Autor Wątek: Granice obróbki zdjęć - oszustwo, czy własna wizja rzeczywistości?  (Przeczytany 665 razy)

Eskel

  • Wiadomości: 93
    • Zobacz profil
  • Skąd: Swinoujscie
Witam serdecznie!
Chciałbym się poradzić w kwestii granic w obróbce zdjęć. Do niedawna byłem totalnym amatorem używającym kitowych szkieł (Nikkor 55-200 VR i 55-300 VR), ale o dziwo, mimo słabego body (do niedawna D40x) nie miałem problemy ze zrobieniem względnie ostrego zdjęcia. Zwykle z całej masy udawało mi się wybrać kilkanaście, dostatecznych, z jakimś sensownym tłem. Obróbka polegała na wyostrzeniu, odszumieniu i kadrowaniu. Niestety po zakupie bigmy i nowego, zapychającego się body (D5100) 90% zdjęć mam po prostu nieostrych. Z 20 GB zrobionych zdjęć jestem w stanie wybrać 8-15 klatek, z których finalnie zostaje mi 5. Ta sytuacja doprowadziła do tego, że zacząłem kombinować z obróbką. Zdjęć jest tak mało, że trzeba sobie jakoś radzić - pomyślałem. Zacząłem od podwójnego wywoływania rawów i łączenia zdjęć a skończyłem na podmienianiu nieba, bo na przykład Mig wyszedł fajny ale tło jednolicie szare. Niestety mam wątpliwości, czy tak daleka ingerencja w zdjęcie, nie jest czasem oszukiwaniem odbiorcy. A może jest to tworzenie własnej wizji fotografowanej sceny?  Z fascynacją połączyłem 2 zdjęcia repliki Zero z Pardubic i wyszedł bardzo ciekawy klimat, coś więcej niż tylko sfotografowany samolot (zdjęcie na forum). Jednak, jeżeli droga która zaczynam podążać jest błędna bo oszukuje odbiorce albo co do fotografowanej rzeczywistości albo co do możliwości fotografa, to może z tego zrezygnować? Nie chciałbym narazić się na krytykę i zarzuty ze strony członków stowarzyszenia lub w ogóle środowiska miłośników fotografii lotniczej, że kogoś oszukuję a moje zdjęcia wynikowe są mistyfikacją.
Pozdrawiam
Przemysław "Eskel" Dziekoński


nurek

  • Wiadomości: 4841
  • piloci do maszyn!
    • Zobacz profil
    • mój świat fotografii lotniczej
  • Skąd: EPLL/EPKK
Po mojemu to ze źle naświetlonego i nieostrego zdjęcia za dużego "art-u" nie będzie.
Sprawa usuwania i dorabiania to indywidualna sprawa sumienia. Jednym przeszkadzają zbędne elementy i je wywalają, inni wychodzą z założenia, że to niedopuszczalne. Wybór należy do Ciebie.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2012, 09:21:23 am wysłana przez nurek »
Pozdrawiam

upadek

  • Wiadomości: 2774
  • Tomek Gawlik
    • Zobacz profil
  • Skąd: Rzeszów
ja pierwsze to sprawdziłbym czy nie ma FF BF skoro tak dużo masz nieostrych zdjęć
a jak już chcesz takie foty tworzyć to nikt nie może Ci tego zabronić a wystarczy poinformować odbiorcę
ze jest to digart i tyle :)

wilk

  • CZŁONEK HONOROWY
  • Elite
  • ****
  • Wiadomości: 5909
    • Zobacz profil
  • Skąd: Bydgoszcz

JIMIX

  • Wiadomości: 528
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
Odp: Granice obróbki zdjęć - oszustwo, czy własna wizja rzeczywistości?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 04, 2012, 11:07:50 am »
Generalnie to za kolegami. Temat jest szeroki, bo dotyczyc moze jednej lub kilku rzeczy jednoczesnie: problemow ze sprzetem (wspomniane przez Upadka FF lub BF), nie precyzyjnie wykonanego obiektywu (zdarza sie WSZYSTKIM producentom, choc jednym mniej, innym wiecej), Twoich metod fotografowania przy pomocy tele (z Bigma masz de facto 750mm na dlugim koncu i mimo OS, bo zakladam, ze masz wersje nowa ze stabilizacja, moze byc czasem problem w "utrzymaniu" ostrosci i nie poruszenia), czyli chwytu, postawy, oddechu, plynnosci ruchu przy panoramowaniu, na sposobie naciskania spustu skonczywszy, Twojej wiedzy na tematy stricte techniczne, dotyczace Twojeg wlasnego sprzetu i tych konkretnych egzemlparzy, ktore posiadasz (testowales optima Bigmy z matryca D5100?). Byc moze to, co nazywasz nieostroscia, jest albo poruszeniem (czyli AF zlapal poprawnie obiekt, ale czas ekspozycji byl zbyt dlugi by zapobiec poruszeniu) albo po prostu focisz na "pelnej dziurze", co przy Bigmie i tak wiele wymagajacej od optyki matrycy, jaka masz w D5100, skutkowac musi spora miekkoscia obrazu.

Tu musze zaznaczyc, ze nic nie wiem o Towich umiejetnosciach, nie wiem jak dlugo focisz, jakie masz doswiadczenie i predyspozycje, wiec z gory wybacz, jesli uraze w ktorym momencie - nie jest to moja intencja. Po prostu staram sie jakos pomoc, naswietlic pewne sprawy, o ktorych Ty byc moze dobrze i od dawna wiesz ;)

Swego czasu mialem Bigme (stara wersje, bez OS) i wiem z czym to sie je. Wiem jak obrazowala na 12-megapikselowej DX (D300) i FX(D3/D700). Pelna klatka i duzy piksel robia swoje i w polaczeniu z Bigma efekty daje bardzo dobre (w sensie ostrosc, bo jakosc bokeh to juz inna bajka). Pamietac nalezy, ze w pro korpusach system AF jest zazwyczaj ciut lepszy, czulszy, ma wiecej punktow, a co za tym idzie w pewnych konfiguracjach ma do dysposzycji wiecej danych, z ktorych moze korzystac i jest dzieki temu sprawniejszy. To tez moze wplywac (i zapewne wplywa czesciej niz sie moze wydawac) na finalne efekty. Na 12 megapikselowym DX bylo juz calkowicie inaczej, w sensie gorzej. Oczywiscie crop, ekwiwalent 750mm - calkiem sporo, ale... miekko. Maly piksel i drastycznie juz rosly wymagania matrycy co do optyki. A Ty chlopie ;) masz 16 milionow pikseli... Generalnie powinno sie dzis przyjac zasade, ze im mniejsza matryca i wiecej pikseli na niej upchniete, tym lepsza optyka powinna byc z taka matryca stosowana. Oczywiscie jest to zasada pt. "latwiej powiedziec, niz zrobic"...

Co bym zrobil na Twoim miejscu POD WARUNKIEM, ze w zasadzie nic nie moge zarzucic sobie w temacie techniki fotografowania (tzn. poprawnie trzymam sprzet, nie mam problemow ze sledzeniem obiektu w kadrze, utrzymaniem na nim aktywnego punktu AF itd.): po pierwsze przestestowalbym sam AF by potwierdzic lub wykluczyc BF lub FF. Gdyby sie potwierdzilo, to wysylam caly zestaw do serwisu (aparat i szklo). Jesli w kwestii ostrzenia wszystko byloby OK, to prawdopodobnie zawodzi moja technika focenia. Na statywie sprawdzilbym jak zachowuja sie poszczegolne punkty AF, czy ich markery na matowce maja pokrycie w rzeczywistosci (czy nie ma tzw. AF point offset, czyli delikatnego przesuniecia, dyskorelacji znacznika na matowce i odpowiadajacego mu fizycznego czujnika AF). Sprawdzilbym optima szkla pod wzgledem ostrosci. Moja Bigma miala najlepsza ostrosc dopiero w przedziale f/9 - f/11. Na dlugim koncu, przy f/6.3, czyli pelnej dziurze dla tego szkla przy 500mm, bylo mydelko. Powyzej f/11 dyfrakcja na DX byla juz widoczna w swym dzialaniu.

Posprawdzaj, szczegolnie na poczatku kwestie FF i BF. No i pytanie, gdzies tam z tylu glowy, czy nie jest to takze kwestia wiekszego i ciezszego szkla dla Ciebie? W koncu 55-200 i 55-300 przy Bigmie to waga piorkowa byla :)

Daj znac jak z tym BF i FF.

Co do granic w obrobce - temat rzeka. I ile ludzi, tyle opinii. Przede wszystkim zalezy co TOBIE sie podoba. PO drugie - gdzie dane zdjecie zamierzasz prezentowac i co z nim zrobic? Dac ja do gazety? Na konkurs? Uzyc jako dowodu w sprawie karnej przykladowo?  Wszystko jest wazne i na te pytania trzeba sobie odpowiedziec. Jezeli nie ma zadnych obwarowan, nie jest powiedziane/napisane, ze ma nie byc zadnych modyfikacji/kolazy/fotomontarzy/"cudow-niewidow", to robisz co chcesz i jak chcesz. Dostosowujesz metody, jakimi sie poslugujesz w obrobce, do celu jaki chcesz uzyskac, pozostajac rownoczesnie w pelnej zgodzie z ewentualnymi wymogami. Jesli masz piekne zdjecie samolotu kolujacego po pasie, a w tle sterczy oczojebny czerwony slupek, ktory mozesz latwo wystemplowac, albo masz piekne panoramowanie samolotu i syfy na matrycy, albo jakis ptak sie gdzies wpierdzielil w kadr - to czemu takich "kwiatkow" nie usunac? Jesli mialaby na tym skorzystac kompozycja i estetyka zdjecia - to... why not? No chyba, ze wyraznie zabronione jest dokonywanie takich zmian, bo to konkurs, gazeta, Worls Press Photo - whatever i takie sa z gory okreslone zasady.

Twoje pytanie dotyczy tematu-rzeki, bo dotyka kwestii takich jak prawda i falsz w fotografii i czy w ogole prawda istnieje w fotografii, a wiec kwestii moznaby rzec niemal filozoficznych :) I tak mozemy sobie filozofowac bardzo dlugo :) Po pierwsze rob to, co podoba sie tobie i pracuj nad warsztatem. Nie zawsze niebo za samolotem wyglada jak w momencie gdy wyjdzie slonce po burzy i jesli jest "blacha" i szarzyzna, a uda Ci sie to w sposob nei rzucajacy sie zbytnio w oczy ladnie zastapic/zmienic, to Twoj wybor. Nawet gdy taka operacje przeprowadzisz w sposob niemal nie zauwazalny na zdjeciu, to zawsze znajdzie sie ludzik, ktory Ci to wypomni, inny skrytykuje, ale tez i taki, ktory pochwali, ktoremu sie spodoba, albo i taki, ktory niczego nie zauwazy :)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 04, 2012, 11:28:29 am wysłana przez JIMIX »

Eskel

  • Wiadomości: 93
    • Zobacz profil
  • Skąd: Swinoujscie
Jimix dzięki za wszystkie przydatne wskazówki. Jestem otwarty na krytykę, bo chce się czegoś nauczyć a fotografia lotnicza i w ogóle lotnictwo to moja pasja.  Moje pytania choć o charakterze filozoficznym, nieco odnosiły sie do środowiska waszego stowarzyszenia. Jeden z kolegów w oceniając moje zdjęcie wytknął mi, że zrobiłem cropa z 18 mm, więc co siędziwię, że jest nieostro. Tymczasem dane z Exifa były ze zdjęcia tła :))) I strasznie mi się głupio zrobiło i miałem wyrzuty sumienia, czy właściwie nie oszukuje odbiorcy.
Foce od 4 lat. Mniej więcej wiem jak prowadzić obiektyw za obiektem. Błędy i to poważne popełniam w ustawieniach aparatu. Posiadana Bigma jest bez stabilizacji. W Pardubicach, gdy po raz pierwszy fociłem tym obiektywem, próbowałem różnych czasów, metod, korzystałem ze statywu, monopodu, podpierałem tak czy owak ale nie potrafiłem zrobić ostrego zdjęcia powyżej 230 mm i z czasem krótszym niż 1/320 s. W płocku w ubiegłym roku potrafiłem chwycić przelatującego Maula na 1/125s. Przy dłuższych ogniskowych aparat nie potrafił skorygować ostrości, nawet jeżeli obiekt nie porusza się szybko. Ostatnio próbowałem zrobić bielika, który unosił sie na wietrze prawie w miejscu, wycelowałem aparat prawie wyostrzył i nic i czekam, czekam, czekam, zielona kropa, strzał. Strasznie frustrujące. Tymczasem biorę 55-300 i strzelam a jedynym problemem jest bufor. Postaram się pokazać zdjęcia z Michałkowa z tego roku zrobione 55-300 dla porównania z Pardubicami i Świdwinem.

kifcio

  • Master
  • ******
  • Wiadomości: 10974
  • Sweet Home EPMM :)
    • Zobacz profil
.......Jeden z kolegów w oceniając moje zdjęcie wytknął mi, że zrobiłem cropa z 18 mm, więc co siędziwię, że jest nieostro. Tymczasem dane z Exifa były ze zdjęcia tła :)) ) I strasznie mi się głupio zrobiło i miałem wyrzuty sumienia, czy właściwie nie oszukuje odbiorcy. .......

Eskel, nie wytknąłem tylko zobaczyłem co jest w exifie i stwierdziłem, że to może być jeden z powdów nieostrego, zaszumionego zdjęcia
natomiast teraz się wyjaśniło dlaczego tam było 18mm, 1/160 i f22
 
decyzja i tak należy do Ciebie, czy chcesz pokazywać rzeczywistość czy ją upiększać
tyle że fajnie by było, gdybyśmy wiedzieli co jest co

Silvver

  • Wiadomości: 568
    • Zobacz profil
  • Skąd: Brzesko
Odp: Granice obróbki zdjęć - oszustwo, czy własna wizja rzeczywistości?
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 04, 2012, 01:56:29 pm »
A ile ja się zastanawiałem jak Ty to podszedłeś, że z 18mm taki kadr (już niezależnie od cropowania)  :D
No ale skoro to dwa połączone zdjęcia to już trochę śliski grunt. Zresztą sam nie wiem. Ja w każdym razie takich myków nie stosuje. To co napisał JIMIX (stempel, itp.) jak najbardziej.

Złoty

  • Wiadomości: 4272
  • Explore. Dream. Discover.
    • Zobacz profil
    • Aeroholic!
  • Skąd: Warszawa
uuu Eskel, Kifcia chciałeś oszukać? Policmajstra? :))))

Eskel

  • Wiadomości: 93
    • Zobacz profil
  • Skąd: Swinoujscie
Jakbym śmiał oszukać....ale następnym razem napiszę co i jak ;)) W fotach z Pardubic Zero też podmienione tło, zresztą w tle jest drugie Zero. Ja również nigdy takich myków nie robiłem, raczej poczułem się do tego zmuszony z jednej strony, z drugiej zaś, mój brat zawodowy fotograf pokazał mi na szybko kilka patentów no to ;)):

By eskelus at 2012-07-04

Jasne, że ziarno, szum, niedbale, ale jakby to dopracować, to jaką miejscówką można by sie szczycić ;))

Tomaszek

  • Elite
  • ****
  • Wiadomości: 1483
    • Zobacz profil
  • Skąd: Katowice
750 mm bez stabilizacji, do tego obiektyw, którym wcześniej nie fotografowałeś, dużo cięższy od poprzednich - myślę że tu może być przyczyna nieostrych zdjęć. Oczywiście tylko może.

Co do wymiany nieba - za poprzednikami. Każdy robi tak jak mu się podoba. Dla mnie to o jeden most za daleko. Stemplowanie syfa czy słupka to jednak co innego. Oczywiście jeśli od razu mówisz, że to digart to wtedy inaczej się na to patrzy.

krispol

  • Wiadomości: 2569
  • W oczekiwaniu na Air Show
    • Zobacz profil
  • Skąd: Puławy
Tak jeszcze dodam bo przypomniało mi sie co hesja mówił na warsztatach z PS w lutym...
Mowa była o focie Horneta (chyba) który nie zmiescił sie w kadr i miał ciachnięte skrzydło.
No i hesja sobie to skrzydło "dorobił"... i teraz pytanie...czy jest to oszukiwanie oglądającego czy nie ?
I według Sławka ( zreszta ja uważam tak samo) NIE oszukujemy oglądajacego bo to skrzydło faktycznie tam było tylko sie nie zmieściło w kadr.
Co innego gdybysmy mielisz dosztukowac powiedzmy drugi samolot,flary itp...to juz uważam że jest troszke nie halo.Czyli poprostu nie pokazujmy na zdjeciach czegoś czego podczas wciskania migawki nie było :) No chyba że tak jak pisali koledzy wyżej zaznaczamy że jest to Digart

Tyle mojego...tak mi sie to przypomniało i chyba troszke w temacie jest

Eskel

  • Wiadomości: 93
    • Zobacz profil
  • Skąd: Swinoujscie
Odp: Granice obróbki zdjęć - oszustwo, czy własna wizja rzeczywistości?
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 06, 2012, 11:10:13 am »
Wiecie Panowie
Ja to niebo sfociłem na tych samych pokazach, tylko chwilę później ;))) Co do mojej Bigmy wszystko się wyjaśniło. Wczoraj pożyczyłem D300s od brata. Mimo słabych warunków wykonałem serie ostrych zdjęć na czasie 1/200s i ogniskowej 500 mm po prostu nie mogłem uwierzyć, że to możliwe. Wniosek jest jeden, amatorskie body D5100 słabo współpracuje z tym szkłem.  Z serii 20 zdjęć na D300s może 2 były troszkę nieostre a na D5100 18 jest totalnie nieostrych!