EPMM AFTER PARTY (Polska, EPMM)

W poniedziałek, 29 sierpnia 2011 roku, gdy większość z nas wspominała jeszcze weekendowe AirShow w Radomiu, w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego Mińsku Mazowieckim od godziny 10.00 można było zaobserwować wzmożony ruch techników przy maszynach, które stacjonowały na czas treningów i pokazów w tej bazie lotniczej. Nie było wcale mało, ponieważ na wspomniany okres przebazowano MiG 29 z Malborka, Su-22 ze Świdwina oraz maszyny transportowe takie jak Hercules, Casa oraz Bryzy z Powidza oraz Krakowa. Na godzinę 10.30 zaplanowano briefing i postawienie zadań, a przy okazji rozplanowanie wylotów do baz macierzystych. W związku z powyższym po szybkiej kawie, piloci udali się do sali konferencyjnej, gdzie z byłym już dowódcą bazy – płk Robertem Cierniakiem zaplanowano wyloty na cały dzień. Pierwszy z nich miał odbyć się o godzinie 12.00.

Niestety lotnictwo w dużej mierze zależne jest od warunków pogodowych, a te niestety głównie dla Świdwina i Malborka nie były przyjazne, więc wylot przesunięto na 13.00 dla maszyn transportowych i na 14.00 dla maszyn bojowo-myśliwskich. Ponieważ do wylotu pierwszej maszyny pozostało jeszcze sporo czasu, spędziliśmy go więc na wspólnych piciu kawy i rozmowach od przysłowiowej DM. W międzyczasie lotnisko kilkukrotnie odwiedził Piper PA-34-200T Seneca II, który wykonywał manewr touch and go, a o godzinie 12.30 przyleciała niezapowiedziana niespodzianka tego dnia – dwa low pass’y wykonał SB Lim-2. Na widok tej pięknej maszyny wszyscy piloci, technicy i pozostałe osoby, bez wyjątku, wstały z miejsc i podziwiały jego majestatyczny przelot.

Przed godziną 13 na wieży kontrolnej zameldowała się pierwsza maszyna transportowa – PZL M-28B Bryza, która po chwili wkołowała na pas i wystartowała. Po oderwaniu kół od pasa i ostrym przechyle skierowała się na domek pilota i pozdrawiając skrzydłami odleciała do macierzystej bazy. Mija kilka minut i na pasie stoi już CASA C-295, która po krótkim rozpędzie przelatuje na wysokości kilku metrów nad całym pasem startowym, żeby na jego końcu ostro poderwać się w powietrze. Tuż po „Kasi” do startu zgłosiły się kolejne dwie Bryzy, które wystartowały tym razem bez większych fajerwerków. Podczas gdy startowały Bryzy, na drugim pasie kołowały już Su-22 w liczbie 6 sztuk, które następnie ustawiły się na pasie do startu wspólnego w trzech parach. Zbliżała się godzina 14. Nie minęło kilka minut, jak potężny ryk 6 silników na dopalaniu poruszył całą okolicę. Su-22 będąc już w powietrzu zrobiły ciasny nawrót na lotnisko, żeby po raz ostatni przelecieć w formacji GROT, którą ćwiczyły przez ostatni tydzień do pokazów w Radomiu. Po przelocie, zgodę na strat otrzymały kolejne dwa Su-22, które po chwili były już w powietrzu, a kolejne już szykowały się do startu. W międzyczasie jednak, na pas wytoczył ogromny Lockheed C-130 Hercules. Po trzymaniu zgody na start ruszył, aby po chwili znaleźć się w chmurach i zrobić nawrót na lotnisko i pożegnać się z bazą machaniem skrzydłami. Po Herculesie wystartowały oczekujące już od kilku chwil Su-22, a za nimi gotowe do starty oczekiwały już malborskie Smokery, które charakterystycznym dymieniem również dawały znaki gotowości do startu. Piloci Migów ustawili się do startu w dwójkach i po krótkiej chwili, trzy pary w odstępie paru minut rozpędzały się po pasie i wzbijały w powietrze, odlatując do Malborka. Były to jedne z ostatnich maszyn. Zbliżała się godzina 15.

Na lotnisku 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego zapanowała błoga cisza, ale na krótko. Na CPPS’ie pozostała ostatnia maszyna – Su-22 z namalowanym na dziobie dzikiem. „Dzik” odpalił silnik i po pozytywnym sprawdzeniu przez techników zaczął kołować na start. Po otrzymaniu zgody od kontrolera lotów, Su-22 wzbiło się w powietrze i niczym MiG-29 wykonało ostry wiraż, aby obrać kurs na domek pilota. Już z daleka było widać zamiary pilota, a szybkie zniżanie się maszyny z jednoczesnym dymieniem z silnika zapowiadało szybki i głośny przelot nad drogą kołowania. Pilot pięknym low pass’em pożegnał się z Mińskiem Mazowieckim i jednocześnie „zamknął” historię kolejnego, radomskiego AirShow na lotnisku 23. BLT.

Konrad „kifcio” Kifert