Tyle, że Sigma 150-500 to już jednak większy wydatek (pomijając tu już nawet opinie czy wart tych pieniędzy, czy nie). Skupiam się tutaj na rozwiązaniach "niskobudżetowych" (na tyle na ile jest to w ogóle możliwe, myśląc o fotografii lotniczej).
Myślę więc, że (na początek) skompletowanie zestawu typu Nikon D3000 + Nikkor 70-300 VR, oraz D3100 + Sigma 120-400 VR to już sprzęt którym można powalczyć o jakieś zdjęcia. W przyszłości, będę zapewne myśleć o czymś lepszym.
Zaczynając swoją przygodę z tym rodzajem fotografii wiedziałem, że tanio nie będzie. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze cała masa innych wydatków związanych z fotografią których się standardowo nawet chyba nie podlicza, a jednak pieniądze wydać trzeba, typu plecaki na sprzęt, dodatkowe akcesoria (wspomniane wyżej dodatkowe akumulatory, karty itd.), czy choćby koszty softu do katalogowania i podstawowej obróbki foto i... już tworzy się z tego niezła sumka
Mimo to, nikt tu chyba nie ma wątpliwości, że warto. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za dobre rady.