Wyrwane zamki w drzwiach w środku dnia - poniedziałek 13-15 godzina mniej więcej...
Drzwi pancerne, zamki również - a pękły jak ze szkła - wkład jednego jest po prostu pęknięty w połowie...
O dziwo albo nie zdążyli zabrać wszystkiego albo się nie znali bo zostały na wierzchu dwie sabinki 800, zewnętrzny dysk, plecak foto (wart 400zł ale za to zaiwanili szmaciany pokrowiec na aparat wart 20zł)
Karty wzięte wyciągnięte z plecaka (dobrze, że backup ślubu z ubiegłej soboty zrobiony), za to zostawili filtr 90mm na sigmę
Lapka grzecznie zapakowali do torby z innego pokoju zabranej - nawet zasilacza nie zapomnieli
A co najlepsze zasilacz był podłączony do tego samego przedłużacza co reszta sprzętu elektonicznego - w tym NAS na którego nawet nie spojrzeli
Na ekipę śledczą czekałem do 3 rano - weekend majowy to czas żniw jak widać :/