Autor Wątek: Czyszczenie matrycy - never ending story  (Przeczytany 440 razy)

Mr.Reset

  • Wiadomości: 429
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
Czyszczenie matrycy - never ending story
« dnia: Czerwiec 02, 2013, 08:10:13 pm »
3 ostatnie wyjazdy i masakra - po 20-30 plam w kadrze:/
Oddawać za każdym razem do serwisu to min. 70-80 zł

Co polecicie by własnoręcznie pousuwać syfy?

Czy nadal Visible Dust?
http://www.morele.net/visible-dust-mini-nass-kit-1-6-smear-away-311305/
czy też może jest coś nowe?

Bo zbankrutuję niedługo! :/

wilk

  • CZŁONEK HONOROWY
  • Elite
  • ****
  • Wiadomości: 5909
    • Zobacz profil
  • Skąd: Bydgoszcz
Odp: Czyszczenie matrycy - never ending story
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 02, 2013, 08:29:36 pm »
przede wszystkim nie zmieniać obiektywów kiedy śmiglaki latają :(,
a co do pałeczek do czyszczenia - pisz do kicha on ma dobry patent.

kichu

  • Wiadomości: 11802
    • Zobacz profil
  • Skąd: Września
Odp: Czyszczenie matrycy - never ending story
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 02, 2013, 08:29:43 pm »
tak visible dust jest spoko uzywam, tyle ze osobno kupilbym szpatulki, a osobno plyn (sa 3 do wyboru)

Mr.Reset

  • Wiadomości: 429
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
Odp: Czyszczenie matrycy - never ending story
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 02, 2013, 08:39:30 pm »
Ach widziałem i płyn i patyczki!

Dzięki za potwierdzenie - składam zamówienie :)