DZIEŃ OTWARTY W 21. BAZIE LOTNICTWA WOJSKOWEGO CZECH (Czechy, LKCV)

Gdy każdego roku nadchodzi miesiąc maj, dni są coraz dłuższe, a temperatury wzrastają, dla mnie jest to znak, że kolejny sezon lotniczy zbliża się wielkimi krokami. Choć tego roku wieści o nadchodzących imprezach nie rozpieszczały. Tradycyjna pierwsza majowa impreza w Michałkowie nie odbyła się, nie działo się też nic Mińsku Mazowieckim, odwołano także piknik w mazurskich Gryźlinach.
Na szczęście, po raz kolejny, 21 Baza Lotnictwa Wojskowego Czech organizowała dzień otwarty. Jak zwykle licznie zgromadzona publiczność mogła uczestniczyć w pokazach lotniczych, w których brali udział także piloci wojskowi z Belgii, Szwecji oraz Polski. Nasze siły powietrzne prezentowały samoloty CASA C-295M, F-16D block52+ (na statyce) oraz śmigłowiec szkolny SW-4 Puszczyk w pokazie dynamicznym.
Baza lotnicza położona jest w pobliżu małego miasteczka Caslav (niespełna 10tys. mieszkańców) w kraju środkowoczeskim. Aktualnie stacjonują tam wszystkie będące na wyposażeniu lotnictwa Czech samoloty wielozadaniowe JAS-39 Gripen. Dojazd do celu nie był krótki i zajął nam prawie pięć godzin, do tego jeszcze zaliczyłem półtoragodzinny korek przed wjazdem na parking przy lotnisku. Po wejściu na teren imprezy naszym oczom ukazała się spora liczba samolotów ustawionych na statyce, a także ciężki sprzęt do obsługi operacji lotniczych. Było nawet uzbrojenie przeciwlotnicze. Prezentowano nie tylko sprzęt wojskowy, ale również sporo cywilnych samolotów turystycznych oraz samoloty historyczne i repliki. Lotnisko otwarto dla publiczności o godzinie 8.00, natomiast cały program pokazów trwał od godz. 11.00 do 17.00.
Zaczęło się od desantu spadochroniarzy z pokładu śmigłowca MI-17, po wylądowaniu skoczków przyszła pora na historyczny samolot szkolny Czeskiego Lotnictwa tj. L-29 Delfin, był to wspólny pokaz wraz z Zlinem Z-526. Następnie start 10 samolotów wielozadaniowych JAS-39 Gripen, by w południe zaprezentować się w przelocie grupowym wraz z CASA C-295M w pozorowanym przechwyceniu. Z samolotu CASA C-295 wykonano też desant spadochroniarzy. Oczywiście, jak na czeskie pokazy lotnicze przystało, nie mogło zabraknąć w powietrzu aktualnego samolotu szkolnego AERO L-159 ALCA. Pokaz pary tych samolotów uwieńczyły wystrzeliwane flary. ALCA prezentowała się też w pokazie solo. Spośród śmigłowców eksploatowanych w czeskiej armii zobaczyliśmy też MI-24W i opisywany powyżej MI-17. Lotnictwo wojskowe Czeskiej Republiki nie użytkuje zbyt dużo lotniczego sprzętu, na szczęście organizatorzy zadbali o to, by wypełnić program występami kolegów z innych krajów oraz samolotami cywilnymi i historycznymi.
Belgijskie lotnictwo wojskowe zaprezentowało w pokazie solo swoje F-16 MLU, a nasze Siły Powietrzne śmigłowiec SW-4 Puszczyk. Szwedzi prezentowali się także na JAS-39C Gripen. Bogata była lista samolotów historycznych oraz replik. W powietrzu latały takie gwiazdy jak: P-51D Mustang, Spitfire Mk16, czy Boening PT-17 Stearman, ale także mniej znane konstrukcje, tj. Pilatus P2, T-34 Mentor, Beechcraft Model 18 (Tween Beach C45H), Bu-131, T-28 Trojan, Piper Cub. Efektowny pokaz walk powietrznych na replikach samolotów Fokker E-III oraz Sopwith 1 1/2 Strutter prezentowała grupa historyczna Pterodactyl Flight. W dalszej „cywilnej” części pokazów, Z-137 Argo Turbo wykonał efektownie gaszenie pożaru, a zespół akrobacyjny Flying Bulls pokazał show w nowym składzie i na nowych samolotach SBach XA-42.
Podsumowując, udana impreza, na której zobaczyliśmy szereg ciekawych samolotów i śmigłowców. Pogoda co prawda nie była idealna do fotografowania, ale było ciepło i bez opadów. Dużym minusem były korki przy dojeździe na lotnisko, zalecam więc przybywanie na imprezę dużo wcześniej…

Krzysztof  „PC” Łybko