Tak na marginesie to poleca ktoś jakieś fajne miejsca w Radomiu co by jeśli będzie czas odpocząć i może coś zjeść choć na kolacje 
Najlepiej udać się na ulicę Żeromskiego, to taki nasz deptak mały. Jak wyjdziesz z lotniska i będziesz szedł/jechał caluuutki czas prosto (jakieś 5 -6 km) to dotrzesz do Żeromskiego. W zasadzie ul. Lubelska, która zaczyna się przy lotnisku przechodzi w pewnym momencie w Żeromskiego. Tylko od pewnego momentu (od skrzyżowania z 25 Czerwca) jest jednokierunkowa w naszą stronę, więc trzeba objechać w lewo i później w prawo w Słowackiego. Jest tam kilka niezłych knajpek. Na samej górze deptaka, na wprost Słowackiego jest "Teatralna", gdzie można nieźle zjeść tak ogólnie, na przeciwko jest "Banialuka" - taka niby bałkańska kuchnia, ale dużą rezerwę na tę bałkańskość trzeba przyjąć, choć generalnie smacznie podają. Tuż obok jest park miejski, a w nim taki typowy pub - speluna "Parkowa". Idąc w dół ulicy po drodze będzie cukiernia "Królewska" - pyszne ciacha. Po sąsiedzku jest niewielka galeria handlowa, a w niej kręgielnia. Dalej w dół - "Pod Kasztanami", też całkiem nieźle można zjeść i posiedzieć przy piwku na świeżym powietrzu, kawałek niżej jest "Pivovaria" - pędzą własne piwo, polecam. Żarcie mają takie sobie, ale tragedii nie ma. To jest generalnie klub, więc piątkowym wieczorem może się tam coś dziać. Jako klub, całkiem fajne miejsce. Jak się pójdzie dalej z górki i jak się odbije w lewo koło Kościoła Garnizonowego, w ulicę Piłsudskiego, to tam też jest kilka lokalików, pubów i knajpek. Ostatnio otworzyli pub PRL (Pewien Radomski Lokal), łatwo się domyślić, na co stylizowany (tam nie byłem, więc się nie wypowiadam). Ale wracając do Żeromskiego, idąc w dół, będzie jakaś naleśnikarnia, będzie włoska knajpa. Ulica kończy się rondem, ale przedłużeniem jest Rwańska (to już stare miasto), tam też kilka mniejszych, acz całkiem sympatycznych lokalików i pubików znajdziesz. Na koniec dojdziesz do rynku, który właśnie się rewitalizuje i zaczyna nabierać wyglądu. O, to tak po krótce. Jak by jeszcze na tym rondzie odbić w prawo, w Malczewskiego, to za jakieś pół kilometra będzie fajna knajpka z bliskowschodnim żarciem prowadzona przez Marokańczyka.
Przewodnik po klubach w następnym odcinku.
