W D3s, ktorego akurat mam pod reka niezaleznie czy wybiore stratna, bezstransa, czy bez kompresji aparat pokazuje ze moge zrobic taka sama ilosc zdjec zanim bufor sie zapcha
(cyferka z literka r na gorny wyswietlaczu po wcisnieciu migawki do polowy). Wiec wniosek z tego, ze nie robi to roznicy. Poza tym, ze j/w przy mniejszy plikach bufor szybciej sie
zapisze na karte.
Apropos tej stratnej kompresji, to cos mi w glowie swita, ze kiedys cos o tym czytalem i ten kto to opisywal (nie wiem czy to u Hogana nie bylo) pisal, ze idea stratnej kompresji
(algorytmow) jest taka, ze ma byc ona "wizualnie bezstratna" w tym sensie, ze jak wezmiemy poprawnie zrobione zdjecie i porownamy skompresowane stratnie/bezstratnie
to na oko jest ono nie do rozroznienia (pomijamy/usredniamy czesc danych, ktore nasze oko nie wychwyci i dzieki temu oszczedzamy miejsce). Roznica wychodzi jak Jamal pisal
przy ekstremalnym gmeraniu w takim rawie, wtedy z rawa bezstratnego mozemy odzyskac czesc danych, ktorych ze stratnego nie odzyskami. Przy czym generalnie sa tak klimaty
pt ciagniecie mocnych przepalow, lub cieni i tak dalej o spore wartosci, wiec w 99% przypadkach oba rawy sa nie do odroznienia.
Generalnie zawsze gdzie moge i mam czas to 14-bit/bezstratna (pomijam D300s gdzie 14bit zwalnia fps), natomiast jak miejsce na karcie byloby np. problemem to przelaczam na
12-bit/stratna (i moge na karcie zapisac ze 30% wiecej zdjec) i w ogole sie tym nie przejmuje.