Trudno mi się wypowiedzieć, bo albo kondycja siadła, albo jakaś choroba mnie rozklada, ale myślałem że nie wejdę. Kopeniek i Qna też ledwo weszli. Na górze wydawało mi się, że trasa z Axalp jest mimo wszystko lepsza, bo są odcinki, gdzie idziesz prawie plasko. Jednak po tym jak schodziłem dzisiaj do Axalp to stwierdzam, że z tej strony chyba bym nie wszedl.
Na pewno jest lepsza "nawigacyjnie". Mimo że szlak jest tak samo słabo oznakowany jak ten z Axalp, to jednak trudniej jest zabłądzić.