SIAF 2019 miał być dla mnie wyjątkowy.
Postanowiłem reszcie „przełamać” wielomiesięczną absencję od lotniczych atrakcji – spowodowaną problemami zdrowotnymi. Od początku dręczyło mnie pytanie – dasz radę podnieść swój zestaw fotograficzny do oka…?
Tradycyjnie już, o tej porze roku zapowiadała się przysłowiowa ”patelnia” pogodowa – zmora wszystkich fotografujących długą ogniskową na długich dystansach. I tak w istocie było, na szczęście niedzielne popołudnie przyniosło upragniony deszcz, który osłabił nieco niekorzystną termikę. Program zapowiadał się dosyć interesująco – Zoltan, nasze F-16 Tiger Demo Team, F-16 Zeus, Tricolori, YAK R3U wiele innych atrakcji, zapowiadało dobrą zabawę.
Pierwszy dzień spędzony na polu okazał się bardzo satysfakcjonujący, głównie towarzysko 🙂
Wreszcie mogłem spotkać „Ekipę”, przez wielomiesięczną przerwę w kalendarzu fotolotniczym, było o czym pogadać 🙂
Fotograficznie…no cóż…. ręce omdlewały, obraz w wizjerze trząsł się jak galareta…fotografowałem tylko chwilami, dając sobie czas na odpoczynek i regenerację. Szkoda, że nasz F-16 Demo po awarii HUD-a musiał lądować – dosłownie minutę po starcie. Udało mu się jeszcze wystartować kilka godzin później, jednak zabrakło tego co fotografowie wojskowych samolotów odrzutowych lubią najbardziej – czyli flar.
Drugi dzień pokazów upłynął po znakiem lotniska.
Na terenie jak zwykle zatrzęsienie ekspozycji różnych maszyn latających i sprzętu wojskowego – wszystkiego można było dotknąć, ba nawet zawitać w kokpicie pod czujnym okiem oficera 🙂
Fotografów oczywiście bardziej interesowały maszyny, które brały udział w pokazach dynamicznych. Świetnie zaprezentował się Zoltan, YAK R3U, widowiskowy pokaz umiejętności pilotażu dały też L-159 ALCA. Rodzynkiem okazał się finałowy moment demonstracji dwóch słowackich migów 29, które podczas ostatniego rozejścia wystrzeliły pióropusz flar. To nie lada gratka dla fotografów 🙂
SIAF 2019 przeszedł do historii. Mam nadzieję, że wbrew obiegowym opiniom – nie była to ostatnia edycja tej sympatycznej imprezy lotniczej.
Michał „FRODO” Marzec