Dnia 2 czerwca 2012 odbył się festyn lotniczy, zorganizowany z okazji obchodów Święta 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Janowie koło Mińska Mazowieckiego.
Wszystkich nas ucieszyła wiadomość, że po kilku latach przerwy powróciła tradycja organizacji Pikniku Lotniczego z okazji majowego święta – tej jakże zasłużonej dla polskiego lotnictwa jednostki wojskowej. Radość była tym bardziej uzasadniona, że SPFL od lat utrzymuje bliskie kontakty z bazą i co roku członkowie stowarzyszenia, korzystając z gościnności dowództwa, mają okazję realizować swoją pasję jaką jest fotografia lotnicza.
Uroczystości na terenie lotniska rozpoczęły się o godz. 10.00 zbiórką pododdziałów. Po powitaniu odbyła się defilada oraz pokaz musztry paradnej w wykonaniu Jednostki Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Tradycyjnie festyn podzielony był na dwie części. Wystawę statyczną, gdzie można było zobaczyć między innymi samoloty transportowe, myśliwskie i śmigłowce, będące na wyposażeniu różnych formacji lotniczych i na pokazy dynamiczne w locie.
Z wcześniejszych przecieków wiedzieliśmy, że czeka nas niespodzianka, ale nie wiedzieliśmy, że niespodzianki będą trzy. W tym momencie warto przypomnieć wszystkim, że 23. BLoT w Janowie jest spadkobierczynią tradycji wielu formacji lotniczych, a w tym słynnego Dywizjonu 303. Chyba nie ma osoby w naszym kraju, która nie znałaby choć w przybliżeniu historii tej formacji. Otóż postanowiono uczcić pamięć twórcy i pierwszego dowódcy Dywizjonu 303 płk pil. Zdzisława Krasnodębskiego „Króla” i umieścić jego wizerunek obok godła eskadry, na statecznikach pionowych reprezentacyjnego MiGa-29 z numerem taktycznym 15. Ale to nie wszystko. Okazało się, że jeszcze dwie maszyny z numerami taktycznymi 56 i 111 też otrzymały nowe malowania. Te myśliwce zdobią takie same godła, a na statecznikach umieszczono podobizny innych pilotów, asów z Dywizjonu 303, płk pil. Mariana Pisarka i por. pil. Mirosława Ferića. Była to dla ekipy SPFL prawdziwa niespodzianka. Należy zadać pytanie, ile jeszcze samolotów zdobią wizerunki pilotów z 303? W końcu baza ma jeszcze kilka maszyn na stanie. Myślę, że niedługo się tego dowiemy…
Liczne grono członków SPFL najbardziej zainteresowane było drugą częścią – pokazami w locie. Niestety pogoda tego dnia nie dopisała. Było pochmurno, zimno i wiał silny wiatr. Tylko raz na jakiś czas przez gęstą warstwę chmur przebijały się skromne promienie słońca. Tak więc przysłowiowego światełka „brakowało”. Pokazy w locie podzielono na dwie części i tak w pierwszej mieliśmy okazję podziwiać i fotografować pokaz pilotażu MiG-a-29 o numerze 56, niesamowite akrobacje Artura Kielaka na samolocie Extra 300, pokaz dynamiczny pary myśliwców Su-22 oraz pokaz pilotażu grupy akrobacyjnej Biało-Czerwone Iskry. W drugiej części pokaz umiejętności pilotażu zademonstrował drugi MiG-29 o numerze 111, następnie niebo ozdobiły ponowne akrobacje Artura Kielaka na Extrze 300 oraz demonstracja pary Su-22. Dodatkowo samolot Dromader zademonstrował zrzut tzw. bomby wodnej. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, kropiącego deszczu i marznących rąk, nasza grupa dzielnie walczyła o jak najlepsze kadry. Oby fotograficzne plony z wypadu były obfite, czego wszystkim należy życzyć.
Miejmy nadzieję, że ten piknik nie był imprezą jednorazową i że po kilku latach powróci na stałe do kalendarza imprez lotniczych. Nadal niewiele jest okazji do tak bliskiego obcowania z zawsze wzbudzającym duże emocje wśród publiczności i nas fotografów, lotnictwem wojskowym.
Robert „Robteek” Piasecki