zebym chociaz wiedzial ze zaszalem
w Erze znaczy T-Mobile jest cos takiego, ze placi sie 100 PLN i ma sie internet w UE w ramach tego pakietu za free
(w sensie nic wiecej oprocz tej stowki sie nie placi)
i dalem dupy, ze przeoczylem drobny fakt, ze Swiss to nie UE
i na billingu wyglada to tak glupio, ze net w Niemczech (po drodze) - 0 zl, a w Swiss od razu licznik bije
ja to zawsze kupowalem i jak jechalismy do Austrii, Koksijde, Czechy etc. i zawsze bylo git
a tu taki psikus :/ zly jestem jak nie wiem co... bo bym po prostu netu w kom w Szwajcarii nie odpalal, a tak to jakbym
wywalil ta kase za okno w sumie