No dobra, mam dwie opcje:
1.) jakaś obrośnieta, zaglonowana skałka, a właściwie szczelinka skalna oblewana przez wodę(morską?) bo dopatrzyłam się tam kilku muszelek, podtopionej zdechłej muchy? i innego zalanego robactwa...?
2.) ewentualnie przychodzi mi na myśl jeszcze reklama domestosa
czyli zakamarki muszli...klozetowej w super makro...
tak czy owak jest to....tak dziwaczne, że aż za..te