Słuchajta, mam pewien problem. I nie wiem, czy jest to wina body, czy może mojej obróbki.
O co chodzi. Dziś przy paskudnej pogodzie musiałem podciągnąć ISO, bo f5.6 na długim końcu i 1/30 nie wróży zbyt dobrych zdjęć, nawet jeśli chodzi o wolne pasażery. Podbiłem do 250, myślałem że to luz jak na D90. Wracam do domu, zgrywam zdjęcia, obrabiam i...takie szumy powyłaziły, że za cholerę ich zniwelować nie mogę
Jak pojadę po bandzie i odszumię do końca, to mam z kolei takie mydło, że aż szkoda patrzeć. Jakby ktoś FA po kadrze przejechał. Ogarniacie w czym może tkwić problem?