizjonu 317. Niespodzianką było pojawienie się czwartego Spitfire należącego do Battle Of Britain Memorial Flight, za którego sterami zasiadł nikt inny jak Sqn Ldr Andy ‘Milli’ Millikin. Kilka przelotów w formacjach, kilka szybkich solowych pokazów i cała szóstka ląduje. Chwila przerwy w pokazach więc czas się schłodzić. Kufel piwa smakuje wyśmienicie w to gorące popołudnie, jednak nie jestem w stanie wypić go w spokoju gdyż odgłosy działek przeciwlotniczych i karabinów maszynowych stawiają wszystkich na nogi! Nad nami ukazuje się sylwetka Messerschmitta BF-109G. Jest to HA-1112-M4L Buchon znany również jako ‘Yellow 7’. Zaczyna się nalot i Buchon nurkuje w naszą stronę. Po kilku minutach do lotu podrywa się Spitfire i zaczyna się podniebny pojedynek. Spitfire wygrywa, a Buchon odlatuje do swojej bazy w Sywell. Lądującego Spitfire witają gromkie brawa publiczności, co kończy dzień pokazów. Rozgrzany tak letnim słońcem jak i atmosferą, wsiadam do samochodu i jadę do domu, zobaczyć co ustrzeliłem. Jeżeli lubicie spędzić czas z legendami Drugiej Wojny Światowej, a za razem chcecie uniknąć tłumów to pokochacie pokazy w Headcorn. Zapraszam za rok! Piotr "Piotrek" Szydło

AIR TO AIR MEETING 2018 vol. 1

„Home sweet home”, któż z nas nie raz to pomyślał wracając do miejsc, które uwielbiamy, gdzie otaczają nas ludzie i przedmioty za którymi tęsknimy? Po kilku długich miesiącach oczekiwania po raz kolejny przekraczam bramę Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej, który powoli staje się moim „sweet home”, a skoro jestem w Piotrkowie to wiedz, że dużo się dzieje. Czas wyczekiwania i niepewności właśnie dobiegł końca, pogoda wymarzona, transport powietrzny gotowy i przede wszystkim modele niecierpliwie przebierają nogami, aby już wzbić się w powietrze, a pozować nam będzie sama extraklasa, Marek Choim, Mateusz Strama, Jurgis Kairys, niezmordowana ekipa z Cellfast Flying Team i wisienka na torcie, pan Waldek Wegner z bomba wodną czekająca na uwolnienie ze zbiorników Dromadera. I znów uciekający pas startowy pod rampą Skyvana, kilka chwil oczekiwania i na horyzoncie pojawia się pierwszy aktor wspaniałego spektaklu, lekki dreszcz emocji, pierwsze promienie Słońca załamujące się na wirującym śmigle…ach, kocham tę robotę.

AIR TO AIR MEETING 2018 vol. 1 (Polska, EPPT)

„Home sweet home”, któż z nas nie raz to pomyślał wracając do miejsc, które uwielbiamy, gdzie otaczają nas ludzie i przedmioty za którymi tęsknimy? Po kilku długich miesiącach oczekiwania po raz kolejny przekraczam bramę Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej, który powoli staje się moim „sweet home”, a skoro jestem w Piotrkowie to wiedz, że dużo się dzieje. Czas wyczekiwania i niepewności właśnie dobiegł końca, pogoda wymarzona, transport powietrzny gotowy i przede wszystkim modele niecierpliwie przebierają nogami, aby już wzbić się w powietrze, a pozować nam będzie sama extraklasa, Marek Choim, Mateusz Strama, Jurgis Kairys, niezmordowana ekipa z Cellfast Flying Team i wisienka na torcie, pan Waldek Wegner z bomba wodną czekająca na uwolnienie ze zbiorników Dromadera. I znów uciekający pas startowy pod rampą Skyvana, kilka chwil oczekiwania i na horyzoncie pojawia się pierwszy aktor wspaniałego spektaklu, lekki dreszcz emocji, pierwsze promienie Słońca załamujące się na wirującym śmigle…ach, kocham tę robotę. Maciej "szamal" Szamałek

ODWIEDZINY U KRZYŻAKÓW (Polska, EPMB)

W dniu 27.06.2018 mieliśmy zaszczyt po raz kolejny odwiedzić 22. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Królewie Malborskim w której stacjonują samoloty MiG-29. Po „zameldowaniu” się na miejscu i zebraniu informacji na temat lotów oraz pogody, która jak się później okazało była prawie idealna tego dnia, postanowiliśmy udać się od razu w kierunku naszej ulubionej miejscówki z której to wychodzą najlepsze fotki. Na dzień ten zaplanowano loty szkolno-treningowe. I tak też właśnie było ponieważ mogliśmy podziwiać starty oraz lądowania zarówno w wykonaniu młodych pilotów jak i tych doświadczonych. Podsumowując dzień zaliczamy do udanych i już nie możemy doczekać się kolejnej wizyty w tej właśnie bazie. Grzegorz "helmut" Kiełczykowski
Back to Top