Będąc fotografem lotniczym, nie zawsze robienie zdjęć jest przyjemnością. Czasem w kadrze dzieją się rzeczy, których nigdy nie chcielibyśmy oglądać. Tak właśnie było wczoraj, gdy podczas wykonywania jak zwykle przepięknej akrobacji – zginął niesamowity lotnik, niezwykły pasjonat lotnictwa, wspaniały człowiek, nasz przyjaciel – Pan Marek Szufa 🙁 Nie sposób w takiej chwili pisać relacji z pikniku. Przyjdzie na to pora. Teraz myślimy i przeżywamy tylko jedno – tą potężną stratę dla nas wszystkich, dla lotnictwa i dla lotniczej fotografii. Cześć jego pamięci! Pełna relacja dostępna tutaj.