rozbijamy obóz i nie ruszamy się stamtąd, ogólnie jak nam się uda dostać w buraki samochodem to zapraszamy o 7 rano na grilla
to tylko jeden z wielu cytatów, które mi przed oczyma przemknęły w ostatnich tygodniach na różnych forach, więc nic personalnie
ale... powiem szczerze i chce być tu dobrze zrozumiany
JA OSOBIŚCIE NIC NIE MAM PRZECIWKO BIWAKOM, KAMPEROM, OBOZOWISKOM, SAMOCHODOM, GRILLOM, OGNISKOM itp.
w burakach (sam się bardzo zdziwiłem, że mogłem w zeszłym roku tam wjechać w niedzielę i było to po raz... pierwszy ever!)
ale wiem, że przesada powoduje działania lokalsów (i tak moim zdaniem są wyjątkowo wyluzowani)
i im więcej będzie tam obozowisk i samochodów ustawianych już miesiąc/tydzień/dzień wcześniej
tym szybciej ktoś się wkurwi i zamknie całe buraki w cholerę...
Ja pewnie zrobię standard: parking na lotnisku (tam z prawej strony przy końcu pasa) i spacer przez lotnisko i statykę w buraczki