Szukaj

50 LAT PHANTOMÓW W TURCJI (TURCJA, LTBI)

Pod koniec października gruchnęła informacja, że w bazie Eskisehir zostaną zorganizowane obchody 50-lecia obecności maszyn F-4 w Tureckich Siłach Powietrznych. Co więcej, wieść gminna niosła, że dzień wcześniej specjalnie dla fotografów zostanie zorganizowany przelot w rejonie tureckiego LFA. Decyzja o udziale zajęła nam 6 minut a po godzinie mieliśmy dopięty plan transportowy, bilety lotnicze i zarezerwowane hotele. Jak to w lotnictwie bywa, najistotniejszym graczem jest pogoda a prognozy z dnia na dzień były coraz gorsze. Lecieliśmy z przeświadczeniem, że nic z tego nie będzie i jedyne co nasz czeka to deszczowo-śnieżna statyka i gorąca grochówka podczas koncertu lotniskowej kapeli. W przeddzień imprezy, ruszając w kierunku kanionu i patrząc na siąpiący deszcz oraz chmury przelewające się przez szczyty byliśmy załamani. Przy takiej pogodzie żaden wariat nie poleci, zwłaszcza między górami. Nieco problemów transportowych spowodowało, że na górkę dotarliśmy ze sporym opóźnieniem. Na miejscu tłum fotografów i nie sposób dopchać się do sensownych miejsc gwarantujących jakieś tam ujęcia. Trudno, staniemy gdzie się da, "przecież i tak nic nie poleci". Z informacji przekazanych przez rzecznika bazy wiedzieliśmy, że możliwe starty są jedynie w okienku 13-15. Marznąc i zaklinając pogodę miny rzedły nam coraz bardziej. Tuż przed 15-stą stał się cud, w gęstej warstwie chmur zaczęły pojawiać się coraz większe dziury i podstawa zaczęła się podnosić. Człowiek z bazy wspominał o możliwych 3 przelotach, każdy w nieco innej konfiguracji. O 15.06 tuż pod chmurami pojawiły się dwa, szybko-rosnące czarne punkty. LECĄ!!
To co wydarzyło się później na długo zostanie w naszej pamięci. Nigdy nie przypuszczałem, że będę tak blisko przelatującego Phantoma. Miód na oczy, uszy i serce. Emocje były tak silne, że ledwo udało się cokolwiek trafić aparatem. 12 passów na niskim pułapie robi kolosalne wrażenie. Wracaliśmy niesamowicie szczęśliwi. Po tym co zobaczyliśmy i przeżyliśmy baza miała być leniwym dodatkiem.

Ranek powitał nas jeszcze gorszą pogodą niż sobota ale nie miało to już żadnego znaczenia. Po drobiazgowej kontroli zawieziono nas do ciepłego i suchego hangaru. To miły akcent. Potem było nieco zamieszania, bo wojacy nie mogli się zdecydować gdzie nas ustawić wzdłuż pasa. W końcu się udało i mogliśmy fotografować start pięciu maszyn z odległości około 50 metrów. Zabrakło jedynie światełka bo niebo zasnute było szaroburą powłoką. Piloci zrobili kilka low-passów nad nami a po wylądowaniu zabrano nas na przygotowaną wystawę statyczną. Była też szansa kupić pamiątki, zjeść coś ciepłego czy posłuchać jazzowej kapeli. Po 15-stej powrót w kierunku pasa i oczekiwanie na wisienkę na torcie. Najpierw ponowne poderwanie kilku samolotów i kolejne przeloty nad lotniskiem. Po wylądowaniu maszyny zjechały na koniec pasa. Dołączyły do nich kolejne by wykonać efektowny "marsz słoni". Dziesięć Phantomów sunących powoli wzdłuż pasa robi ogromne wrażenie. Po przejeździe maszyny rozjechały się do hangarów a my wróciliśmy do hotelu. To była super wycieczka i mimo, że nie udało się zrobić takich ujęć jakie można było tam trafić na pewno jest to jeden z najlepszych wyjazdów na jakich byłem.

Michał "Misza" Górecki

50-lecie F-4E w Tureckich Siłach Powietrznych

W dniu 17.11.2024 w bazie w Eskisehir zostały zorganizowane obchody 50-lecia obecności maszyn F-4E w Tureckich Siłach Powietrznych. Impreza przygotowana z dużym rozmachem. Bogata wystawa statyczna, pokazy dynamiczne w powietrzu i zakończenie oszałamiającym "marszem słoni" z udziałem 10 maszyn na długo zostanie w pamięci wszystkich zaproszonych gości. Dodatkowo, dzień wcześniej dla grupy fotografów oraz przedstawicieli prasy został przygotowany pokaz możliwości tych maszyn na niskich przelotach w górach.

JESIEŃ NA KRZESINACH (POLSKA, EPKS)

Dnia 14 listopada tego roku odbyło się ostatnie w tym roku wejście fotograficzne do 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach pod Poznaniem. Z naszego Stowarzyszenia brało w nim udział osiem osób. W planach było podglądanie polskich myśliwców F-16 podczas kołowania, startów i lądowań, również po zmroku. Całe wydarzenie odbywało się niestety w trudnej dla fotografów aurze, czyli dość niskiej temperaturze i bardzo wysokiej wilgotności. W pierwszej części odbywającej się w ciągu dnia wystartowało i wylądowało pięć maszyn, które mogliśmy sfotografować w technice panoramowania. Druga seria wylotów odbywała się natomiast już po zmroku, w równie trudnych dla nas warunkach atmosferycznych, ale miejsce z którego fotografowaliśmy nam to wynagrodziło, dlatego, że mogliśmy robić zdjęcia myśliwcom podczas "last check", gdzie były sprawdzone przed obsługę naziemną tuż przed samym startem. Widok kropelek wody na ich owiewkach podczas oczekiwania na start oraz refleksów świateł na mokrej nawierzchni był niesamowitym polem do fotograficznego popisu. A osobiście, widok dopalacza po zmroku zrekompensował mi odległość jaką przejechałam, żeby to zobaczyć, jak i fakt, że jestem kompletnie przemarznięta i przemoczona. Jestem pewna, że w tym odczuciu nie jestem jedyna i śmiało mogę powiedzieć, że czekamy na kolejny taki wyjazd!

Agata "Agata" Polak

Jesień na Krzesinach

W dniu 14.11.2024r. mieliśmy przyjemność gościć po raz kolejny i ostatni w tym roku, w 31 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. Dzięki uprzejmości Dowództwa Bazy dostaliśmy możliwość fotografowania naszych F-16, które niedawno obchodziły 18-lecie służby w Polskich Siłach Powietrznych.
Trafiły się nam loty dzienne oraz nocne, w typowo listopadowej aurze. Deszcz i bardzo nisko osadzone chmury nie zatrzymały nas aby przywieźć dawkę wyjątkowego materiału. Jak zawsze, wejście było dla nas bardzo udane i efekty tej wizyty już niedługo będziecie mogli podziwiać na naszych mediach społecznościowych. Będzie moc!

Sesja w 49. Bazie Lotniczej (POLSKA, EPPR)

Pod koniec października mieliśmy niezwykłą okazję zorganizować sesję fotograficzną w 49. Bazie Lotniczej w Pruszczu Gdańskim. To wyjątkowe wydarzenie pozwoliło na uchwycenie unikalnych momentów z życia jednostki wojskowej.

Poranek w bazie był pełen magii – gęsta poranna mgła wprawdzie uniemożliwiła loty, ale dla nas była doskonałą okazją do uchwycenia śmigłowców Mi-2 na ich stanowiskach w pierwszych, mocno rozproszonych promieniach słońca.

Hangar z potężnymi Mi-24 i poczciwymi Mi-2 wprawił nas w stan euforii. Odbywały się tam intensywne prace serwisowe, mogliśmy zobaczyć techników w akcji i zmierzyć się z fotografią reporterską. Na koniec naszej krótkiej wizyty mieliśmy okazję obserwować niecodzienne (dla nas) wydarzenie - próby na uwięzi, podczas których wykonuje się tzw. torowanie łopat wirnika nośnego.

Cała sesja, choć skupiona głównie wokół fotografii statycznej, była nie tylko fotograficzną przygodą, ale również doskonałą okazją do zaprezentowania techniki lotniczej w pełnej krasie, a także miejsca pracy ludzi, którzy stoją za jej bezpiecznym i skutecznym działaniem. To wydarzenie na długo pozostanie w pamięci uczestników, będąc wyjątkowym połączeniem sztuki fotografii z pasją do lotnictwa.

Gorące podziękowania kierujemy do pracowników 49. BLot oraz Dowództwa za umożliwienie realizacji tej sesji.

Dariusz "Gul Gul" Glugla


Sesja w 49 Bazie Lotniczej w Pruszczu Gdańskim


Pod koniec października mieliśmy niezwykłą okazję zorganizować sesję fotograficzną w 49. Bazie Lotniczej w Pruszczu Gdańskim. To wyjątkowe wydarzenie pozwoliło na uchwycenie unikalnych momentów z życia jednostki wojskowej, w tym fotografowanie śmigłowców, hangaru oraz tzw. torowania łopat wirnikowych.

ARIZONA (USA)


Kilka fotek z sesji A2A, która odbyła się w Arizonie w USA, była to szybka i nieduża sesja zdjęciowa, z której mimo wszystko udało się wydobyć kilka niesamowitych zdjęć. Sesja była o tyle niezwykła, że za rampą Skyvana Aviation-PhotoCrew zapozował samolot F-16, ale Słowackich, a nie Amerykańskich sił powietrznych, maszynę zaprezentował Słowacki pilot. Następnie za rampę zawitała para PC-9 z Blue Air Training. Sesja odbyła się w przepięknych pustynno-górskich okolicach co sprawiło, że tło na zdjęciach wygląda momentami wręcz nieziemsko.

Maciej "Viking" Piotrowski


RAMSTEIN FLAG 2024 (GRECJA, LGAD)

Wzorując się na doświadczeniach USA, NATO zorganizowało pierwsze z serii dużych ćwiczeń taktycznych o kryptonimie "Ramstein Flag". Gospodarzem oraz główną bazą operacyjną została wybrana grecka baza w Andravidzie. W ćwiczeniach wzięło udział ponad 140 samolotów z 13 krajów członkowskich. Dla grupy szczęśliwców zostały zorganizowane dwa "spotter days" z możliwością fotografowania operacji lotniczych w bazie. Nas jednak najbardziej interesowały loty zapoznawcze odbywające się 150 km od bazy w jednym z greckich LFA. Niestety potęga natury nieco pokrzyżowała nasze plany. Najgorętsze od 1960 roku lato w Grecji spowodowało serię pożarów lasów w okolicy kanionu i loty na niskich pułapach zostały odwołane. Udało się trafić zaledwie kilka przelotów jeszcze przed katastrofą. Skoro nie latają bojowe odrzutowce a my już jesteśmy w okolicy, nie pozostaje nic innego jak przyjrzeć się pracy strażaków. Kilka kadrów z naszej wycieczki poniżej.

RAMSTEIN FLAG 2024

W dniu 30.09.2024, pod egidą NATO rozpoczęły się w Grecji duże ćwiczenia lotnicze o kryptonimie "Ramstein Flag 24". Główną bazą goszczącą samoloty z Polski, Francji, Włoch, Hiszpanii, USA, Węgier, Szwecji oraz Portugalii jest lotnisko w Andravidzie, dodatkowo wspierane też przez bazy w Araxos, Larissa, Aviano oraz Borcea-Fetesti. Nas najbardziej interesowała część poświęcona Low Level Flying w okolicach Kalawrity. Niestety potęga natury dała znać o sobie. W okolicy kanionu wybuchło kilka pożarów lasu, szybko rozprzestrzeniających się. Spowodowało to zamknięcie przestrzeni powietrznej by umożliwić swobodne operowanie samolotom gaśniczym. Relacja fotograficzna z zorganizowanego "Spotter Day", lotów zapoznawczych oraz akcji gaśniczej tradycyjnie już niebawem.

Back to Top