Dziś jakiś imbecyl lub inna stara baba, użyźniając przydomowe pastwisko metodą podpatrzoną u indian amazońskich puścił z dymem ok 200ha łąk na mojej wiosce. Ponieważ istnieje prawdopodobieństwo że wraz z suchą trawą poszło się paść wszystko co tam żyło, zatem otwiera się pole do popisu dla wszelkiej maści deweloperów! Ileż to PUMów.
Czy u was też podpalają łąki?