Od początku było to skazane na pożarcie i wyszło zgodnie z planem. Miasto organizuje przetarg pare miesiecy przed imprezą żeby zamknąć gęby ludziom, zgłasza się koleś do organizacji erszoła, którego szczytem możliwości było grilowanie kiełbasy w Radomiu, z ceną o 300 tys. większą niż przewiduje budżet imprezy. Przetarg zostaje unieważniony, 500tys. PLN zostanie przeznaczone na chujowe imprezy nie mające prawie nic wspólnego z promocją miasta. Miasto się starało, robiło co mogło ale sorry taki mamy klimat pikniku nie będzie.... Żenada