Szukaj

KAWALERIA NA POLIGONIE

W ostatnim tygodniu na poligonie w Wędrzynie swoje umiejętności szlifowali kawalerzyści z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Oprócz szerokiego spektrum działań lądowych trenowano również kilka epizodów związanych z lotnictwem. Dotyczyły one desantowania żołnierzy „z przyziemienia” oraz za pomocą „szybkiej liny”, a także lotów w nocy. Operacje powietrzne realizował personel z 1. i 7. Dywizjonu Lotniczego. W działaniach brały udział śmigłowce W-3, Mi-8 oraz Mi-17. Dobre warunki pogodowe oraz „naturalne otoczenie” przeprowadzanych ćwiczeń pozwoliły nam na uchwycenie kilku ciekawych kadrów.

REKONESANS W ŚWIDWINIE

W dniu 11.04.2018 dzięki uprzejmości dowódców, mieliśmy okazję gościć w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Wizyty w tym miejscu za każdym razem są szczególnie wyjątkowe, ponieważ jest to jedyne miejsce w Europie, a także tylko jedno z pięciu na świecie gdzie stacjonują jeszcze samoloty myśliwsko-bombowe SU-22. Początkowo pogoda nie napawała optymizmem i było podejrzenie czy w ogóle w tym dniu zobaczymy jakieś loty. Natomiast w południe padło hasło: „Latamy” i od tej chwili z każdą minutą na naszych twarzach pojawiał się coraz większy uśmiech. Piloci w parze z pogodą dawali coraz większy popis. Im więcej widzieliśmy błękitu na niebie, tym więcej działo się na lotnisku: starty pojedyncze, w parach oraz z różnymi konfiguracjami uzbrojenia… Zdecydowanie warto było przejechać pół Polski by zobaczyć ten spektakl, ale szerzej o tym już wkrótce w naszej relacji.

REKONESANS W ŚWIDWINIE (Polska, EPSN)

Letni sezon 2018 zainaugurowaliśmy 11 kwietnia w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Baza położona jest w północno - zachodniej części Polski, około 50 km od wybrzeża Bałtyku i wyposażona jest w samoloty Su-22 „Fitter”. Przekraczając bramę wjazdową nie spodziewaliśmy się szczególnych okazji zdjęciowych – niska podstawa chmur i  rzęsisty deszcz skutecznie przeszkadzały w opuszczeniu samochodu, nie mówiąc o fotografowaniu. Szczęśliwie po kilku godzinach oczekiwania warunki pogodowe poprawiły się. Nagle w bazie zaroiło się od ubranych w odblaskowe kamizelki pracowników obsługi technicznej. W krótkim czasie „Fittery” były gotowe do startu. Cała drużyna SPFL, również ubrana w kamizelki odblaskowe, utworzyła nienaganny szpaler – jedynie takie ustawienie gwarantuje, że nikt  nie będzie przeszkadzał innym w robieniu zdjęć. Pozycje zostały zajęte zgodnie z dyrektywami wydanymi przez kontrolerów na wieży. Ogromny huk i drżenie ziemi zwiastowało starty pierwszych maszyn. Jedna po drugiej odrywały się od pasa startowego wspomagane przez silnik o ciągu przekraczającym 100 kN. Jęzory ognia z dyszy silnika wskazywały, że piloci włączali dopalacz by skrócić rozbieg i przyśpieszyć start. Piloci startowali również w parach – wymaga to znacznie większej uwagi podczas rozbiegu i fazy wznoszenia. Chcąc uzyskać ciekawe i różnorodne kadry przemieszczaliśmy się z jednej strony pasa na drugą, fotografując z perspektywy drogi kołowania i postoju. W późnych godzinach popołudniowych ostatnie Su kończyły swoje dobiegi wspomagając się spadochronami hamującymi – dla SPFL był to znak, że czas wyruszyć w drogę powrotną. Dzień inaugurujący sezon fotograficzny w bazie EPSN mogliśmy zaliczyć do udanych! Michał „Frodo” Marzec

100-LECIE RAF’U

Jeszcze trzy dni! Tylko trzy dni i Wielka Brytania zacznie obchody stulecia utworzenia Królewskich Sił Lotniczych, RAF. Dzisiaj w Duxford, niektórzy piloci ćwiczyli pokazy i przeloty w formacjach. Ja już zacieram ręce i przygotowuję się na sezon pełen akcji. A fanom i przyjaciołom SPFL AirAction polecam śledzić nasze poczynania bo od kwietnia będziemy dzielić się z Wami naszymi foto- relacjami z obchodów tejże wyjątkowej rocznicy. Stay tuned!

ORŁY NAD SZKOCJĄ

W dniu 29 marca 2018 r., zostaliśmy zaproszeni do amerykańskiej bazy sił powietrznych RAF Mildenhall. Dzięki uprzejmości personelu z 100th Air Refueling Wing mogliśmy zapoznać się z ich misją i codzienną pracą. Mieliśmy również niebywałą okazję do udokumentowania jednego z lotów. Celem tego lotu było wsparcie formacji ośmiu myśliwców McDonnell Douglas F-15 Eagle nad zaśnieżoną Szkocją. Pełna relacje z tej wizyty już wkrótce tylko u nas.

ORŁY NAD SZKOCJĄ (Wielka Brytania, EGUN)

Co powoduję, że mocarstwa w skuteczny sposób mogą kreować przewagę nad innymi państwami ? Czy potencjał polityczny i gospodarczy wystarczy do powstania supermocarstwa? Być może. My jednak wiemy, że siły militarne mają kluczowe znaczenie. To właśnie nowoczesne metody prowadzenia wojny zakładają, że błyskawiczne i precyzyjnie przeprowadzone operacje w powietrzu zapewniają wygraną w konflikcie zbrojnym. Co jednak umożliwia samolotom bojowym i ciężkim bombowcom na zareagować na zagrożenie? W poszukiwaniu odpowiedzi udaliśmy się do bazy Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych- RAF Mildenhall w Wielkiej Brytanii. Tam dzięki gościnności 100th Air Refueling Wing (100 ARW) mogliśmy się zapoznać z ich codzienną pracą i powierzoną misją.
100th Air Refueling Wing- "Ready, Balanced, Better ... Square-D Away!"
Główną misją 100th Air Refueling Wing jest zapewnienie szybkiego i sprawnego tankowania w powietrzu. Amerykanie już od czasów II Wojny Światowej zrozumieli, że do utrzymania przewagi w powietrzu potrzebna jest szybka i zdecydowana reakcja w dowolnym miejscu na świecie. Dzięki postępowi technologicznemu siły powietrzne mogą atakować wszędzie i o każdej porze – jeszcze szybciej i jeszcze dalej. To właśnie eskadra 100 ARW stanowi „most” pozwalający błyskawicznie rozmieścić odpowiednie siły poprzez dostarczanie paliwa w powietrzu. 100th ARW jest też dziedzictwem po słynnej 100th Bombardment Group (Heavy) z czasów II Wojny Światowej bardziej znanej jako „BLOODY HUNDREDTH". Łącznie podczas wojny bombowce startujące z RAF Mildenhall wykonały 8000 lotów i zrzuciły 28 000 ton bomb na terytorium Niemiec. Do tej po na ogonie każdego KC-135 Stratotanker widnieje czarny kwadra z białą literą „D” – znak rozpoznawczy słynnej eskadry z II Wojny Swiatowej.
KC-135 Stratotanker
Do prowadzenia swoich misji 100th ARW używa tankera KC-135R. Ta niesamowita maszyna produkowana przez Boinga od 60 lat i kosztująca około 40 milionów dolarów, chwali się zasięgiem 2500 kilometrów, unosząc przy tym 68 000 litrów paliwa lotniczego. Podczas standardowego tankowania, które trwa kilka minut, KC-135 pompuje tyle paliwa, że pracująca non stop wielka stacja paliw nie dała rady przepompować nawet przez 24 godziny. Przez 60 sekund pracy ta latająca cysterna dostarczyłaby średniej klasy samochodowi paliwa wystarczającego na cały rok. Jest to zdecydowanie fascynująca maszyna.
Lot
Po kilku miesiącach oczekiwania i sprawdzania przez USAF nadchodzi ten dzień. Stawiamy się do głównej bramy RAF Mildenhall o 4 rano. Wita nas przepiękną blondynka z włosami splecionymi w warkocz. Ślicznie się do nas uśmiecha jednak jej ręka cały czas spoczywa na lśniącej Berettcie. W tej bazie lotniczej bezpieczeństwo traktuje się bardzo poważnie. Szczególnie po incydencie z grudnia 2017 r., gdzie mężczyzna próbował samochodem staranować bramę i wedrzeć się na teren bazy (została użyta broń palna). Grzecznie więc po przeszukaniu podążamy za wielkim amerykańskim pickupem ochrony bazy i po chwili dołącza do nas starszy szeregowy I klasy- będzie naszą eskortą aż do opuszczenia bazy. Jeszcze przed świtem udajemy się do głównego budynku 100th Air Refueling Wing, gdzie od tej pory zostajemy już traktowani jak część załogi. Przywitania z załogą, ciekawa prezentacja na temat historii eskadry i powierzonej misji oraz przyszłości bazy Mildenhall. Po wspólnej odprawie (tego dnia były dwie załogi) oraz indiwidualniej dowiadujemy się zadań na dzisiaj. Cel: wsparcie lotnicze lotu treningowego 48 skrzydła myśliwskiego z RAF Lakenheath. Będziemy tankować myśliwce nad terenem gór Highlands w Szkocji. Zaraz po wstaniu słońca wsiadamy się do samochodu i udajmy się na płytę lotniska. Tam odbywają się wszystkie niezbędne czynności niezbędne do lotu. Każda z nich jest przeprowadza pod czujnym okiem samego pilot. Po niecałej godzinie zostają odpalone silniki i ruszamy do kołowania. Wielką niespodzianką była możliwość na czas startu i lądowania siedzieć w kokpicie wraz z pilotami KC-135. Po krótkim locie pilot daje znak, że już czas podejść na tył samolotu gdzie już czeka tak zwany Boom Operator- to on właśnie będzie tankował i rozmawiał z pilotami. Kładziemy się i jest bardzo ciasto – ale widoki są przepiękne z kopuły operatora boomu. Zaczynamy krążyć i podziwiać przepięknie ośnieżone szkockie góry. Nagle operator zaczyna czegoś wypatrywać i dawać znaki. Coś w słońcu mignęło. Po sekundzie zupełnie nagle i znikąd pojawia się jakieś 5 metrów przed nami potężny F-15 Strike Eagle. Pierwszy z ośmiu orłów tego dnia latających nad Szkocją.
Autor chciałby złożyć podziękowania dla 100th Air Refueling Wing, pilotom z 494 i 492 eskadry RAF Lakenheath oraz wszystkim, dzięki którym mógł powstać ten artykuł.
Marek 'Maras' Gembka

KRZYŻACKIE PRZEDWIOŚNIE

Już od dłuższego czasu nosiliśmy się z zamiarem odwiedzenia naszych przyjaciół z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Królewie Malborskim. 15 marca udało się wszystko dograć. Pełni foto-lotniczego zapału, skoro świt, pomknęliśmy w kierunku Malborka. Na miejscu spotkaliśmy się z dawno niewidzianymi znajomymi pilotami. Wręczyliśmy przy okazji specjalnie wybrane na tę okazję zdjęcia pokazujące malborskich pilotów w akcji. Po krótkiej rozmowie ruszyliśmy w kierunku pasa, aby zająć nasze ulubione foto-miejscówki. Tego dnia były planowane loty treningowe MiGów z udziałem obrony przeciwlotniczej, a na koniec wspólny przelot pary Herculesów z powidzkiej bazy eskortowanej przez malborskie MiGi. Wszystko odbyło się według planu, a nasz pobyt dodatkowo urozmaicił przelot popularnego Czajnika tj. śmigłowca Mi-2. Co jeszcze dodać - pogoda dopisała, choć mogło być nieco cieplej, atrakcji lotniczych nie zabrakło... żyć nie umierać :-)

KRZYŻACKIE PRZEDWIOŚNIE (Polska, EPMB)

Już od dłuższego czasu nosiliśmy się z zamiarem odwiedzenia naszych przyjaciół z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Królewie Malborskim. 15 marca udało się wszystko dograć. Pełni foto-lotniczego zapału, skoro świt, pomknęliśmy w kierunku Malborka. Na miejscu spotkaliśmy się z dawno niewidzianymi znajomymi pilotami. Wręczyliśmy przy okazji specjalnie wybrane na tę okazję zdjęcia pokazujące malborskich pilotów w akcji. Po krótkiej rozmowie ruszyliśmy w kierunku pasa, aby zająć nasze ulubione foto-miejscówki. Tego dnia były planowane loty treningowe MiGów z udziałem obrony przeciwlotniczej, a na koniec wspólny przelot pary Herculesów z powidzkiej bazy eskortowanej przez malborskie MiGi. Wszystko odbyło się według planu, a nasz pobyt dodatkowo urozmaicił przelot popularnego Czajnika tj. śmigłowca Mi-2. Co jeszcze dodać – pogoda dopisała, choć mogło być nieco cieplej, atrakcji lotniczych nie zabrakło… żyć nie umierać. Karol "Carlito" Kakietek

MROŹNE ROZPOCZĘCIE SEZONU 2018 W KRZESINACH

Data 1.03.2018 r. zapisze się w annałach naszego stowarzyszenia, jako dzień rozpoczęcia kolejnego sezonu fotolotniczego. Swoich skromnych progów użyczyła nam 31. Baza Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. Warunki pogodowe zapowiadały się dobrze, jedyną przeszkoda mógł być silny mróz panujący już od kilku dni w naszym kraju, ale to nie przeszkoda dla twardzieli z naszego stowarzyszenia. Szybko zebrała się ekipa i 1 marca, wczesnym popołudniem, już staliśmy wszyscy pod bramą jednostki. Zapowiadały się ciekawe loty wieczorno - nocne. Po południu zaplanowano siedem wylotów i wszystkie z nich odbyły się planowo. Niestety mróz okazał się silniejszy od nas, przyszedł moment, w którym zaczęły nam już przymarzać gacie do wiadomo czego, postanowiliśmy zakończyć sesję na lotach popołudniowych. W tym miejscu pragnę podziękować reszcie ekipy za towarzystwo, i oby cały rok był tak udany fotolotniczo jak dzisiejsze rozpoczęcie sezonu. PS. Dawno tak nie zmarzłem.

MROŹNE ROZPOCZĘCIE SEZONU 2018 W KRZESINACH (Polska,EPKS)

Data 1.03.2018 r. zapisze się w annałach naszego stowarzyszenia, jako dzień rozpoczęcia kolejnego sezonu fotolotniczego. Swoich skromnych progów użyczyła nam 31. Baza Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. Warunki pogodowe zapowiadały się dobrze, jedyną przeszkoda mógł być silny mróz panujący już od kilku dni w naszym kraju, ale to nie przeszkoda dla twardzieli z naszego stowarzyszenia. Szybko zebrała się ekipa i 1 marca, wczesnym popołudniem, już staliśmy wszyscy pod bramą jednostki. Zapowiadały się ciekawe loty wieczorno – nocne. Po południu zaplanowano siedem wylotów i wszystkie z nich odbyły się planowo. Niestety mróz okazał się silniejszy od nas, przyszedł moment, w którym zaczęły nam już przymarzać gacie do wiadomo czego, postanowiliśmy zakończyć sesję na lotach popołudniowych. W tym miejscu pragnę podziękować reszcie ekipy za towarzystwo, i oby cały rok był tak udany fotolotniczo jak dzisiejsze rozpoczęcie sezonu. PS. Dawno tak nie zmarzłem. Ryszard "Rychu" Dwojak
Back to Top