Tak, cyfryzacja w tej dziedzinie stała się faktem i nie ma od tego odwrotu.
Aczkolwiek największe studia nagraniowe cały czas pracują i kupują konsole analogowe (kosztujące miliony złotych). No i jest też garstka pasjonatów, którzy używają analogowych źródeł, czy też przedwzmacniaczy i końcówek mocy opartych o technologię lampową. Z różnych względów.
Natomiast w temacie porównań nagrań - tutaj pierwsze skrzypce gra proces masteringu, a w zasadzie remasteringu utworów. Niestety można tutaj obserwować zjawisko tzw. "loudness war". Warto poczytać.
Piszę to w oparciu o rozmowy z muzykami i realizatorami dźwięku.