ZDJĘCIA INNE > Przyroda
koty_sqpien_JOKOT
Złoty:
Piotrek, pełen szacun dla Was. Może przypomnijcie się z 1 % bliżej rozliczeń podatkowych?
hesja:
szacun za robote ale jestem w szoku, ze to robicie w miejscu Waszego zamieszkiwania
przeca to (z calym szacunkiem, miloscia, pasją itd.) koty generalnie z... skądś
Podejrzewam (moze sie myle) ale ot podworkowce
wiec są choroby, jakies pchły, Seforą pewnie też nie pachną (przynajmniej jak je bierzecie na poczatku a rozumiem, ze jest rotacja)
chodzą po zlewach/lodówkach tam gdzie przeca i Wy jecie i... zyjecie
Do tego dochodzi zapaszek w mieszkaniu, siersc i taaakie tam
Strasznie to niehigienicznie brzmi - przynajmniej dla mnie...
Mysle tez ze z prywatnym swoim zyciem bez hasla "koty" to tez macie srednio?
golden:
Nie będę ukrywał że jestem pod silnym wrażeniem i szczerze podziwiam Piotrka
za trud i poświęcenie
W domu mam tylko jednego "dachowca" ale dzięki temu mam jakieś
wyobrażenie ile trzeba ..... ;D
Przy takiej ilości jaką widzę na zdjęciach to już brakuje mi tej wyobraźni ;D
dlatego szacun dla Piotrka i ekipy
a koty to wdzięczny temat do zdjęć także dawaj więcej !
pozdrawiam
Tomaszek:
Przy większości zwierzaków jest sierść, koty mają to do siebie że włażą wszędzie, więc tak do końca higieniczne to pewnie nie jest. Jest też pewien kłopot z wyjazdami, bo w moim wypadku pozostawienie ich samych na więcej niż trzy dni nie wchodzi w rachubę, u Piotrka pewnie w ogóle się nie da. Ale za to spojrzenie wdzięcznego kota, który kładzie się na kolanach i zaczyna mruczeć zadowolony wynagradza wszystko.
sqpien:
Powiem tak
Oczywiście ze super higieniczne to nie jest - dla tego np. teraz Asia po operacji przegrody w nosie nie mieszka w domku na wszelki wypadek. Dla tego zrobiłem lampy UV na 254nm o dużej mocy i regularnie jest odkażane (tez aby koty kotów czymś nie zaraziły). I dla tego robię nasz domek, gdzie zaprojektowane są dwa pomieszczenia na kociarnie gdzie czystość będzie łatwiej zachować a i nam się odseparować od nich. Na szczęście nie jesteśmy sami, mamy wolontariuszy, którzy przyjmują koty na DT (dom tymczasowy) i tez znajdują im stałe mieszkanka. Fundacja generalnie działa tez na polu odłowu dzikich kotów (piwnice, działki itp) które sa kastrowane i nie oswajane zwracane w miejsce (o ile jest tam możliwość życia dla nich) z którego zostały wzięte. Asia moze pochwalić sie tym, ze np. na Starych Powązkach w Warszawie populacja kotów jest pod pełna kontrola - wykastrowane, nie rozmnażają się dziko, maja karmicieli a Fundacja wspiera ich gdy trzeba kota odłowić na leczenie.
Fundacja walczy też o dotacje z miasta - może uda się coś w nadchodzącym roku, na razie uzyskała zgodę na prowadzenie zbiórki publicznej co wykorzystaliśmy z sukcesem. Jak kotoś z Was ma ochotę wspomóc to konto na www.jokot.pl
Co do 1% to nie jest jeszcze uprawniona, ale ostatnie dwa lata zbiórka była przez inną zaprzyjaźnioną fundację.
A co do zabaw przy kotach...
To małe koty nalezało karmić ręcznie
a one jeśc nie chciały
no to wpadłem na pomysł, że chyba dorosłe są to im miskę z gerberkiem wstawię do klatki i niech pokażą że potrafia
no to pokazały...
no i miska, klatka i KOTY do prania, i tyle było z ulepszania
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej