Bo wypuszczając pliki do druku nie powinno się zadawać żadnych profili kolorystycznych. I tak naświetlarka nada swoje
Do tego dochodzą krzywe tonalne unikalne dla każdego urządzenia i wychodzi co tylko zechce. Jeśli chodzi o profile to proponuję zapisać sobie cokolwiek w formacie pdf i zmieniać profile w podglądzie nadruku. Jeśli chodzi o samo przygotowanie, to i tak najbardziej bezpiecznym formatem wypuszczania plików był, jest i będzie PostScript bez profili kolorów, czyli "język drukarek", a dopiero później destylacja do pdf. Właśnie dla tego warto robić proofy cyfrowe, a jeszcze lepiej cromaliny i jechać na akcept druku. Dodatkowa rada - warto akceptować druk wychodząc z arkuszem na światło dzienne, bo stoły są oświetlone ostrym światłem
A wydruki wielkoformatowe? No cóż, Skibek opisał rozdzielczości i przestrzenie barwne doskonale. Ja zawsze oddaję w RGB. Nie ważne czy robię billbooardy, rollupy czy zwykłe plakaty. Po pierwsze RIP przekonwertuje to po swojemu do odpowiedniego profilu i przestrzeni barwnej. Po drugie jeśli brak tegoż softu, to i tak urządzenie zrobi to sprzętowo po swojemu poza wszelką kontrolą i tylko metodą prób i błędów można dojść do perfekcji