Autor Wątek: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy  (Przeczytany 53727 razy)

kwinto

  • Wiadomości: 853
    • Zobacz profil
  • Skąd: Poddębice
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1005 dnia: Kwiecień 06, 2012, 08:54:18 pm »
Przypucuję się, a co!
Liftinga oczu se strzeliłem :) Póki co faza regeneracji, ale docelowo volt bez oxów się kłania się ;) No chyba że aviatorki w piękny słoneczny dzień 8)
to już w sezonie sprzętu nie dźwigniesz..

Spad

  • As
  • *****
  • Wiadomości: 6419
  • Vieux Charles
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kraków
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1006 dnia: Kwiecień 06, 2012, 09:24:33 pm »
to już w sezonie sprzętu nie dźwigniesz..
Spoko, komórkę da radę... 8)

kichu

  • Wiadomości: 11802
    • Zobacz profil
  • Skąd: Września
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1007 dnia: Kwiecień 06, 2012, 09:30:55 pm »
Przypucuję się, a co!
Liftinga oczu se strzeliłem :) Póki co faza regeneracji, ale docelowo volt bez oxów się kłania się ;) No chyba że aviatorki w piękny słoneczny dzień 8)

volt a napisz cos wiecej, bo ja se kiedys myslalem, czy nie dac sie pokroic...

volt

  • Wiadomości: 3364
    • Zobacz profil
  • Skąd: Ząbki
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1008 dnia: Kwiecień 06, 2012, 10:00:58 pm »
Ja przecież tylko komórką :P Jakbym wziął jakieś lustro w łapę, to po pierwszej dogrywce TOP3 SPFLa gwarantowane, a nie chcę denerwować czołówki ;D

A co do moich patrzałek, to sprawa ciągnie się już od dobrego roku z małym hakiem. Najpierw była klinika okulistyczna w Katowicach. Po całym dniu tam spędzonym okazało się, że moja wada nie kwalifikuje się pod laser. Dla pewności powtórzyłem badania prywatnie już w Warszawie i...strasznie się tam zdziwili. Wada jak najbardziej do zniwelowania, tylko muszę 'wzmocnić' siatkówkę (też zabieg laserowy, ale robiony na prędce - siadasz na krześle, gęba na podpórkę i Ci strzelają laserem w punkty na oku, które wymagają 'zaleczenia'). Nie zagwarantowali też zbicia wady do zera, ale -1 było granicą jak najbardziej osiągalną.

Generalnie jest kilka metod wykonania tego zabiegu. Metoda którą wybrali dla mojego przypadku (PRK) polega na tym, że (oczywiście po kroplach znieczulających na oczy) wycinają prostokącik w nabłonku i jadą laserem kilkanaście sekund. Jest przy tym nieprzyjemny zapach (coś jakby palenie włosów na łapie), ale bólu zero. Po laserze nakładają na miejsce wyciętego nabłonka specjalną przeźroczystą soczewkę z lekiem, który działa jako opatrunek. Następnego dnia wizyta kontrola w celu sprawdzenia czy soczewka się trzyma i czy wszystko się dobrze goi. Po 3 dniach od zabiegu zdjęcie soczewek. Oczywiście tony kropel do zapuszczania, jedne co godzinę, inne co dwie, jeszcze inne na noc przed snem. Najgorszy pierwszy dzień, bo trzeba zapuszczać je praktycznie non stop. Dodatkowo dostałem 4 pigułki ketonalu, jakby mnie masakrycznie oczy bolały. Dzisiaj po zdjęciu opatrunków dostałem dodatkowo żel do wpuszczania, który ma na celu osłonę nabłonka (jakbym przypadkowo przez sen potarł oko np.). No i generalnie trzeba uważać, żeby nie dotykać oczu przez ten cały okres rekonwalescencji, bo można uszkodzić nabłonek. Żel mam wpuszczać przez 3-4 dni, zanim się ten nabłonek do końca nie zregeneruje. Następna wizyta kontrolna za tydzień, do tego czasu już powinienem mieć całkiem ostry wzrok.

Reasumując. Podczas samego zabiegu bólu zero. Cały czas podawane są krople znieczulające, przemywające, odkażające - no dużo ich było. Co do bólu po zabiegu - u mnie był znikomy. Inni narzekali, że a to spać nie mogli, a to ich coś tam uwierało cały czas etc. U mnie zero problemu - pierwsze 2 dni po zabiegu w zasadzie całe przespałem, w nocy też bezproblemowo. Trzeba pamiętać o w miarę regularnym wpuszczaniu tych kropel, bo nawilżają oczy i koją ból. Dostaje się zwolnienie standardowo na 3 tygodnie, w tym czasie trzeba na siebie uważać, nie wykonywać gwałtownych ruchów, nie dźwigać, nie przemęczać się - wiadomo. Po około 2 tygodniach powinno się uzyskać efekt końcowy (u mnie zakładają po -0.5 na oko), chociaż to sprawa indywidualna. Niektórzy podobno już po kilku dniach od zabiegu widzą świetnie, innym trochę wolniej się to wszystko goi i regeneruje. Ja póki co jestem mega zadowolony :)

Cena: po 1600PLN na oko. Ale to też kwestia indywidualna. Zależy od metody, wady, z ero masażem czy bez etc. :P

To tak w skrócie :)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2012, 10:06:03 pm wysłana przez volt »
Z pozdrowieniami pod wysokim napięciem,
volt vel. amper ;)


kwinto

  • Wiadomości: 853
    • Zobacz profil
  • Skąd: Poddębice
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1009 dnia: Kwiecień 06, 2012, 10:30:42 pm »
nie bardzo wiem, jak to napisac że by volta nie denerwować - będą to ogólne wiadomości dot zabiegów laserwoych wad refrakcji (nie odnoszą się absolutnie do przypadku volta)
- większośc zabiegów w ten czy w inny sposób robiona jest na rogówce (polega na zmianie parametrów układu optycznego oka)
- rewelacyjnie sprawdza się szczególnie przy duzych wadach, kiedy zejście do poziomu -0,5 -1,0 jest sukcesem
- teoretycznie przy zachowaniu odpowiedniego cyklu rekonwalescencji jest bezpieczne
niestety
- wada może się odnawiać,
- istnieje jak przy każdym zabiegu ryzyko powikłań, które często nie jest uświadamiane pacjentom (kasa)
- kwalifikacja do zabiegu również nie zawsze przebiega wiarygodnie (kasa)
- sposób wykonania zabiegu jedno oko/dwoje oczu na raz jest również do przemyślenia (w przypadku powikłań dotykaja obie gałki, a robienie pojedyncze przy duzej krótkowzroczności powoduje spory balagan w widzeniu)
więc
volt - gratuluje udanego zabiegu, dobrych specjalistów i dbaj chłopie teraz o siebie bo większość powikłań powstaje juz po zabiegu (znam gościa, który odruchowo złapal zataczającego się szwagra i cały zabieg w pizdu). tym bardzej że jezeli dobrze zrozumiałem miałes jeszcze zabieg koagulacji siatkówki -  generalnie zdrowia życzę
kichu - jeżeli masz opcję noszenia soczewek kont. i tzw krótkowzrocznoć średnia to dobrze przemyśl sam zabieg, a ewntualnie korzystaj z doświadczeń  volta (adres do kliniki)

volt

  • Wiadomości: 3364
    • Zobacz profil
  • Skąd: Ząbki
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1010 dnia: Kwiecień 06, 2012, 10:34:45 pm »
Jasna sprawa, zdawałem sobie sprawę z ryzyka i też się nasłuchałem/naczytałem o powikłaniach pozabiegowych, mimo wszystko zaryzykowałem. Klinika ciesząca się dobrą renomą, nie znalazłem żadnej negatywnej opinii na jej temat, super specjaliści, no i...fajne pielęgniarki 8) 8) 8) I dzięki kwinto za wypowiedź, pouczająca.
Z pozdrowieniami pod wysokim napięciem,
volt vel. amper ;)


Złoty

  • Wiadomości: 4272
  • Explore. Dream. Discover.
    • Zobacz profil
    • Aeroholic!
  • Skąd: Warszawa
JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1011 dnia: Kwiecień 06, 2012, 10:39:58 pm »
I uwazaj na szwagra.
Kwinto- wyważone podejście, podoba się.

volt

  • Wiadomości: 3364
    • Zobacz profil
  • Skąd: Ząbki
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1012 dnia: Kwiecień 06, 2012, 11:02:02 pm »
I uwazaj na szwagra.
Kwinto- wyważone podejście, podoba się.

Cholera, za 2 tygodnie ślub kościelny siostry i szwagra i...wesele :D Będę chyba musiał go unikać :P
Z pozdrowieniami pod wysokim napięciem,
volt vel. amper ;)


mark

  • Cadet
  • **
  • Wiadomości: 702
    • Zobacz profil
  • Skąd: Płock
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1013 dnia: Kwiecień 06, 2012, 11:23:48 pm »
Volcio, zdrówka życzę :), a będziesz mógł oczka puszczać do Klaudii ;D ;D ;D

Spad

  • As
  • *****
  • Wiadomości: 6419
  • Vieux Charles
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kraków
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1014 dnia: Kwiecień 06, 2012, 11:25:19 pm »
ZZ. Z kobietami też teraz ostrożnie  ::)

kichu

  • Wiadomości: 11802
    • Zobacz profil
  • Skąd: Września
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1015 dnia: Kwiecień 07, 2012, 12:32:14 am »
kwitno no ja juz dluugo na soczewkach jade i w sumie to mi zabieg do szczescia nie jest potrzebny... znaczy jak soczewki daja rade to po co sie kroić...

kwinto

  • Wiadomości: 853
    • Zobacz profil
  • Skąd: Poddębice
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1016 dnia: Kwiecień 07, 2012, 07:34:59 am »
kwitno no ja juz dluugo na soczewkach jade i w sumie to mi zabieg do szczescia nie jest potrzebny... znaczy jak soczewki daja rade to po co sie kroić...
.... jeżeli nie masz przeciwskazań do kontaktów to dobrze się ich trzymac (oczywiście zdroworozsądkowo)
jeżeli chodzi o zabiegi laserowe, to z roku na rok są coraz doskonalsze (kiedyś to była operacja a teraz zabieg) więc może przyjdzie taki moment, że wejdziemy (ja też mam oko uzbrojone)
do gabinetu sympatyccznej pani okulstki, a po 30 min wyjdziemy zadowoleni bez okularów i kontaktów i jeszcze z nowym, pięknym kolorem tęczówki - czego sobie i Państwu życzę

volt

  • Wiadomości: 3364
    • Zobacz profil
  • Skąd: Ząbki
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1017 dnia: Kwiecień 07, 2012, 08:37:08 am »
Mi się wada zaczęła pogłębiać mniej więcej od 8 roku życia, także w zasadzie pamiętam siebie tylko w okularach. Soczewek nigdy w życiu nie nosiłem, bo...nie wyobrażam sobie, jak można je sobie samemu zakładać, fee ;D Te opatrunkowe były moimi pierwszymi soczewkami w życiu.
Nic to, zobaczymy. Czas pokaże jakie będą efekty tego zabiegu :)
Z pozdrowieniami pod wysokim napięciem,
volt vel. amper ;)


Amon

  • Master
  • ******
  • Wiadomości: 7966
  • tri dablju tim
    • Zobacz profil
    • amon photography
  • Skąd: Warszawa
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1018 dnia: Kwiecień 07, 2012, 09:00:09 am »
Zależy od metody, wady, z ero masażem czy bez etc. :P

ZZ. Z kobietami też teraz ostrożnie  ::)

No chyba, że ero masaż ;).

voltowy - zdrówka życzę, i nie używaj za ciężkich obiektywów - chociaż już Ci pewnie o noszeniu czegokolwiek cięższego wszystko powiedzieli :).

wilk

  • CZŁONEK HONOROWY
  • Elite
  • ****
  • Wiadomości: 5909
    • Zobacz profil
  • Skąd: Bydgoszcz
Odp: JAK MIJA DZIEŃ - pogaduchy
« Odpowiedź #1019 dnia: Kwiecień 07, 2012, 09:45:07 am »
To ja już w okularach zostanę,

Volt wracaj do zdrowia,






bo pewnie i wypić nie możesz :( :( :(