Forum Stowarzyszenia Polskich Fotografów Lotniczych AIR-ACTION
ZDJĘCIA LOTNICZE => Historyczne statki powietrzne => Wątek zaczęty przez: sfw w Luty 02, 2013, 11:45:00 pm
-
Jak to MiG-21 PFM miał już dość i postanowił odejść do cywila.
Oto bohater tej krótkiej opowieści - MiG-21PFM wersja z SPS:
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_7013_EPMM_20_1905_zpsfa687edb.jpg)
Mogę śmiało powiedzieć, że PFM to mój rówieśnik, został wprowadzony na uzbrojenie Ludowego Lotnictwa dokładnie w roku moich narodzin ;)
Zanim pierwszy raz do niego wsiadłem każdy z egzemplarzy posiadanych na stanie 1 PLM Warszawa miał już kres swojej kariery na horyzoncie.
Samolot pieszczotliwie nazywany przez nas Gołąbkiem Pokoju, z racji dość skromnego uzbrojenia był bardzo lubiany przez pilotów. Prosty, jeśli MiG-21
mógłbyć prosty w pilotażu ;) bez awaryjny, dawał sporo zadowolenia i satysfakcji z latania.
Mój pierwszy Dyżur Bojowy, maj 1993r.
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_PAIR_POL_Minsk_Maz_93_05_19_01_zps2901c77d.jpg)
Historia którą wam opiszę miała miejsce pewnego słonczego, czerwcowego dnia w 1993 roku. Jako młodzi podporucznicy, świeżo po zaliczeniu „jedynki”
(Pilota Pierwszej Klasy), przygotowujemy się do lotów na poligon które są kontynuacją naszego szkolenia doskonalącego. Do znudzenia powtarzamy
parametry strzelania z działka i rakiet, budowę manewru nad poligonem, polecimy na tzw. „kombajn”, czyli strzelanie z działka i rakiet niekierowanych
w jednym locie. SPS to wyśmienity samolot, prawdopodobnie jedna z lepszych wersji MiG-21, jest lekki, ma stosunkowo mocny silnik a jedyne co
przeszkadza to dwa podwieszenia pod skrzydłami, „full kombajn” czyli działko, rakiety, bomby niemożliwy.
Latamy w kolejności, pojedynczo, dwóch „młodych” nad poligonem w jednym czasie to aż nadto rozrywki dla Kierownika Lotów na Poligonie (KLP). Praca nad
polem roboczym przebiega bez zgrzytów. Krąg, do trzeciego, wstępne odszukanie celu, do czwartego, nurkowanie, celowanie - OGNIA - i szybkie wyprowadzenie!
Byleby tylko nie patrzeć za pociskami! Czasami bywa to jednak silniejsze ode mnie, więc kątem oka staram się dostrzec czy dobrze poszło. Latam za por. Zubrzyckim*.
KLP chwali nas za dobre manewry i celny ogień. No i koniec, wszystkie „kulki” w celu, jeszcze tylko zajście kontrolne na sprawdzenie uzbrojenia i czas wracać do Faktora.
Separacja co 5 min, a że Mińsk blisko, poligon znajdował się w rejonie Łukowa to lot trwa krótko.
Po przejściu na łączność z wieżą w Mińsku słyszę, że Zubrzycki ma problemy – nie działa mu radiowysokościomierz, ARK i nie pracuje stożek. Nawigator dodaje, że nie
odpowiada również „swój-obcy”. Pogoda ładna, widzialność milion na milion więc nie powinno być żadnych problemów. Po wylądowaniu i zakołowaniu na stoisko do
sprawdzenia uzbrojenia wyłączam samolot, podchodzę do Zubrzyckiego i pytam co się stało? Jednocześnie widzę zbiegowisko przy jego maszynie. Odpowiada, że w zasadzie
nic takiego poza tym, że się … zestrzelił?! Spoglądam na jego samolot … poszycie kadłuba w rejonie stożka wlotowego podziurawione kulami, wszystkie anteny w nosowej
części kadłuba pościnane, dosłownie cudem ocalało przednie podwozie!
W omówieniu polotowym starsi koledzy analizują sytuację, już wiemy, że leci do nas Komisja Badań Wypadków Lotniczych. KLP twierdzi, że strzelania wykonywane przez
„młodych” były wzorowe i raczej na pewno zaistniały wypadek nie został spowodowany przez błędy pilota. Komisja po zbadaniu samolotu stwierdziła obluzowanie węzła
mocowania gondoli działka GP-9, co w wyniku wibracji podczas strzelania doprowadziło do samo postrzelenia się samolotu MiG-21 PFM.
Kurz opadł po tym dziwnym zdarzeniu, następna zmiana lotna na poligon, w podobnych okolicznościach samo postrzeleniu uległ Mig-21 PFM 7812 którego pilotem w feralnym
locie byłem ja :) . Miałem jednak więcej szczęścia od kolegi, uszkodzenia były dużo mniejsze, raptem ścięte anteny ARK i urządzenia „swój-obcy”.
Wkrótce po tych zdarzeniach PFM-y zostały wycofane z 1PLM, odprowadziliśmy je na zasłużony odpoczynek do Mierzęcic celem złomowania, jednak los okazał się dla nich
łaskawy i część po odkurzeniu i powyciąganiu trawy z zakamarków latał jeszcze przez jakiś czas na Krzesinach.
To były jedyne, znane mi, samo postrzelenia na samolocie MiG-21 w lotnictwie polskim.
Mój 7812 po złomowaniu w Mierzęcicach, widoczny brak anten "swój-obcy" pod przednią częścią kadłuba.
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_7812_95_05_MIERZECICE_54_15_zps0bfbdb0b.jpg)
A to sprawca zamieszania GP-9 przed
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_GP9_EPMM_20_1905_zpse355355a.jpg)
W trakcie
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_PEOPLE_POL_Minsk_Maz_01_zps08c6ebcc.jpg)
I podwieszony pod kadłubem samolotu
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_5401_EPMM_20_1905_zpsb50aba8f.jpg)
Obowiązkowe testy po zaistniałych przypadkach
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_5701_06_________01_zps5538be1f.jpg)
Ten sam egzemplarz dogorywa w Mierzęcicach
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_5701_95_05_MIERZECICE_54_05_zpse0c107e8.jpg)
Lata świetności w obronie polskiego nieba
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_6913_EPMM_20_1905_zps21ce16de.jpg)
I smutny koniec na śmietniku historii
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_6913_95_05_MIERZECICE_54_14_zpsde7a491b.jpg)
Dyżur bojowy.
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_6607_EPMM_20_1905_zpsd1e19b29.jpg)
Jak wspomniałem niektóre SPS-y
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/EPMM_11_15_zps00324f07.jpg)
jak feniks z popiołów zabłysły na krótką chwilę w Krzesinach
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_6606_ORLISZPON97_07_17_zps7b7bc0c9.jpg)
Ale ja zawsze bedę je pamietał takie! Tuż przed wykołowaniem na grupową walkę powietrzną.
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/PFM_para_EPMM_20_1905_zps6df186f1.jpg)
*nazwisko fikcyjne jako, że nie mam łączności z klientem i nie wiem czy życzyłby sobie ujawnienia jego danych.
-
Super historia. BTW - zdążyłem jeszcze zobaczyć PFM-a w Krzesinach.
-
ZS
i czekam na wersję ksiązkową :)
-
Andrzeju, dzięki za kolejny ciekawy odcinek.
-
Kolejny świetny 'odcinek' z sagi Andrzeju :) Czytałem z zapartym tchem.
Ehh...piękne te 21-sze.
-
dlaczego tak krótko i mało ??
kolejna super historyja
-
ZK :)
-
Dzięki i serio, czekam na książkę :)
-
Dziękować za kolejną porcję ciekawostek!
-
Przeczytałam, bardzo ciekawa historia! ;)
-
dzieki Stary że siętym z nami dzielisz! :)
fajne masz pióro!
/nie mysle o tym w kapeluszu/ :D
-
dzieki Stary że siętym z nami dzielisz! :)
fajne masz pióro!
/nie mysle o tym w kapeluszu/ :D
Pióro? Qrna Prezesie w klawisze stukałem ale poszukam może gdzieś znajdę to pióro ;)
Na poważnie, przypomniałem sobie moment odprowadzenia SPS-ów na złom do Mierzęcic.
Uczucie dziwne, sprawne samoloty oddajemy na złom! Mogły jeszcze spokojnie kilka lat polatać.
A tak, po zakołowaniu na stoisko w Mierzęcicach otworzyłem osłonę kabiny a technik przystawił drabinkę
i ze zwinnością małpy, kilkoma sprawnymi ruchami wymontował zegarek pokładowy, jakby się bał, że go uprzedzę.
Nawet nie powiedział czegoś w stylu ... witamy w Mierzęcicach czy coś takiego, ten zegarek w mojej pamięci jest
symbolem początkiem rozkładu naszego lotnictwa bojowego. Wyglądało to tak jakby ktoś kazał zezłomować
sprawne samoloty bo ktoś potrzebował zegarki pokładowe na gifty.
PFM-y lataly jeszcze do 1998 roku czyli 5 lat po opisanym wydarzeniu. Poniżej MiG-21 PFM na lotnisku w Krzesinach Ćwiczenie Orli Szpon 1997.
(http://i1226.photobucket.com/albums/ee416/sfw29/Oldies%20but%20Goldies/MiG-21/EPKS97_140997_96_03_www.jpg)
-
Piękna i smutna historia...
-
Super historia z romantycznym zakończeniem.
Andrzej , jeszcze.
-
Super historia z romantycznym zakończeniem.
O tę zwinność małpy ci chodziło? BTW ciekawe po co mechanikom tyle ACzASów???
Andrzej , jeszcze.
O tak...
-
Andrzej , jeszcze.
O tak...
Panowie :D :D :D
-
:o
;D ;D ;D
-
:D
-
Jak ja to przegapiłem :o
super historia :)