Kiedys ktos mnie instruował w tym temacie
każdy utwór ma wykres, tam gdzie na wykresie jest najwieksza roznica w rozstrzale fali dzwieku, czyli tam gdzie jest łączenie najwezszego i najszerszego obrazu dzwieku , tam jest tzw. "dupnięcie"
(jejku, nie wiem czy to zrozumiale wyjaśniłam)...ekhm jak jest cisza, to mamy linie ciągłą płaską, jak jest dźwięk linia skacze, miejsce gdzie jest drastyczny skok, jest tzw. "dupnięciem". Jak jak te "dupnięcia" powtarzają się cyklicznie mniej wiecej w takich samych odstepach, to nadają tzw. rytm i tempo utworowi. Synchronizacja obrazu z dzwiekiem polega na tym by przejscia zaczynać / wstawiać na granicy tego "dupnięcia" czyli tam gdzie jest łączenie wąskiego wykresu z szerokim...
Im utwór bardziej skomplikowany, napakowany instrumentami, tym bardziej skomplikowany wykres i trudniej o synchronizacje, wiec wybor utworu=to ile się napracujemy i czy podołamy z synchronizacją, najlepiej na początek brać te utwory co mają wykres jak EKG bez arytmii