ZDJĘCIA INNE > Reportaż

Nieudany wypad na EPKK

(1/3) > >>

Robteek:
Ano, byłem w mieście Kraka i postanowiłem wyrwać się na chwile na górkę.
Ha   !, wyrwać to mało powiedziane, przebrnąć przez korki, zatory i to nieszczęsne rondo koło motel Krak by w końcu dotrzeć
na miejsce.
Pogoda całkiem niezła była ( rano ) , zanim dojechałem, szlak ja trafił.
I co ? i nic, kur..........., pogody niet, kolegów niet, samolotów prawie niet no i ten wkurzający wiatr, wrrrrrrrrrrrr !!

No i jak wjechałem to germańce akurat lecieli. Szybko z doskoku coś tam zfociłem.  >:(


A potem to już tylko wiatr i puchy na pasie  :(


A ten się jeszcze przypałętał i kurzył po okolicy  >:( >:( >:( >:( >:( >:(


No to z nudów zacząłem ćwiczyć i to też nie wychodziło bo siatka przeszkadzała.  :-\


Stanąłem przed trudną decyzją, do domu czy do Krakowa.  8)


No to wróciłem  :)

BNOVY:
No tak to czasami bywa ;)
A to nie było przypadkiem w sobotę? Co ten germanwings tak kołysał się na crosswindzie? ;)

kifcio:
chyba raczej nie pisałby o nieudanym foceniu  :P
z exifa wynika, że focił wczoraj  :P
 
no fakt - miales pecha

Robteek:
Wczoraj !, ech no miałem pecha, nie da się ukryć.

Rzepka:
Heh widzę że nie ja jedyny miałem trudne początki na EPKK na 3 wypady trafiły mi się 2 samoloty :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej