Forum Stowarzyszenia Polskich Fotografów Lotniczych AIR-ACTION
LANS => Lans => Wątek zaczęty przez: MarS w Grudzień 13, 2010, 02:02:05 am
-
Hesja skromniś sam się nie chwali ... a tu proszę ... musiał się spowiadać
http://www.aviation.net.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=237&ac=0&Itemid=2
jest moc :)
-
Bardzo fajny wywiadzik. Pytania standardowe ale czytając, lepiej poranna kawa smakowała ;D
-
oj tam - juz nic nie pisze... bo nie chce syndromu "lodówki" :)
-
oj tam - juz nic nie pisze... bo nie chce syndromu "lodówki" :)
Nie, nie bądź taki skromny - gratki dla Ciebie i SPFL
następną to kupię wielką lodówkę ;D
-
Nono... :). Mega! :)
-
Nie, nie bądź taki skromny - gratki dla Ciebie i SPFL następną to kupię wielką lodówkę ;D
No wiec własnie... teraz jak chcemy wejsc na impreze zamknieta to musimy mowic "jestem znajomym Piaska"... a jeszcze kilka takich wywiadow i bedziemy mogli sie powolywac na Ciebie :) Gratulacje!!!
-
No wiec własnie... teraz jak chcemy wejsc na impreze zamknieta to musimy mowic "jestem znajomym Piaska"...
Bycie "znajomym Piaska" nie wystarczy - trzeba mieć jeszcze Paszport Polsatu ;)
-
trzeba mieć jeszcze Paszport Polsatu ;)
Paszport Polsatu mamy od dawna ... w 2007 na Krzesinach jak TB latali to na "Paszport Polsatu" hesji i sqpniowi udało się wjechać vipowską bramką przez całe lotnisko i zaparkować pod wieżą ;D
-
hihi :) i to nie jest sciema :D
bylem taki wkurw.... ze nei moglem dojechac
w koncu nas zatrzymal jakis zetol i sie pyta o przepustke
to ja mu ze mam Paszport Polsatu
on sie odwrocil i kazal otworzyc brame i juz nas wszedzie puscili :P
cos tam tylko przez otwarta szybe slyszalem ze "panowie z Polsatu" hihi
no jest faktem ze wpuscili nas na lotnisko i ni hu hu nie wiedzielismy jak jechac
no to jechalismy prosto przez caly teren, obok pasa i dojechalismy pod wieze
tam zaparkowalem i to nas pozniej uratowalo - wszyscy sie pokopali w blocie a my na kulturze
przebralismy sie po ulewie i vipowskim wyjazd z honorami :D
-
eee..... spoko :D :D :D
-
hihi :) i to nie jest sciema :D
bylem taki wkurw.... ze nei moglem dojechac
w koncu nas zatrzymal jakis zetol i sie pyta o przepustke
to ja mu ze mam Paszport Polsatu
on sie odwrocil i kazal otworzyc brame i juz nas wszedzie puscili :P
cos tam tylko przez otwarta szybe slyszalem ze "panowie z Polsatu" hihi
no jest faktem ze wpuscili nas na lotnisko i ni hu hu nie wiedzielismy jak jechac
no to jechalismy prosto przez caly teren, obok pasa i dojechalismy pod wieze
tam zaparkowalem i to nas pozniej uratowalo - wszyscy sie pokopali w blocie a my na kulturze
przebralismy sie po ulewie i vipowskim wyjazd z honorami :D
Już leże pod biurkiem ;D
Przypomniał mi się profesor z Politechniki Radomskiej (dziadziuś miał pod 80-tkę) od matematyki, który zawsze nam powtarzał, że na studia nie chodzi się dla wiedzy tylko żeby nauczyć się kombinować.
Kto kombinuje ten jedzie dalej.
A wywiad też ciekawy. No prezes rozwija się jak ta lala. Pogratulować !
-
w koncu nas zatrzymal jakis zetol i sie pyta o przepustke
to ja mu ze mam Paszport Polsatu
Hesja, to jest nawet lepsze niż znana mi historia wejścia do knajpy sposobem "na dyskietkę" ;D
Wydarzenie miało miejsce parę już ładnych lat temu (ja sam, byłem jeszcze wtedy w szkole średniej). Wieczór Andrzejkowy na osiedlu akademickim Politechniki Łódzkiej, a żeby wejść do knajpy trzeba było mieć ze sobą legitymację studencką. Niestety... pech chciał, że choć Panowie "na bramce" kolegę znali (miał ze sobą dowód, ale nie miał legitymacji) to trzeba było jeszcze pokazać coś do kamery. Andrzej (jako student informatyk) wyjął więc pierwszą lepszą rzecz jaką miał przy sobie (była to czarna dyskietka), pomachał tym ręką w stronę kamery i... wszedł 8)
-
Pogratulować.
Nic nie przebije akcji z Brna jak Hesja z Dyzkiem mnie przemycili przez dwie kontrole osobiste....... Strefa VIP stała dla nas otworem. To naprawdę były pokazy na bogato.
Później dwie godziny stał przy mnie borowik bo próbował zobaczyć jaką mam akredytację powieszoną na szyi......
-
Lechu robil za naszego ojca...
wlasnie mam pewien pomysl....
moze zebrac do kupy i spisac rozne ciekawe historie z naszego zycia??
oj zebraloby sie zebralo
hihi chocby slynna akcja z focenai na Krzesinach w tym roku ze zjazdem i... wjazdem? :D
-
hihi chocby slynna akcja z focenai na Krzesinach w tym roku ze zjazdem i... wjazdem? :D
to jest zbyt "świeże" ;D niektórych to by mogło zaboleć :P
-
opowiadac :D
-
opowiadac :D
to było latem.... jak to w Polsce... padał deszcz....
-
jak to w Polsce spotterzy mogli byc do 14.00 a ze padal deszcz to loty zostaly przesuniete na 14.30
wiec wszystkich - spotterow i nas tez wyrzucono z lotniska bo tylko do 14...
dalej co sie dzialo to juz TOP SECRET :P
ale zdjecia z kolejnych lotow mamy ;P
-
Nic nie dziala lepiej jak
"Zgubiliscie moja akredytacje prasowa? To co ja mam zrobic jak specjalnie z Polski przylecialem?"
Dziala na pokazach lotniczych, koncertach, wystawach, rajdach itp ;D
Chociaz za czesto nie uzywam bo najczesciej wejscie mozna zalatwic legalnie, aczkolwiek czasami czlowiek sie zagapi i juz za pozno na wyslanie papierow.
-
Nic nie dziala lepiej jak
"Zgubiliscie moja akredytacje prasowa? To co ja mam zrobic jak specjalnie z Polski przylecialem?"
Dziala na pokazach lotniczych, koncertach, wystawach, rajdach itp ;D
Nie działało w Radomiu na mistrzostwach choć byłem teoretycznie zapowiedziany i umówiony.
Gwiazdki na bramie, sumiasty wąs i duży brzuch były ważniejsze (aczkolwiek na 10 minut się udało być w epicentrum).
-
Jakby norweg z takim numerem wyskoczyl w Norwegii to pewnie tez by mu nie zadzialalo ;D