ZDJĘCIA LOTNICZE > Współczesne lotnictwo wojskowe

Paczka Malboro

<< < (2/3) > >>

brovarsky:
My nikomu nic nie połamaliśmy, a mimo wszystko nie chcą nas :(

Mori:
Wicie, rozumicie....
Podpadnę pewnie wielu osobom ale mam kiepski zwyczaj mówić raczej prosto w oczy to co myślę.

Dostępy do baz czasami mam, ale to nie moja zasługa tylko LemoJett-a. Przyjaźnimy się od wielu lat i jak poprosi to z nim mogę pojechać nawet na sesję w piekle focić latające diabły. Znając go może i kiedyś taką zaproponuje :) Wiele lat temu Marcin chciał być w SPFL-u ale kilka razy potraktowaliście go na forum i poza nim w taki sposób że do dzisiaj mi za was trochę wstyd. Ja go wspierałem od początku i życzę wam znaleźć takich przyjaciół jak on bo to naprawdę rzadkość. Załatwiłby tych miejsc czasem więcej ale cóż, niesmak trochę pozostał i ja go w pełni rozumiem.

Nigdy nie zebrałem się aby zostać oficjalnym członkiem SPFL ale jestem przy was niemalże od pierwszego dnia jego istnienia. A licząc czasy "świrów lotniczych" na Nikoniarzach to nawet dłużej. Różnie bywało między mną i szefostwem ale nigdy nikt obcy nie usłyszał ode mnie nic złego na wasz temat i zawsze odsyłałem ludzi z kraju i zagranicy na forum z info że zobaczą tam najlepszych fotografów lotniczych w Polsce. Z drugiej strony, przez 12 lat zostałem zaproszony przez was na wspólne focenie ... 3 razy. Ostatni raz koło 7 lat temu i skończyło się to jeszcze wewnętrzną awanturą. Więc w sumie to 2 razy.
Jeśli chodzi o Malboro koło którego blisko mieszkam, to regularnie dowiaduję się o tym że tu bywacie jak już wrzucicie fotki na forum. Już mi się znudziło prosić was o jakieś info czy i kiedy będziecie. Nie chodzi mi nawet o wstęp do środka ale choćby o możliwość spotkania się i pogadania chwilę pod bramą. Ja sobie mogę spokojnie spod płota coś przyfocić. Luzik. Niemniej po tylu latach powtarzania tego samego już mi się chyba nie chce. Ile razy można "wołać na puszczy...".

Tak więc wiecie, to czy i gdzie udaje mi się dostać to może i jest dla niektórych powód do zazdroszczenia ale to naprawdę nie moja zasługa. A SPFL sam sobie w tym temacie drzwi zatrzasnął. Życie...
Jak mnie kto za powyższe będzie chciał karać, wolna wola. Choć nie bardzo jest czym :)

brovarsky:
Mori... tu nie chodzi o to żebyś Ty nam wyjaśniał coś, czy się tłumaczył,czy załatwiał jakieś miejsca do wejścia. Nic z tych rzeczy :) Przecież nikt nie ma do Ciebie żadnych pretensji o nic. Masz możliwość wejścia - super, korzystaj ile możesz Stary :) Tak sobie tylko głośno myślę, że #kiedyśtobyło ;)

Mori:
Piotrze, sorki jeśli to co pisałem zabrzmiało zaczepnie czy jako tłumaczenie się z czegoś. Nie takie były moje intencje.
Wierz mi, gdybym was tak nie lubił tobym się was tyle lat towarzysko nie trzymał :)

brovarsky:
Nie no, jaka zaczepka ;) Znamy się nie od dzisiaj ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej