DOLe to przeszłość i nie zanosi się żeby miano latać w Polsce z wykorzystaniem tego pomysłu.
Dziś większość z tych obiektów jest zdewastowana a te które doczekały się remontu nawierzchni często potraciły swój lotniczy charakter.
Zupełnie innna sprawa to nośność drogi. Dole powstały daaawno temu pod lekkie Limy. Po drodze samoloty rosły i stawały się coraz cieższe. Tak naprawdę to mieliśmy dwa sensowne DOLe: Kliniska pod Szczecinem - pierwszy tego typu obiekt i użytkowany do końca, oraz ostani jaki powstał, pod Wrześnią (wykorzystany tylko raz z powodu kłopotliwego połozenia). Pozostałe nie wyszły z epoki LIMów.
W innych krajach UW też były tego typu obiekty np pod Piesztanami na autostradzie. Na uwagę zasługuje tu Szwecja z jej potencjałem w tym zakresie. Szwedzi mają całe kompleksy które nie dość że mają do dyspozycji na lotnisku kilka dróg startowych, to jeszcze dwa trzy pasy na lokalnych drogach w pobliżu lotniska (np Vidsel, Fallfors i in. ).
Do tego dochodzą rozrzucone na dużym obszarze strefy rozśrodkowania z infrastrukturą, której u nas na dolach nie ma i nie było. Nasze DOLe to poprostu kawał asfaltu i nic więcej.
Ciekawy temat, bo zdaje się, że nawet nie wszystkie odcinki były lotniczo wykorzystane.