W dniu 29.06.2024 mieliśmy okazję odlecieć na Odlotowych Suwałkach Air Show. Dla niektórych to miasto to “kooonijec śwjaaata”, jak mówił Popiołek z serialu Dom. Niemniej myliłby się ten, kto to miasto kojarzy tylko z kartaczami, sękaczem, jeziorami i podlaską gwarą. Mylił się też ten, kto pokazy te odpuścił w tym roku. Recenzując jednym zdaniem, była to właściwie mini powtórka z Antidotum z Leszna. Blok pokazów podzielony na 3 części: dziennych, wieczornych i nocnych. Brzmi znajomo? Jeszcze lepiej brzmiało: wstęp wolny! To zaowocowało ogromnym zainteresowaniem publiczności i swojskim, sielankowym klimatem oglądania. A było na co popatrzeć, oj było. Najwięcej hałasu narobił FA-50, hipnotyzując wszystkich decybelami i aromatem spalanego paliwa. Trochę ciszej, choć nie mniej wybuchowo ORLEN Grupa Akrobacyjna Żelazny, ale też i Marek Choim Aerobatics, Jacob Holländer Scandinavian Airshow z „kociakami”, Grudziądzki Klub Balonowy, IronWolf Aerobatics, Airborne Pyrotechnics, Sky Magic, BushCat Demo Team, Pawel „Lojak” Kozarzewski i inni.
Nocne pokazy z pirotechniką natomiast przyćmiły nie jeden sylwester. Spektakularne wybuchy z ziemi plus najeżone pod skrzydłami lub nogami pilotów ładunki sprawiły, że na pewno tej nocy mleko zsiadało się w okolicy dużo szybciej. Wypadałoby zatem podsumować, że nie tylko nam się podobało.
Tak o!
Jarosław „Plusz” Sokalski