Smuci mnie tylko jedna rzecz. Przy prędkości 150-180km/h piersi zupełnie inaczej wyglądają.
Opór powietrza robi z nich dwa wielgachne naleśniki z wisienkami na środkach.
Kolejna sprawa...
Gdy spadochron "szarpnie" to na piersi działają przeciążenia rzędu 4-5G i owe "cycuszki" wyglądają jak dwa zużyte wentyle od Jelcza (z modnymi, czerwonymi nakrętkami).
Tak więc... reklama jak zwykle ma na celu oszukać naiwnych konsumentów