52. MIĘDZYNARODOWY SALON LOTNICZY W LE BOURGET (Francja, LFPB)

W dniach od 19 do 25 czerwca 2017 roku, pod Paryżem w Le Bourget odbył się 52. Międzynarodowy Salon Lotniczy.
Czy może być coś bardziej romantycznego niż „L’amour a Paris”? Może! „L’amour do samolotów”. A jak w Paryżu, to już na zabój. Nie ma co się dziwić, skoro jedne z największych targów lotniczych mają początek w roku 1908 i skupiają wokół siebie dostawców i nabywców z całego świata. Salon International de l’Aéronautique et de l’Espace du Bourge, to również pokazy lotnicze. Może nie imponujące ilością maszyn w powietrzu, ale na pewno imponujące perełkami, które wywołują dreszczyk emocji. Przykład to choćby Airbus A380, który dawał cień wielkości chmury, a manewry wykonywał z gracją, jaka przystoi nadkilogramowej baletnicy. Dumnie prezentował się Douglas DC-3, z muzyką z lat 40-tych w tle, oraz Hawker Hurricane. Szaleństwo pokazowe rozkręciły natomiast dwa śmigłowce: Airbus – EC665 Tigre HAD oraz NHI NH90 prezentując przykładowe akcje desantowo – szturmowe z uzbrojonymi po zęby komandosami, oczywiście francuskimi. A żeby było patriotycznie, nie zabrakło trójkolorowych akrobacji zespołu Patrouille de France, na Alpha Jet’ach. Szaleństwo wywołał Rafale C, od którego koziołków mogło zakręcić się w głowie. Trochę mniej, ale równie dynamicznie odbyły się pokazy francuskiej Fougi, z charakterystycznym statecznikiem V. Rodzynkiem w całym tym towarzystwie był pokaz F-35, który w tajny sposób przed i po, chował się w hangarze. Wystawa statyczna i same targi, to już oddzielna historia. Statystyki donoszą, że wystawiających się firm było ponad 2000, a prezentujących się maszyn na ziemi i w powietrzu ok. 140. Samych odwiedzających targi osób przybyło ponad 300 tys. osób. Mimo zaostrzonych kontroli bezpieczeństwa, przechodzenie do sektorów, albo autobusów po pokazach odbywało się bardzo sprawnie. Tylko pozazdrościć i wrócić tu za 2 lata.

Jarek „Plusz” Sokalski