Pod płotem byłem conieco sfociłem
Jesli chodzi o imprezę było naprawdę ciekawie zaczęło się o 12 (nie bardzo rozumiem dlaczego tak późno zaczęli no ale w sumie wszystko zgodnie z programem) na początek przelot 2 Gripenów nad naszymi głowami a potem pokaz jednego z nich nie wiem jak wyglądało to z publiki ale pod płotem rewela cały pokaz nad nami nie muszę chyba pisać jakie to robi wrażenie ale miejscówka zajebioza
Potem Hurrek no wiadomo jak to Hurrek kilka przelotów i domciu w tym samym czasie co Hurricane latała jakaś drwutnia
Następnie zrobiło się śmigłowcowo pierwsze Mi-24 i jego pokaz z flarami, Sokół z ratownictwa medycznego i Mi-171. Kolejny punkt programu to walka Fokkera Dr.I i Sopwith 1½ Strutter'a no i powiem wam, że mi się mega podobało chwilowo wyglądało to całkiem realistycznie
Po nich DC-6 trochę pośmigał ale jakiegoś szału to nie było Jungmany pokręciły, Morane Salunier noi przyszedł czas na Flying Bulls kolejna maszynka to nic innego jak Spitfire i przepiękna Dakota na koniec zrobili wspólny przelot a w międzyczasie startneły oba Messerschmitty 108 i 109. Wtedy na pas zaczął kołować Mustang start z wiatrem i jest w powietrzu pogonił trochę Me-109 i... no właśnie poleciał tak że 1500mm mogłoby braknąć i tak wyglądało 60% jego pokazu :/ po Mustangu pokręcili trochę na Extrach no i heh w kolejce do startu około 20 Zlinów 526 które potem startowały 4 wyglądało to co najmniej jak wylot na jakąś akcje bojową
i to było by chyba na tyle bo to co robił nasz Limek nie wiem czy można nazwać pokazem zwłaszcza z perspektywy publiczności bo latał trochę daleko... Czekaliśmy jeszcze na Miga-29 no ale się nie doczekaliśmy
. Ogólnie pokazy fajnie wypełnione lotami choć pojawiały się jakieś przerwy noi niektóre loty dość dziwne tak jak mustanga latającego na wysokości chmur...