to nie jest tak, że kolega "się przyznał" - przynajmniej ja wcześniej o tym nie słyszałem...
za to wczoraj słyszeliśmy opowieść o 'gościu", którego namierzono zupełnie przez przypadek z wieży jak znajdował się na drzewie po drugiej stronie lotniska
jak to wezwano żandarmerię i jak to... a nie wiem czy mogę więcej pisać
pokojarzyliśmy fakty i zdjęcia i wyszło nam że... to nasz nowy forumowy kolega
ot i historia, której nie wymyśliliśmy
a do Helmuta - masz Ty człowieku szczęście, że to kraj nad Wisłą
w tych nad innymi rzekami i to wcale nie tak daleko od nas byś dziś do nas nie pisał
a w kraju nad Gangesem to pewnie byś już nie napisał wcale
czasem warto pomyśleć