samolotów na TLP raczej nie zawieszą, oprócz jednej maszyny, która akurat była w tym samym czasie na remontach z tą, co jej się nieszczęśliwie przydarzyło.
a to zawieszenie to takie na pół gwizdka, bo w Malborku normalnie latali, raptem chyba jeden dzień mieli przerwy na sprawdzenie