Ląduje, tylko pewnie walczył w powietrzu, z ciężkimi warunkami pogodowymi (wiatrem), co należy rozumieć, jako walkę o odległość skoku i dlatego przy manewrze podchodzenia, do lądowania, z taką dużą energią uderzył, że narty się wygięły, a fotograf złapał moment zaraz po tym uderzeniu. Mam nadzieje, że wszystko jasne