Tak, na prawdę możecie się ze mnie nabijać i się nie obrażę. Mało tego, to sam dopowiem coś od siebie.

Spokojna głowa.

Palestyńczyka? Brzmi ciekawie.

Strefa dla leniwych co im się chodzić nie chce? Hmmm... Kuszące!

Chociaż ja to taką strefę mam wszędzie tam, gdzie stanę lub gdzie się aktualnie przetaczam.

A tak na poważnie...Na RIAT, hmmm... Może się kiedyś wybiorę. Póki co to z pokazów zagranicznych marzy mi się Duxford Flying Legends Weekend (No toż to jest po prostu istny raj!) i MAKC.
