Czy ten B-24 nie ma aby czarnych krzyży? Nie wiedziałem że Luftwaffe miała Liberatory Chyba, że to jakiś ukradziony egzemplarz?
B-24 "Sunshine" w 1944 r. po wylądowaniu nie tam, gdzie powinien, dostał się w ręce Niemców, którzy wcielili go do
KG200, dokonując jedynie podstawowych przemalowanek (krzyże zamiast gwiazd), pozostawiając m.in. wszystkie godła indywidualne. Uprzednio stosownie wykorzystując go w celach pijarowych:
Później "Sunshine" robiła to, co inne zdobyte przez Niemców długodystansowce: woziła agentów głęboko za linię Ostfrontu. Nota bene używając w tym celu m.in. Lotniska Rakowickiego w Krakowie (tam, gdzie teraz jest Muzlot). W ramach ciekawostki - ostatni lot samolotu KG200 z Rakowic na zrzut szpionów w rejon Odessy odbył się na jeden dzień przed wkroczeniem Sowietów do Krakowa.
Anyway zawsze wolałem zrobić model w mniej typowym "wydaniu", więc Liberator w oznakowaniu Luftwaffe wydał mi się niezłym pomysłem. A że "Sunshine" miał fajne malowanki (niestety do dziergania ręcznego), wybór był dość prosty