Szukaj

OPEN AIR DAY 2016 W 22. BLT W MALBORKU (Polska, EPMB)

W sobotę, 20 sierpnia 2016 r. odbył się lotniczy piknik w Królewie Malborskim – siedzibie 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego – pod nazwą Open Air Day. Na płycie lotniska czekało na gości wiele atrakcji. Na statyce stał malborski MiG-29 oraz Su-22 ze Świdwina, w przeciwnej części lotniska można było obejrzeć z bliska i od środka maszyny na emeryturze: Irydę, MiGa-21, Lima-2, Iskrę oraz Su-22. Oczekiwanie na popołudniowe pokazy urozmaicały pokazy straży pożarnej, służby więziennej oraz koncert wojskowej orkiestry dętej. Z kolei na stoiskach swój sprzęt prezentowali saperzy, umożliwiając chętnym przymierzenie swojego ciężkiego stroju, a także żołnierze z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej z Elbląga, którzy udostępniali widzom swoje pojazdy. Swoje „pięć minut” mieli również modelarze ze swoimi samolotami, liczne grupy rekonstrukcyjne oraz różnego rodzaju stowarzyszenia. Jednak licznie przybyli goście czekali z niecierpliwością na pokazy dynamiczne w powietrzu – odbyły się one w dwóch blokach, a w każdym z nich prezentował się MiG-29 oraz F-16. „Fulcrum” był pilotowany przez pierwszego pilota pokazowego 22. Bazy por. pil. Rafała Pinkowskiego. Dał on dwa niezwykle dynamiczne i ciekawe pokazy, prezentując doskonale piękno samolotu oraz swój kunszt pilotażu. Po zakończeniu pokazów do porucznika i Miga na stojance stała długa kolejka chętnych po pamiątkowe zdjęcie i autograf. Oczywiście także my nie odmówiliśmy sobie tej przyjemności. Drugim bohaterem dnia był Tiger Demo Team F-16 z Krzesin, który jak zwykle dał niezapomniany pokaz na naprawdę wysokim poziome. Późnym popołudniem, kiedy lotnisko powoli zaczęło pustoszeć, ostatni wytrwali fotografowie mogli jeszcze obejrzeć odlot Su-22 do Świdwina. Do zobaczenia za rok w licznym gronie, w krzyżackim gnieździe MiGów-29. Justyna "Gonitwa" Hodźko

OPEN AIR DAY 2016 W 22. BAZIE LOTNICTWA TAKTYCZNEGO

W sobotę, 20 sierpnia na lotnisku 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Królewie Malborskim odbył się Open Air Day. Dowództwo bazy zapewniło goœściom mnogośœć atrakcji. Na ziemi udostępniono oglądającym m. in. samoloty MiG-29, Su-22, Iskrę, Lima-2, Irydę, czy MiGa-21. Na stoiskach swój sprzęt prezentowali saperzy, żołnierze 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej z Elbląga, służba więzienna, strażacy cywilni i wojskowi, modelarze oraz grupy rekonstrukcyjne. Zwiedzający mogli przymierzyć strój saperski, zobaczyć bezzałogowy statek powietrzny Orbiter, działa, czy zabytkowe karabiny maszynowe. Chętni mogli także zakupić gadżety z emblematem bazy i z nieoficjalną jej maskotką - Niedźwiedziem Bogusiem. W dwóch blokach pokazów dynamicznych, oprócz dwóch pilotów z grupy Tiger Demo Team na F-16, mogliœmy zobaczyć także pierwszego pilota pokazowego z jednostki w Malborku - por. Rafała Pinkowskiego, oczywiśœcie na MiGu-29. Po zakończonych lotach zainteresowani mogli porozmawiać z nim i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Szersza relacja niebawem. Zapraszamy.

W FOTOLOTNICZYM RAJU (Polska, EPKS)

Wyjątkowa fotorelacja z okazji Święta Wojska Polskiego, wraz z najlepszymi życzeniami dla wszystkich osób związanych z Siłami Zbrojnymi RP! Gdy dostajesz wiadomość z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych o treści: „Rysuje się pewien plan A2A, proszę o maila, numer dowodu, sprzęt zabierany na pokład i telefon i nie chwalimy się tą wiadomością” to wiedz, że coś się dzieje. Zwłaszcza, że ostatnio dopadła mnie piękna kumulacja związana z fotografowaniem A2A, czyli Air–to-Air, czyli fotografowaniem lecących statków powietrznych z pokładu innego, również lecącego statku powietrznego. 10 czerwca, podczas ćwiczeń Anakonda 2016 fotografowałem tankowanie naszych samolotów F-16 z pokładu amerykańskiego tankowca KC-135. 16 i 17 czerwca fotografowałem nad Danią samoloty przylatujące na pokazy lotnicze do Skrydstrup z rampy samolotu Skyvan a teraz…? A teraz to totalnie nie wiem o co chodzi, co będę fotografować i z czego ale… „Lubię to!” Jest ciepły poranek 22 czerwca 2016 roku. Na pasie startowym 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach ląduje samolot C-295 CASA. To on ma nas zabrać do fotolotniczego raju. Już wiem jaki jest plan! Mają się odbyć dwa loty, których jedynym celem jest zrobienie sesji Air-to-Air samolotom Sił Powietrznych RP. Podczas pierwszego lotu modelkami mają być Su-22, MiG-29 i F-16. Drugi lot to sesja związana z 10. rocznicą samolotu F-16 w Polsce, czyli pozować nam mają cztery, piękne, smukłe „eFki”! Taki jest plan. Ile nam się uda z niego zrealizować? Zobaczymy. Jak znam życie, to zawsze coś, gdzieś nie zagra. Plan planem ale ja i tak w to wszystko nie wierzę. Nie wierzę, że już za chwilę będę mógł fotografować tak wyjątkowe formacje! Nie wierzę, że tak zupełnie legalnie i bez żadnych kombinacji będę mógł fotografować nasze polskie samoloty z naszego polskiego samolotu i to nad Polską! Do tej pory, jeżeli pojawiały się gdzieś jakieś zdjęcia naszych maszyn w locie to były one wynikiem tysięcy, często bardzo pokrętnych kombinacji. Tym razem od początku jest pełna zgoda i poparcie dowództwa! Brzmi to jak bajka, a ja czekam aż ktoś mnie uszczypnie i krzyknie: hesja - obudź się! Tymczasem nie budzą, tylko dają do dopasowania szelki i hełm. Następnie każą trenować nasze ustawienie na rampie, bo później nie będzie już czasu na "dogaduchy" kto gdzie siedzi, kto klęczy, kto stoi i z której strony. Dopasowujemy długość taśm bezpieczeństwa. Jeszcze chwila i już jesteśmy w powietrzu. Teraz jest dobry moment by przygotować sprzęt foto. Mam ze sobą dwa podstawowe aparaty: Nikon D810 z obiektywem 24-120mm i Nikon D500 z obiektywem 70-200mm. W zasadzie u boku wisi jeszcze trzeci - Nikon D800 z obiektywem 200-500mm, ale do użycia tylko w wyjątkowych okolicznościach, gdyby coś ciekawego działo się troszkę dalej. Głównym problemem podczas fotografowania w locie jest to, że fotografujemy znajdując się na totalnie niestabilnym podłożu. Poza standardowymi drganiami samolotu nierzadko dochodzi do mniejszych lub większych turbulencji, które z kolei sprawiają, że ciężko jest zrobić ostre, nieporuszone zdjęcie. Dlatego bardzo istotnym jest właściwe dobranie parametrów sprzętu: czasu ekspozycji, przesłony, odpowiedniego trybu redukcji drgań i ISO. Sprzęt ustawiony, a ja nadal nie wierzę, że robię to co robię i jestem tu gdzie jestem. Lecimy gdzieś nad Mazury, gdzie być może uda się w tle za naszymi modelkami uchwycić taflę jakiegoś jeziora. Lecimy, a ja nadal nie wierzę… Koniec rozmyślań! Dostajemy sygnał, który każe nam się szykować do sesji. Podchodzimy do zamkniętej jeszcze rampy i przypinamy nasze taśmy bezpieczeństwa do ustalonych wcześniej miejsc. Po minucie jesteśmy w pełnej gotowości. Przyczajeni, czekamy na otwarcie rampy jak na rozpoczęcie spektaklu w teatrze. Migająca czerwona lampka sygnalizuje rozpoczęcie otwierania. Wraz z jej zapaleniem robi się coraz jaśniej. Rampa otwiera się niczym teatralna kurtyna, a za nią? A za nią już czekający na swoją publiczność jeden aktor. Wspaniały, majestatyczny, raz po raz dodający i ujmujący obroty silników znaczonych strugami czarnego dymu - MiG-29! Mimo już jakiegoś doświadczenia, które nabyłem w ostatnich tygodniach, ten widok zapiera mi dech w piersiach. Potężna maszyna wisząca tuż za i tuż pod nami, kołysząca się na powietrznej poduszce raz w górę raz w dół. Wszystko jest takie niewiarygodne, takie nierzeczywiste i takie wspaniale trójwymiarowe. W kabinie MiGa dostrzegam doskonale znajomy biało-czerwony hełm należący oczywiście do „Kumana” (ppłk pil. Piotr Iwaszko), który pozdrawia nas machając ręką. MiG-29 nie jest już jednak na scenie sam. Dosłownie po chwili podlatuje do niego krzesiński F-16C ze zbiornikami konforemnymi i w tygrysim malowaniu. W kabinie ppłk pil. Adam „Monk” Kalinowski. Piloci budują formację i ustawiają się do zdjęć ale… no właśnie! Gdzie jest Su-22? Szkoda, że z jakichś powodów nie doleciał. Robię zdjęcia naszym dwóm modelkom, gdy coś mi na horyzoncie mignęło. Jest i Su-22! Trochę spóźniony, gdyż jak się później okaże, kontrola nie chciała go przepuścić przez strefę, w której hen wysoko latały F-16. Już „suczka” jest z nami i pięknie się wita lecąc tuż za rampą! Ależ to jest widok! Ależ to emocje! Zwłaszcza w przypadku Su-22, który fotografowany w powietrzu jest istnym rarytasem! Wynika to z minimalnej prędkości lotu Su-22, która jest wyższa od maksymalnych prędkości lotu wielu popularnych samolotów wykorzystywanych do fotografowania z rampy. Samolot CASA nadaje się do tego wyśmienicie, gdyż nawet z otwartą rampą jest w stanie lecieć stosunkowo szybko. W kabinie Su-22 „Qrik” (ppłk pil. Piotr Kurzyk). Mamy więc pełen skład. Trzech mega pilotów i trzy piękne konstrukcje wspaniale reprezentujące Siły Powietrzne RP! Możemy więc przejść do realizacji zaplanowanych wcześniej manewrów i układów. Mimo nowoczesności samolotu F-16, mimo piękna sylwetki samolotu MiG-29, to jednak Su-22 przejmuje na początku prowadzenie formacją. Należy się naszemu „weteranowi”! Pięknie to wygląda. Su-22 na czele formacji, która raz po raz zmienia swoje ustawienie. Zmienia je nie tylko dlatego, że tak zostało zaplanowane podczas briefingu ale też dlatego, że ciężko jest utrzymać trzy zupełnie inne samoloty w locie z tą samą prędkością, pod tym samym kątem oraz na tej samej wysokości w tak pracującym powietrzu. W tym momencie myślę o pilotach zespołów akrobacyjnych i o tym ile pracy wymaga wspólny lot w ciasnej formacji. Te wahania przekładają się oczywiście na trudności w zrobieniu takiego zdjęcia, na którym wszystkie trzy samoloty znajdą się w jednej linii. Jednym z najkorzystniejszych manewrów podczas fotografowania z rampy jest fotografowanie w zakręcie. Dzięki temu zyskuje się ciekawą perspektywę. Nie przeszkadzają też gorące gazy wylotowe, które ciągną się za silnikami CASY, a które mogłyby spowodować, że zdjęcia będą totalnie nieostre. Zabawa na całego. Na naszą sesję mamy w sumie bardzo mało czasu, gdyż z każdą chwilą samoloty mają coraz mniej paliwa. Jego zużycie to szalenie istotny parametr bojowy. Pod tym względem, w naszym trio, bezkonkurencyjny jest F-16. Niestety samolot Su-22 stracił sporo paliwa podczas dolotu i jako pierwszy opuszcza formację obierając kierunek na Świdwin. Następnie bardzo efektownie w kierunku Mińska Mazowieckiego odchodzi MiG-29. Pozostała tylko jedna gwiazda, ale za to jaka! Nasza narodowa, lotnicza duma – kultowy wręcz samolot Lockheed Martin F-16 "Jastrząb", który jest jedynym w swoim rodzaju ponadczasowym połączeniem piękna kształtów z niebywałą doskonałością bojową. F-16 trzymany w rękach pułkownika Kalinowskiego pięknie prezentuje nam swoje wdzięki w różnych manewrach z lotem odwróconym i ślizgami włącznie. F-16 odlatuje, a CASA zamyka przed nami kurtynę swojej rampy. Co za emocje!! Oglądam zdjęcia na monitorach aparatów i sam nie do końca wierzę w to co widzę! Schodzimy do lądowania na Krzesiny lecz spektakl trwa nadal. Kolejna odsłona już za trzy godziny! (Fotorelacja z drugiego lotu u nas na stronie już 26 sierpnia!) Sławek "hesja" Krajniewski

VIII NOWOTARSKI PIKNIK LOTNICZY 2016

Piknik Lotniczy "spod samiuśkich Tater" w Nowym Targu w miniony weekend zgromadził na lotnisku sporą grupę miłośników lotnictwa, a to za sprawą dwóch głównych atrakcji. Pierwszą z nich był niewątpliwe czeski Mi-24 w efektownym malowaniu "Alien Tiger", druga to zespół Twister Aerobatics i ich widowiskowy nocny pokaz, dla którego warto było przyjechać na Podhale. Na nowotarskim niebie nie zabrało także piknikowych klasyków takich jak: zespół 3 AT-3, Artur Kielak, RWD-5, An-2 "Wiedeńczyk", pojawiły się także nasze "Hindy" z Inowrocławia, oraz specjalny gość z Węgier czyli Zoltan Veres na swoim MX-2.

VIII NOWOTARSKI PIKNIK LOTNICZY (Polska, EPNT)

Na kolejną edycję pikniku w Nowym Targu czekałam z utęsknieniem. Po pierwsze dlatego, że uwielbiam lokalizację tego lotniska. Lotnictwo na tle Tatr - tego mi potrzeba. Jednak tegoroczny piknik był jeszcze bardziej wyczekiwany. Wszystko z powodu bardzo specjalnego gościa. Mi-24 Alien Tiger… Tego nie mogłam przegapić. Połączenie „mojego ukochanego” Mi-24 i motywu z „Obcego”… Spełnienie marzeń! I wiem jedno - naprawdę było warto go zobaczyć! Rewelacyjne połączenie przenikającego do szpiku kości dźwięku śmigłowca z przepięknym malowaniem i świetnym pokazem. Do tego dwa „nasze” Mi-24 z 56. Bazy Lotniczej w Inowrocławiu w pokazach dynamicznych. Zachwyt w pełni! Ale piknik nowotarski to nie tylko Mi-24. Na aeroklubowym niebie prezentowało się mnóstwo rozmaitych statków powietrznych. Podziwialiśmy zespoły: Cellfast Flying Team, grupę akrobacyjną Twister Aerobatics z Wielkiej Brytanii na samolotach typu Silent Twister (również w pokazie nocnym), 3AT3 czy Latające Muzeum Jacka Mainki z samolotami Taylorcraft Auster Mk IV, De Havilland Canada DHC-1 Chipmunk, DH82A Tiger Moth. Nie mogło zabraknąć świetnych pilotów, jak Artur Kielak, Uve Zimermann czy Zoltan Veres. Podziwialiśmy takie maszyny, jak RWD-5, An-2 „Wiedeńczyk”, Boeing Stearman,  L-29 Delfin, TS-11 Iskra i wiele innych. Nowotarski Piknik Lotniczy odszedł do historii. Z niecierpliwością już teraz czekam na kolejną edycję! Agata "keren" Olech-Świadek

MAZURY AIRSHOW… CZYLI Z GÓRKI NA MAZURKI (Polska, EPKE)

W dniach 6-7 sierpnia 2016 r. odbyła się kolejna edycja imprezy w Giżycku, nosząca nazwę Mazury Air Show. Pomimo dość zimniej i deszczowej pogody, na plaży oraz bulwarach nad jeziorem Niegocin zgromadziło się wielu wczasowiczów. W powietrzu ruch, jak na małą imprezę, był spory, co chwila z lotniska w Kętrzynie przylatywały i prezentowały się kolejne maszyny: zarówno cywilne jak i wojskowe samoloty i śmigłowce. W pierwszej kolejności na niebie zaprezentowały się wodnosamoloty, które niestety z powodu dość silnego wiatru i fal nie zdołały wylądować w strefie pokazów. Po nich mogliśmy podziwiać latającą replikę RWD-5, TS-8 Bies, Jaka-18, litewską grupę akrobacyjną na Jakach-52 i Jakach-50, Uwe Zimmermanna na Extrze 300 oraz wiatrakowiec, który dawał popis z białymi dymami na tle ciemnych burzowych chmur. W przerwach pomiędzy wspomnianymi maszynami swoje możliwości demonstrowały liczne prywatne, ultralekkie samolociki. W kolejnym bloku prezentowały się dwa prywatne śmigłowce: mały Schweizer 300 oraz większy od niego Eurocopter EC-120 Colibri – oba można było podziwiać krążące tuż nad samą wodą, na tle licznych żaglówek, wzniecające tumany kropelek. Prawdziwą perełką tych pokazów okazał się pokaz 2. Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Mińska Mazowieckiego. Przedstawili oni pokaz swoich możliwości ratowniczych: wyławianie rozbitków z tratwy ratunkowej, bezpośrednio z wody oraz z jednostki pływającej. W bloku wojskowym zaprezentował się także por. pil. Rafał Pinkowski z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku na Migu-29 dając naprawdę dynamiczny, choć krótki pokaz. Tę część imprezy kończył przelot Lockheed C-130 Hercules oraz pokaz zespołu akrobacyjnego Biało-Czerwone Iskry. Coroczna impreza na Mazurach jest naprawdę fajnym piknikiem, dzięki temu że pokazy nad jeziorem mają swój wyjątkowy i niepowtarzalny klimat – warto przyjechać do Giżycka i spędzić tu jeden z sierpniowych weekendów, podziwiając lotnicze akrobacje. Justyna "Gonitwa" Hodźko

MAZURY AIRSHOW 2016

W dniach 6-7 sierpnia 2016 nad malowniczym jeziorem Niegocin, dokładnie w Giżycku, odbyła się kolejna edycja Mazury AirShow. Pogoda od początku nie rozpieszczała, w sobotę szare niebo co jakiś czas częstowało nas deszczem, jednak po południu pojawiło się na chwilę słońce… aby po zakończeniu pokazów deszcz mógł uderzyć ze zwielokrotnioną siłą. Licznie zgromadzonym widzom prezentowało się wiele różnorodnych statków powietrznych, wśród nich Eurocopter EC-120 Colibri, wodnosamolot Piper PA-18- 150, śmigłowiec Schweizer 300, TS-8 Bies, Jak 18, W3 Sokół i 2. Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Mińska Mazowieckiego prezentująca swoje umiejętności. Oglądaliśmy także Litewski Zespół Akrobacyjny na samolotach Jak-52 i Jak-50, pokaz akrobacji w wykonaniu Uwe Zimmermanna, grupę Sky Magic i Zespół Akrobacyjny Biało-Czerwone Iskry. Piknik odwiedził również „nieco” większy od innych tu obecnych samolotów Lockheed C-130 Herkules oraz jako wisienka na tym lotniczym torcie - MiG-29 z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Zdecydowanie warto było pojechać!

ZAWODY BALONOWE W NAŁĘCZOWIE

W dniach 03-06 sierpnia 2016 w Nałęczowie odbywały się IX Międzynarodowe Balonowe Mistrzostwa Polski Kobiet połączone z XI Międzynarodowymi Zawodami Balonowymi o Puchar SPA Nałęczów i ML "Skrzydlata Polska". W zawodach brało udział 25 załóg, które w ciągu tych kilku dni rozgrywały między sobą różne konkurencje sprawnościowe. Balony, co chwila jeden po drugim wyłaniały się zza drzew, a wszyscy obserwatorzy z ziemi zadzierali głowy do góry z podziwem. Nas jednak do Nałęczowa zwabił zapowiadany "Nocny Pokaz". W piątkowy wieczór plac przed Starymi Łazienkami na terenie uzdrowiska wypełniły czasze balonów. Ogromne kilkunasto metrowej wysokości kolorowe olbrzymy już podczas rozkładania na placu zrobiły duże wrażenie. Napełnianie ich trwało kilka minut, po czym do taktu rozbrzmiewanej ze sceny muzyki balony zaczęły raz po raz to świecić, to gasnąć. Efektami świetlnymi sterowali oczywiście baloniarze ze swoich koszy przy pomocy dysz palników. Zadanie nie było łatwe. Baloniarze jednak zachwycili całą zebraną publiczność sterując ogniem w takt m.in. "We Will Rock You" - Queen, czy V symfonii Beethovena. Wrażenia-nieziemskie! Zwycięzcom zawodów gratulujemy, a wszystkim uczestnikom i organizatorom dziękujemy za wspaniałe pokazy.

CANADIAN INTERNATIONAL AIR SHOW 2016

W tym roku początek sierpnia bez wątpienia należał do Kanady. Dokładnie w dniach 3-5 sierpnia odbyły się największe w tym kraju pokazy lotnicze Canadian International Air Show 2016 (CIAS). Doświadczenie organizatorów (trzeba pamiętać, że to już 67 edycja) ciekawy program w którym każdy znalazł coś dla siebie, rewelacyjna pogoda - to wszystko sprawiło, że tegoroczne pokazy zapadną Nam długo w pamięci. Już teraz zapraszam do szerszej fotorelacji, która pojawi się już niebawem.

BUCHAREST INTERNATIONAL AIR SHOW 2016

Po zeszłotygodniowych otwartych dniach w 71. Bazie Lotniczej Rumuńskich Sił Powietrznych w Câmpia Turzii znów gościliśmy w Rumunii. Tym razem, 30 lipca 2016 r., na Bucharest International Air Show. Organizatorzy, wzorem ubiegłego roku, nie zawiedli publiczności. Z propozycji ponad 10 bloków pokazowych, a w nich po kilka statków powietrznych, każdy mógł wybrać coś dla siebie. Wisienką na torcie były pokazy pilotażu po zachodzie słońca oraz wieczorny pokaz sztucznych ogni. Działo się bardzo dużo, w związku z tym zapraszamy na obszerniejszą relację z tej imprezy już wkrótce.
Back to Top