Moi drodzy,
Nie dane mi było poznać wszystkich Was, ale ci, których poznałem zarażają błękitną [pozytywną] energią na odległość...
Nadchodzi czas na składanie świątecznych życzeń, a ja nie lubie życzeniowej masówki. Więc życzenia napiszę samodzielnie.
Zacznę od życzeń noworocznych. W tym roku życzę Wam, tego, by wszelkie postanowienia jakie ustalisz sobie teraz, czy też w sylwestra, urzeczywistniły się w ciągu nadchodzących 12 miesięcy. Życzę zmian, nade wszystko na lepsze. Życzę uśmiechu i tego, by na matrycach zapisywały się klatki gotowe, niewymagające dużej obróbki
U mnie, ostatnie 9-10 miesiecy upłynęło dość intensywnie, chciałbym życzyć i sobie i Wam, żeby kolejne 12 było po prostu lepsze od poprzednich, ale gorsze od kolejnych (coby zachować tendencję zwyżkową)
Miejcie dookoła siebie dużo ludzi, którzy będą sprawiali, że będziecie mieć powody do uśmiechu, a sami bądźcie takimi osobami dla innych, mimo iż czasami pewnie na optymizm brakuje siły. Ale z moich doświadczeń z błękitną ekipą wiem, że to raczej nie problem.
Życzę też, żeby lista marzeń jednocześnie, skracała się i wydłużała - skracała na skutek ich spełniania, wydłużała, w skutek stawiania sobie nowych celów.
Święta, same w sobie, będą ciepłe i rodzinne. Niech pozwolą trochę zwolnić i odpocząć, co na pewno przyda się, czy to jeszcze w grudniu, czy też, po świątecznym odpoczynku, przez nadchodzące 365 dni.
Niech zdrowie - bo to przecież ważne - dopisuje.
Wszystkiego uśmiechniętego. Wesołych Świąt i radosnego Nowego Roku, z długimi obiektywami i dużą ilością megapikseli, i adekwatną dawką lotniczego szaleństwa, życzy Jacek