ANAKONDA to kryptonim największych i najważniejszych polskich ćwiczeń wojskowych, w których biorą udział wszystkie rodzaje sił zbrojnych RP. Dodatkowo podczas ćwiczeń doskonalona jest współpraca z organami administracji państwowej. W tym roku, we wrześniu 2012 po raz pierwszy w historii w ćwiczeniach tych udział wzięli żołnierze sojuszniczych wojsk NATO. W sumie zaangażowanych było 11,5 tys. żołnierzy oraz ponad 150 czołgów i transporterów opancerzonych, 24 samoloty, 30 śmigłowców oraz 20 okrętów. Ćwiczeniem kierowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych, dzięki któremu mieliśmy okazję przyjrzeć się zmaganiom żołnierzy na największym polskim poligonie w Drawsku Pomorskim.
Wizytę rozpoczęliśmy od pobytu w 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie wyposażonej w samoloty uderzeniowe Su-22. Głównym zadaniem świdwińskich lotników było wystrzelenie nad poligonem w Ustce celów RCPW, które stały się celem dla przeciwlotników. Część startujących tego dnia maszyn obwieszona była bombami 500kg oraz zasobnikami strzeleckimi. Po możliwości nieskrępowanego fotografowania na CPPS przygotowywanych do lotu samolotów udaliśmy się na południową stronę lotniska, by w bliskiej odległości pasa startowego móc fotografować starty maszyn na nadmorski poligon. Wykorzystując przerwę w lotach spotkaliśmy się z dowódcą bazy płk. pil. Ireneuszem Starzyńskim. Rozmowa przebiegała w bardzo przyjacielskiej i rzeczowej atmosferze. Dowódca chętnie udzielał odpowiedzi na pytania m in. o przyszłość bazy i samolotów Su-22 w Polsce. Po południu udaliśmy się ponownie w pobliże pasa startowego, by obserwować popołudniową kolejkę lotów, w której dodatkowo wzięły udział dwa samoloty szkolno-bojowe z młodymi pilotami.
Drugi dzień pobytu na Pomorzu Zachodnim wykorzystaliśmy na wizytę w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim, by obserwować ćwiczenia Wojsk Specjalnych oraz uderzenie Wojsk Pancernych. W przeciwieństwie do poprzedniego dnia pogoda spłatała nieprzyjemnego figla. Od rana było zimno i deszczowo, co nie ułatwiło zadania nie tylko ćwiczącym, ale i fotografującym. Na pasie ćwiczeń taktycznych Mielno zaprezentowano zgromadzonym obserwatorom m. in. strzelanie do celów powietrznych za pomocą rakiet Grom oraz samobieżnych dział przeciwlotniczych Biała. Po zniszczeniu celów niskolatających do akcji wkroczyła pancerna pięść naszej armii i byliśmy świadkiem małej Bitwy Pancernej w wykonaniu pancerniaków z Żagania. Groźny pomruk nadciągających kolumn czołgów wywarł na nas ogromne wrażenie. Lekkość i zwinność poruszania się ogromnych i ciężkich maszyn w nie najłatwiejszym, opanowanym przez wszechobecne błoto terenie pozostawiły niezatarte wspomnienia. Po zakończeniu ćwiczenia zmieniliśmy miejsce obserwacji i zaprezentowano nam epizody związane z użyciem Wojsk Specjalnych. Ochrona VIP-ów czy prezentowane szturmy na budynek to chleb powszedni dla żołnierzy Formozy i jednostki AGAT. W związku z bardzo niskim pułapem chmur nie doszło do skutku planowane wsparcie śmigłowców. Ostatnim elementem bogatego dnia było zwiedzanie polowego stanowiska dowodzenia oraz spotkanie z żołnierzami na wystawie sprzętu biorącego udział w ćwiczeniu na lotnisku w Olesznie.
Michał „nurek” Wajnchold