Jeśli faktycznie z niego taka rakieta, to nie na Krakowskie drogi. U nas tutaj takie są dziury, że ostatnio mój tata prawie uszkodził sobie zawieszenie w Mitsubishi Outlanderze. Stoi teraz w serwisie i sprawdzają go dokładnie, bo nic się nie stało dużego, ale coś zaczęło skrzypieć. Mam nadzieje, że to nic poważnego. Na podsumowanie powiem tak: "AHH TE POLSKIE DZIURY"