GORĄCY ŁASK

Wszyscy bardzo długo czekaliśmy na ten moment – możliwość wejścia do bazy, zobaczenia
na żywo jakże dobrze nam znanych sylwetek Viperów, usłyszenia ich dopalaczy i
charakterystycznego kwiku dyszy wylotowej silnika, tak bardzo typowego dla
przyziemiających F-16, a chwilami nawet poczucia nafty – która dla niektórych to wręcz narkotyk!
W końcu udało się – bramy bazy w Łasku otwarły się przed nami, wygłodniałymi lotniczymi
świrami na oścież. I choć pogoda była przez większość czasu aż za dobra, powodując
uprzykrzającą nam fotografowanie termikę, summa summarum wszyscy byliśmy szczęśliwi
mogąc znów spotkać się i poprzebywać wspólnie w zaprzyjaźnionej nam bazie lotniczej.
Szczegóły już wkrótce!